Dywagacje nad piecem CO węglowym

Informacje na temat instalacji grzewczych, ogrzewania domu, kotłów CO. Dowiedz się jak ogrzać mieszkanie i jakie wybrać instalacje grzewcze aby rachunki nas nie zaskoczyły.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

Juzwa
Aktywny
Aktywny
Posty: 102
Rejestracja: 14 gru 2007, 17:26
Dywagacje nad piecem CO węglowym

autor: Juzwa » 14 gru 2007, 17:48

Witam
Będę pisał z pozycji laika niemal zupełnego, także uprasza się o niebranie zbytnio serio ew. wtop. Chciałbym się coś niecoś dowiedzieć w sprawie następującej.
Jest sobie chałupa. Trzy piętra, połowa lat '80, typowo klockowata bryła, ocieplenie symboliczne styropian 6cm, powierzchnia ogrzewana to jakieś 180m2 i gdzieś 2,6m wys. pomieszczenia na każdym piętrze.
I kwestia ogrzewania tego. Obecnie jest palone czym tylko się da, głównie węgiel i koks, ale też drewno wszelkiego rodzaju. Piec przedpotopowy, wszystko przyjmie. Ale ani to pewno ekonomiczne, ani ekologiczne. Zachodzi więc koncepcja unowocześnienia instalacji. Główne kryterium to finanse. W zasadzie brane pod uwagę jest urządzenie na paliwo stałe, czyli właśnie węgiel/koks, ew. żeby dało się pakować drewno inne, jakieś brykiety powiedzmy czy zwyczajne szczapy rąbane.
Jako że nie znam się zupełnie, chciałbym uzyskać choć ogólną opinię czy to jest realne:
- czy wymiana pieca może się obejść bez wymiany przedpotopowej równie jak i piec instalacji?
- czy podałem dość danych by dało się określić choć ogólnie jakiej mocy urządzenie będzie potrzebne i co za tym idzie jakiej sumy to wymaga?
- czy i jakie oszczędności byłyby możliwe do osiągnięcia przez taką inwestycje? W ogóle da się to jakoś określić w teorii? Bo obecna jednostka na pewno większą część energii spalania pakuje w komin. Ale czy można w miarę rozsądnie stwierdzić wymierne korzyści "na sucho"? Ekonomiczne uzasadnienie jest tu chyba najważniejsze, po prostu inwestycja musi się opłacać. Tak na oko zdaje się że powinno tak być, ale czy na pewno?
W sumie podsumować to mogę jednym pytaniem: czy to się zwróci jeszcze w tym stuleciu?
Mam nadzieję, że nie namieszałem aż tak jak mi się wydaje. Liczę na waszą wyrozumiałość.
Juzwa

Awatar użytkownika
Shive
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 461
Rejestracja: 23 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: Bytom

autor: Shive » 14 gru 2007, 22:34

Jest sobie chałupa. Trzy piętra, połowa lat '80, typowo klockowata bryła, ocieplenie symboliczne styropian 6cm, powierzchnia ogrzewana to jakieś 180m2

Czyli 27 lat, piec do wymiany, jakie są grzejniki ? żeliwne ? corocznie malowane nie oddadzą zbyt dużo ciepła nie polecam innych w tym systemie grzania
czy wymiana pieca może się obejść bez wymiany przedpotopowej równie jak i piec instalacji?
Jeżeli ins po sezonie grzewczym nie była opróżniana to spokojnie przeżyje Ciebie :lol: co do izolacji bud to wielki błąd !! min izolacja 10 cm (przy mniej zamarzanie scian)
Piec: Zębiec chyba wszystko spala, polecam Ogniwo Biecz
Wstaw fotki inst, grzejników, pieca

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 14 gru 2007, 22:38

Nie ma konieczności wymiany instalacji.Ani grubość rur,ani stare żeberka nie mają zbyt wielkiego wpływu na ekonomikę CO,jeśli będzie tam nadal kocioł węglowy.
Potrzebny jest tam kocioł max. 25kW i koniecznie dolnego spalania.Dlaczego nie górnego?Wystarczy poczytać na tym forum,by mieć dość tego rodzaju kotłów.
Koszt takiego kotła to max.3000.
Co do oszczędności,to bardzo trudno powiedzieć.Nie znamy konstrukcji starego kotła.Czasem stare samoróbki potrafią być sprawniejsze od niejednego nowego kotła,ale to rzadkość.Przeważnie nowy kocioł będzie sprawniejszy o co najmniej 15%.
Miałem przypadki,że po wymianie starego kotła nowy spalał 45% węgla mniej.
adam

Juzwa
Aktywny
Aktywny
Posty: 102
Rejestracja: 14 gru 2007, 17:26

autor: Juzwa » 14 gru 2007, 23:12

Grzejniki są typu właśnie klasycznego kaloryfera, ale to chyba z czasów jakichś przejściowych trudności bo zamiast żeliwa sklejono je z blachy. Malowane najwyżej dwa razy. Jak instalacja przeżyje, to dobrze 8) Jest i piec... http://www.juzef.xon.pl/tmp/pc.jpg
Stara sztuka to raczej jakiś fabryczny produkt, a co do tych wymienionych, są bajery typu podajnik paliwa czy jak to zwą, oraz jak to jest we współczesnych konstrukcjach - pobiera powietrze z pomieszczenia czy są feature'y że może z zewnątrz? Komin jakieś specjalne wymagania spełniać musi?

Awatar użytkownika
Shive
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 461
Rejestracja: 23 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: Bytom

autor: Shive » 14 gru 2007, 23:17

Podaj fotki grzejników, z piecem nic nie zrobisz po tylu latach !! palony wszystkim - sprawdź komin przelot do pieca
Podaj lusterko w przewód przy piecu i na wylocie komina zaświeć latarką - komin też dławi :(

Juzwa
Aktywny
Aktywny
Posty: 102
Rejestracja: 14 gru 2007, 17:26

autor: Juzwa » 14 gru 2007, 23:34

Dobra, grzejniki to takie sztuki są http://www.juzef.xon.pl/tmp/grzjnk.jpg. Rury reprezentatywnej nie widzę, wszędzie co innego. A komin w miarę dobry, bo ciąg jescze jest. Powiem tak, bywało już gorzej. Przy paleniu węglem sadza się zbierała w samym piecu wiadrami, nie mówiąc o kominie. Ale wyczyszczony był niedawno, a teraz jak leci na koksie, nie ma z tym problemu większego.

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 15 gru 2007, 0:10

Piec: Zębiec chyba wszystko spala, polecam Ogniwo Biecz

Popieram i również polecam te piece.
Grzejniki niczego sobie.Dość trwałe.Miałem u siebie parę takich przez 14 lat,które wcześniej hulały ze 25 lat u ojca,a jeszcze wcześniej parę lat gdzie indziej.
Piec z podajnikiem to już wydatek rzędu 6-7 tys.Najlepiej tłokowy.Mniej kłopotliwy.
adam

Juzwa
Aktywny
Aktywny
Posty: 102
Rejestracja: 14 gru 2007, 17:26

autor: Juzwa » 15 gru 2007, 0:14

Hm, no właśnie powyżej 5tys. to już inwestycja poważna... a czy to się w tym stuleciu opłaci to i ciężko przewidzieć. Btw jak jest sobie taki jak na w.w zdjęciu piec, czy powinien on być jakoś wewnątrz czyszczony czyli to co osadza się wewnątrz ma wpływ wielki na odbiór ciepła czy niekoniecznie?

Henryk Sobucki
Aktywny
Aktywny
Posty: 119
Rejestracja: 09 sty 2007, 19:50
Lokalizacja: Dolny śląsk

autor: Henryk Sobucki » 15 gru 2007, 7:47

Czy masz jakieś mozliwości lub zdolności do majsterkowania i chciałbyś sam zrobić
sensowną konstrukcję, dość prostą i b skuteczną ? Mam pewną propozycję, trochę
spawania i trochę murowania z cegieł szamotowych i zwyklych.

Juzwa
Aktywny
Aktywny
Posty: 102
Rejestracja: 14 gru 2007, 17:26

autor: Juzwa » 15 gru 2007, 12:39

Jeśli by się opłacało, zdolności, czas i materiał zawsze się znajdą :lol:

Henryk Sobucki
Aktywny
Aktywny
Posty: 119
Rejestracja: 09 sty 2007, 19:50
Lokalizacja: Dolny śląsk

autor: Henryk Sobucki » 15 gru 2007, 13:54

Napisałem to, bo sam zrobilem taką konstrukcję i eksploatuję z powodzeniem.
Z grubsza wygląda to tak:
Tu akurat przedpiec polaczony z posiadanym kotlem, ale można zamiast niego w tylnej czesci
zainstalowac wymiennik rurkowy do przejmowania ciepla ze spalin. To oczywiscie
piec dolnego spalania.
Ostatnio zmieniony 25 gru 2007, 10:01 przez Henryk Sobucki, łącznie zmieniany 1 raz.

Juzwa
Aktywny
Aktywny
Posty: 102
Rejestracja: 14 gru 2007, 17:26

autor: Juzwa » 15 gru 2007, 18:43

Hoho... nie wiem czy byłbym w stanie takie coś zmajstrować na własną rękę, ale każdą ewentualność biorę pod uwagę.

Henryk Sobucki
Aktywny
Aktywny
Posty: 119
Rejestracja: 09 sty 2007, 19:50
Lokalizacja: Dolny śląsk

autor: Henryk Sobucki » 15 gru 2007, 19:13

Polecam. To prawdziwe dolne spalanie przynosi same korzyści. Warto zrobić rozbudowany
wymiennik. Ja mam pospawany z 60 szt. rurek 1 calowych. Ogrzewam 100 m^2
nieocieplonego domu. Sezon grzewczy kosztuje mnie ok. 500 zł, palę głównie drewnem
zasypuję trocinami, ostatnio wrzucam trochę węgla. Z komina dym prawie niewidoczny,
nie ma sadzy i smoly, komin o przekroju 16 x 16 cm, nic się w nim nie skrapla.

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 16 gru 2007, 12:13

No ,no....,Panie Henryku....,niesamowita konstrukcja.Genialna! :)
A co do czyszczenia wnętrza pieca,to jest to konieczne tym bardziej im większa sprawność konstrukcji.
Nieraz zdarza mi się przyjechać do klienta narzekającego na zbyt wysokie spalanie i zastać tam obraz nędzy i rozpaczy.Ludzie potrafią wyhodować 5cm kożuch sadzy na ściankach kotła.Równie dobrze można by go wyłożyć od środka warstwą wełny mineralnej.Wtedy odbiór ciepła przez tak zaizolowany kocioł jest znikomy i większość ciepła wylatuje przez komin.
Tak że,czyścić trzeba.
adam

Henryk Sobucki
Aktywny
Aktywny
Posty: 119
Rejestracja: 09 sty 2007, 19:50
Lokalizacja: Dolny śląsk

autor: Henryk Sobucki » 16 gru 2007, 12:52

adamis pisze:No ,no....,Panie Henryku....,niesamowita konstrukcja.Genialna! :)


Mam nadzieję, że to nie ironia...

Ten mój wygląda trochę inaczej, tu pokazałem tylko ogólną ideę. Nie ukrywam, że
fascynuje mnie czyste, ekonomiczne i wygodne spalanie bez wszelkich sztuczności
typu nadmuch, pompy i sterowniki. Twierdzę, że takie spalanie, które wykorzystuje
maksymalnie energię paliw stałych bez tych "dodatków" wymagających energii elektrycznej, jest możliwe, co osiągnąłem zresztą praktycznie.

Tak naprawdę sklaniam sie coraz bardziej do tego, że piec (kocioł), jeżeli ma być
naprawdę dobry, nie może być podobny do tych dotychczasowych. Przede wszystkim
może mieć znacznie mniejsze palenisko, ale za to dużą powierzchnie wymiennika.
W warunkach domowych możemy sobie tworzyć także konstrukcje rozbite na czlony:
osobno palenisko, osobno wymiennik. Daje to swobodę projektowania, także pozwala
na wprowadzanie korzystnych zmian. Znamienne jest, że niektóre procesy powstające
przy spalaniu odkrywane są w naszych czasach, na naszych oczach. To ciągle
nie do końca zbadane zjawiska, a nadchodzące pewnie nielekkie czasy na rynku
energetycznym zachęcają do poszukiwania dobrych, tanich rozwiązań. Pozdrawiam.


Wróć do „Instalacje grzewcze i ogrzewanie domu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Yandex [Bot] i 30 gości

Gotowe projekty domów