witam wszystkich uzytkownikow!
mam problem z paleniem w piecu mailowywm, konkretnie z jego rozpaleniem,sypie lekko zwilzony mial wrzucam troche drzewa i to rozpalam(wlaczam dmuchawe) jezli chodzi o drewno rozpala sie dobrze natomiast rozpalenie mialu to masakra zajmuje nieraz ze 2 godziny.
czy moze sie ktos podzielic swoimi "patentami" na ten temat? czy sypac mialu tak zeby przykryl dziurki od nadmuchu powietrza czy mniej i pozniej dosypac?
dzieki