Pomocy!!!

Witam, mam nastepujący problem. Kupiłem działke z rozpoczętą bydową tzn. budynek z zalanym stropem ale jeszcze bez dachu. Budowla ta w takim stanie stała 2 lata strop co prawda byl zabespieczony folią, ale ta w niektórych miejscach popekała i woda przeciakała wo wewnątrz. W tej chwili w jednym z pomieszczeń - kotłownia w której ma być niżej ustowana posadzka jest nasiaknieta wodą, tzn zwir jest mokry prubując kopać na głębokość szpadal jest woda w tym żwierze w innych pomieszczenia posadzki mają byc ok 40 cm wyżej i na tej wysokości zwir jest suchy, ale wkopując sie na ok 50 cm też jest woda w żwirze. ogólnie teren nie jest tak podmokły. Rów melioracyny znajdująsy sie przed domem jest ok 1,7m głebszy i dopiero na tym poziomie jest woda w nim. Czy woda która znajduje się teraz w zwirze sama wsiaknie w ziemię? czy trzeba będzie "coś" z tym zrobic?. W tej kotłowni jest komin i nim poprosu tez leciala woda z opaów deszczu czy roztopów i na tym zwirze wówczas stała woda lub był nawet lód, czyli teraz jakby ok 20 cm poziom wody opadł, ale czy problem wilgo ci zniknie? Proszę o porade.

Jeśli woda leciała kominem do kotłowni, to na tej podstawie nie można oceniać skąd wysoki poziom wody. Może popytaj sąsiadów, którzy mają piwnice, jak u nich z wodą gruntową na wiosnę. Jak ich nie zalewa, to nie ma czego się obawiać. Piszesz, że w pomieszczeniach grunt suchy, więc raczej spokojnie możesz wylewać posadzki, tylko dokładnie zrób izolacje poziome. A może warto podnieść jakieś 10 cm wyżej posadzkę w kotłowi i posadzki w pomieszczeiach przez podsypanie dodtakowej warstwy żwiru - dla pewności.

Panie xxxxxxxxxxx
Sprawa jest poważna!
Swoją drogą jak się Pan odważył na kupno rozpoczętej budowy (ale stojącej 2 lata) w stanie surowym i odkrytym, bez konsultacji u specjalisty? Skąd taki brak rozsądku? Chciał Pan zaoszczędzić kilkaset złotych na opinię techniczną? Kupił Pan kota w worku.
A zauważyłem, że ludzie przed kupnem samochodu używanego najpierw sprawdzają stan techniczny auta, wołają na pomoc znających się mechaników itd. A zakup rozpoczętej budowy to Pan potraktował jak kupno skrobaczki? Jeśli nie dobra, to wyrzucę?
Nie radzę wykonywać żadnych posadzek, zanim domu nie odwiedzi specjalista!
Temat do rozwiązania, ale nie we własnym zakresie - tu podam tyle wykrzykników ile Pan zamieścił w swoim nicku !!!!!!!!!!!!!
Niechaj to będzie Panu zapowiedzią, że sprawa jest poważna i prowadzenie dalszych robót bez opinii specjalisty może Pana kosztować 100 razy drożej niż to co wyżej wskazałem o konsultacjach przed zakupem!
Jerzy B. Zembrowski - Biuro Doradztwa Budowlanego BDB