fundamenty a grzyb

Witam,
Planuje zakup domu. Znalezlismy jeden taki z 1960roku, z cegly.
Problem z tym ze w domu zalega grzybek bo nikt w nim nie mieszka i strasznie niszczeje.
Sciany w niektorych miejscach mokre. Podłoga jest drewniana, piwnicy brak, w jednym z pokoi po zrobieniu dziury w podlodze zaczal rozwijac sie grzyb (nie wiem jak jest szkodliwy ale naprawde go pelno wszedzie). Okna drewniane, ogrzewania narazie brak, na dachu eternit. Powiem szczerze ze bardzo mam ochote kupic ten dom, bo cena nie jest wygorowana a popracowac mozna i za jakis czas zrobic z niego niezla chate. Czy dom jest do odratowania i jakim bylby przyblizony koszt? Czy fundamenty mogly zostac zle polozone i dlatego zalega wilgoc?
Ponizej kilka linkow do zdjec, poprosze o porade.

http://img250.imageshack.us/img250/5505 ... 039ya9.jpg
http://img250.imageshack.us/img250/6812 ... 088os3.jpg
http://img518.imageshack.us/img518/8046 ... 042fq2.jpg
http://img250.imageshack.us/img250/640/ ... 041qw6.jpg

Witam.
Kolego proponuję zapłacić kilka groszy rzeczoznawcy budowlanemu.Dokładnie obejrzy i wysawi opinię.
Pozdrawiam.

Sławku bądź bardzo ostrożny, rozważny. Wygląda to nie ciekawie. Grzyb to jest paskudztwo. Zniszczenie go nie jest proste. Potrafią to tylko dobrzy mykolodzy ale nie jestem pewien czy tak do końca i bezwzględnie można być pewnym odgrzybienia. Nie radzę próbować samemu bez specjalnego przygotowania. Prace wykonywane nieprofesjonalnie stwarzają znaczne zagrożenie rakotwórcze, grzyby w ogóle są rakotwórcze. Trzeba dobrać właściwy środek do danego grzyba, użyć go we właściwym momencie, odpowiednio zedrzeć połogi, tynki; to długi temat. Lepszym od rzeczoznawcy będzie mykolog, polecony specjalista, który będzie w tym widział coś więcej niż potencjalne zlecenie. To usunięcie skutków a przyczyna? - izolacje, wentylacje ... Zastanów się nad tym nie trzy razy lecz siedemdziesiąt trzy razy.

nie grzyb jest problemem a wilgoć. Jak grzyb nie będzie miał warunków to to go nie będzie.

Wszyscy mają po trosze rację. Jednakże, nie mykolog, lecz rzeczoznawca jest potrzebny. Zdjęcia nie pokazują całego obrazu domu, ale fakt tak mocno rozwinietego grzyba daje dużo do myślenia. Z opinii technicznej dowie się Pan, czy ta inwestycja ma sens?
Mam na swoim koncie kilka, po których inwestor uciekał jak oparzony od upatrzonego domku oraz takich, które zalecały rozbiórkę domu.
Ma rację Octavio oraz Zenon, że bez zastanowienia wpakujesz się w bagno, ale wnioski można wyciągnąć jedynie poprzez opinię techniczną domu, bo różnych "kwiatków" może być (i zapewne jest) znacznie więcej!
Ponadto, z takiej opinii dowiesz się o kosztach remontu. A to może "zwalić z nóg".

Jerzy Zembrowski