MTW pisze:stały przepływ powietrza zdecydowanie wydłuża okres oczekiwania na efekty wyłażenia wilgoci .
przemarzanie ściany już jest diagnozą , teraz tylko leczyć
Taką diagnozę otrzymaliśmy na początku 2009 roku od niezależnej firmy zajmującej się osuszaniem budynków. Dokładny tekst z ekspertyzy naszego lokalu:
"Pomiary wykazały zawilgocenie dolnych narożników na ścianach zewnętrznych. Wartość pomiarów wilgotności ścian wahają się od 66% do 89% wilgotności pojemnościowej. Temperatura zewnętrznych ścian w miejscach zawilgoconych wynosiła od 13,0°C do 17,2°C. Wilgotność i temperatura powietrza w mieszkaniu w dniu wykonania pomiarów wynosiła 62,8% rH przy 21°C. Temperatura na zewnątrz wynosiła 6,2°C.
Na podstawie pomiarów oraz oględzin wewnętrznych i zewnętrznych lokalu wynika, że zawilgocenie powstałe w dolnych narożnikach pomieszczeń nie jest spowodowane działaniem wody z instalacji wodnej. Przyczyna powstawania zawilgocenia jest okresowa kondensacja pary wodnej w lokalu na skutek wyziębienia dolnych narożników ściany.
W lokalu występują mostki termiczne w opisanych pomiarami narożnikach. Różnica temperatur ściany może wynikać z przenikania ciepła lub z zawilgoceniem ściany z zewnątrz. Wysokość pomiarów wilgotności ścian sięgająca do 89% moze występować w obu przypadkach i jednoznaczne wskazanie przyczyny bez wykonania odkrywek termoizolacji budynku jest niemożliwe."
Podsumowanie z 4 lokali:
"Na podstawie wykonanych pomiarów temperatury ścian i powtarzalności objawów (badania w 4 lokalach na parterze, po dwa w każdym z dwóch bloków) zaleca się wykonanie pomiarów termowizyjnych budynków. Pozwoli to na znalezienie i potwierdzenie ewentualnych mostków termicznych. Temperatura na powierzchni ściany jest zbliżona lub osiąga punkt rosy, co umożliwia rozpoczęcie korozji biologicznej w postaci rozwoju grzybów pleśni....
Należy jak najszybciej zlokalizować przyczynę wychłodzenia narożników co zatrzyma zjawisko kondensacji pary wodnej w lokalach. Zaleca się również zamontowanie nawiewników okiennych (co zrobiliśmy) wspomagających naturalna wentylację grawitacyjna pomieszczeń."
Mieliśmy nadzieje że taka ekspertyza skłoni dewelopera do usunięcia problemu, ale jak się okazało mocno się myliliśmy. Pozostała tylko droga sądowa, a na to nikt z nas nie ma czasu ani ochoty.