Kompletne pomieszanie pojęć!
Kocioł dolnego spalania to zwykły kopciuszek, w którym odpalamy paliwo na ruszcie i dorzucamy od góry, spalanie odbywa się do tyłu głównie w kanałach pionowych. Naturalnie w tej konstrukcji stosuje się także sterowania.
Kocioł tzw. górnego spalania pracujący w systemie tzw. całodobwym to taki, do którego stosuje się sterowniki i dmuchawy. Opał zasypujemy po dolną krawędź drzwiczek zasypowych i odpalamy od góry, następnie żar schodzi na poziom rusztu i filtrowane przez opał spaliny przechodzą dalej albo do jakiś 2kanałów poziomych i za nimi do kolejnych jakiś 2 kanałów pionowych albo jak to ma miejsce obecnie w konstrukcjach górnokanałowych dym przechodzi po przefiltrowaniu przez opał przez 3 lub 4kanały poziome.
Z punktu widzenia czystości spalania i sprawności bardziej sprawne i ekologiczne sa kotły górnego spalania (jest to oczywiste, filtrowanie przez złoże węgla, cały kocioł bierze czynny udział w procesie grzewczym - cały, czyli razem z częścią załadunkową. W kotle dolnego spalania spaliny mają większą emisję związków szkodliwych do atmosfery, jest to naturalne, gdyż bezpośrednio z żaru na ruszcie dym i ogień bez filtracji przez złoże opału przechodzi do kanałów dymnych. Dodatkowo w procesie grzania nie do końca wykorzystana jest część zasypowa (opał pali się od rusztu w tył do kanałów dymnych, czyli zasyp nie grzeje do okoła ścianek paleniska).
Z punktu wygody:
Do dolnego spalania można dosypywać, co dla wielu ludzi jest największym plusem tej konstrukcji, mniej czyszczenia, mniej problemów z odbijaniem w takiej konstrukcji. Większa temperatura spalin, czyli mniej kłopotów z kominem.
Górne spalanie- wcześniej najwięcej kłopotów było przy typowej konstrukcji całodobowej, czyli takiej, gdzie mamy jakieś dwa kanały poziome i dwa pionowe. Problem dotyczył właśnie tych kanałów pionowych, kłopot z czyszczeniem, odkręcać wyczystkę na górze kotła, skrobać i wybierać jeszcze na dole z boku. Dużo zabawy. Dodatkowo zdarzało się w tej konstrukcji znacznie częściej zjawisko odbicia a osoby palące na niższych temp. dość szybko niszczyły sobie te kotły.
Te problemy zostały wyeliminowane w konstrukcjach górnokanałowych, wyczystka kanałów dymnych jest tylko na przodzie, co jest znacznie wygodniejsze, czyszcząc zgarniamy wszystko do paleniska i wybieramy drzwiczkami popielnikowymi. Wyższa temp. spalin zapewniła dłuższą żywotność nieporównywalnie rzadziej występuje zjawisko odbicia.
Zjawisko odbicia można kompletnie wyeliminowac stosując nieco droższy sterownik z algorytmem PiD, wówczas mamy gwarancję stabilnej temp. wody na kotle i stabilnej temp. spalin, kocioł jest suchy, jest większa żywotność a przede wszystkim długość wypalania zasypu zwiększa się nawet 2krotnie w porównaniu do typowe sterownika.
Zasyp w typowej konstrukcji górnego spalania tzw. całodobowej wytrzymuje około 24godziny (ze sterowaniem PiD może się wydłużyć nawet 2krotnie).
Co do czyszczenia ze szlaki:
Zarówno kotły dolnego jak i górnego spalania powoduja powstawanie szlaki, nawet jak kilkakrotnie do dolnego spalania dorzucamy opał to prędzej czy później szklakę i popiół trzeba wywalić. Trochę demagogią jest zatem,że kotły górnego spalania produkują tyle odpadu. Odpad zależy od jakości paliwa, jak kupimy g.wniany miał i porównujemy go do spalania dobrego węgla w kotle dolnego spalania, to wybaczcie Państwo, ale to jest nieporównywalne. Proszę popalić w kotle górnego spalania np. ekogroszkiem i dopiero wtedy porównać.
Z tym trudnym wyczuciem, kiedy przestanie się w górnym spalaniu palić w kotle to tez śmieszna sprawa, ja taki użytkuję od 14lat i doskonale wiem, ile mam wsadzić opału, żeby mniej więcej o danej porze zakończyć cykl palenia. Tak samo trzeba się nauczyć palenia i obsługi w kotłach dolnego jak i górnego spalania. Kompletnie nietrafiona argumentacja z tym,że trudno wyczuć, kiedy skończy się palić.
NATOMIAST RZECZĄ KOMPLETNIE NIEPORÓWNYWALNĄ W WYGODZIE UŻYTKOWANIA I SPALANIU SĄ KOTŁY Z PODAJNIKIEM! To jest przyszłość, wygoda i ekologia.
Tutaj mamy jeszcze inną zasadę spalania, ale to już pomijam. Jest wygodniej, palimy lepszym opałem, uogólniając po rozpaleniu jesienią - gasimy wiosną.
Co do wygody w kotłach z podajnikiem, polecam układ kanałów dymnych górnokanałowy. Jest znacznie wygodniejszy w obsłudze i czyszczeniu z sadzy. Otwiera się jedne lub 2 drzwiczki i zgarnia się wszystko na dół, spada to znowu na poziom popielnika, z reguły jest tutaj osobna skrzynka na popiół.
Jeżeli wybierze Pan kocioł z podajnikiem z kanałami pionowymi będzie miał Pan mniejszą wygodę w czyszczeniu z sadzy, trzeba odkręcić wyczystki na górze kotła, skrobać od góry (często problem z wsadzeniem czyszczaka bo sufit nisko), to co oskrobiemy trzeba później wybrać na dole z lewej lub prawej strony kotła z małej i niewygodnej wyczystki - znajduje się ona z reguły za koszem zasypowym i podajnikiem, czyli tam gdzie fizycznie w kotłowni najczęściej nie ma dojścia lub jest bardzo ograniczone - czyli czasami trzeba wywalić opał z kosza, odkręcić kosz i dopiero wybrać z wyczystki.
Pod względem samego spalania układ tych kanałów dla palnika jest kompletnie obojętny i nie zmienia sposobu samego procesu spalania na palniku (czyli nie jest to ani dolne ani górne spalanie!).