Witam
Proszę Was forumowicze o pomoc, poradę, ocenę ale zanim opiszę o co mi chodzi mprzedstawię kontekst (dodatkowo moje dywagacje mogą niektórym laikom pomóc w zrozumieniu tematu ogrzewania i regulacji):
Dom:
Od marca mieszkam w połowie bliźniaka (p.u. 147 m2), wybudowanego w 2013, ocieplony 15 styropian, poddasze wełna 15 między krokwiami i 15 na podłodze poddasza (nieużytkowego). Dom zakupiłem od developera w stanie tzw developerskim. Zamieszkują 3 osoby
Instalacja CO:
- kocioł Vaillant turbo tex vuw-202 pro (zamknięta k.s niekondensacyjny), na dole podłogówka (rozdzielacz ferro gm-40 z zaworem 4d (termostatycznym), w piecu zamontowałem colormatic 470 _ pogodówka), u góry kaloryfery plus podłogówka w łazience na termostacie (na powrocie).
Wiadomo szału nie ma ale taki stan zastałem (oprócz colormatica).
Opis problemów:
Tzw rozruch był w ubiegłym roku, prace wykończeniowe itd, więc przez z imę ogrzewanie ustawione było na 15 stopni.
Początkowe duże zużycie (20m3/dobę)i dziwne rozmieszczenie temperatury tłumaczyłem sobie wygrzewaniem się murów, regulacją itd. Oczy zaczęły otwierać mi się szeroko gdy:
- podłoga w górnej łazience parzyła...
Jak kompletny ignorant (wtedy) po przeczytaniu paru artykułów zorientowałem się, że na uproszczonej instalacji podłogówki w górnej łazience na obiegu grzejnikowym nie ma żadnego termostatu i na ową podłogę szło sobie tyle ile fabryka (a w zasadziei kocioł) dała.
Po moim monicie, że coś jest nie tak "instalator" założył zawór... uff, podłoga przestała grzać!
Szkoda tylko że nie grzała wcale.
Moja ciekawska dusza zapragnęła więc dowiedzieć jak to działa i zacząłem zadawać pytania, którą to rurką leci ciepła woda z kotła, którą wraca iid
Oczywiście okazało się, że zawór został zamontowany na wejściu i nie miało prawa to działać (nota bene w instrukcji zaworu jest to na pierwszej stronie)
Pomyślałem - no nic każdy ma się prawo pomylić....
W miarę zbliżającego się terminu zamieszkania zacząłem interesować się tą częścią domu, w której spędza się najwięcej czasu czyli salonem, kuchnią (parter). Tam, skolei ogrzewanie przypominało stygnącego nieboszczyka..
Nie czekając na "instalatorów" developera rozpocząłem sam studiowanie tego rozwiązania.
Generalnie jest to duże uproszczenie (podłogówka z mieszaczem i zaworem 4D z termostatem ale powinno działać). Wizytowało mnie trzech "fachowców":
Pierwszy jedynie co miał do powiedzenia to: "Panie tego się tak nie robi" - pierwszy raz w życiu widział zespół mieszający z zaworem 4D do kotła gazowego i jego oferta skończyła się na oszacowaniu kosztów na 2 tysiące (zakup modułu mieszającego, vr61, innego zaworu i dodanie 2 obiegu). Generalnie się z nim zgadzam ale pomyślałem sobie wtedy - dlaczego mam dokładać kolejne pieniądze do czegoś, co przynajmniej teoretycznie powinno działać(i znam ludzi u których takie rozwiązanie funkcjonuje - oczywiście po odpowiedniej regulacji. Jedyna wadą jest ręczne przestawianie temperatury na podłogówkę zaworem jak przyjdzie duży mróz.
Drugi fachowiec sprawdził piec i kotłownię (o czym za chwilę) i powiedział, że wszystko jest OK (poza komentarzami nad jakością owej kotłowni).
Trzeci fachowiec (słowa krytyki o zastosowanych podzespołach pominę) na moje usilne prośby uzdatnienia przepływu przez podłogówkę w końcu ja odblokował (podejrzewam co zrobił ale tak naprawdę pozostanie to jego tajemnicą)..
Rezultat?
Podłoga grzeje, ale jak temperatura spadła w nocy do -5 to rano po zejściu na dół miałem wrażenie, że stąpam po kaflach łaźni tureckiej a nie po moim (już popękanym) gresie...
Wziąłem sprawy w swoje ręce. Jako, że nie dysponuje zgrzewarkami, spawarkami ani zdolnościami manualnymi , zakupiłem prosty termoregulator programowalny, który to podłączyłem do pompy obiegowej podłogówki . Jak dochodziło w domu do punku powstawania sauny, regulator odłączał pompę i podłoga stygła (do kolejnego punktu temperatury wyznaczonego przez histerezę. W zasadzie lepszym rozwiązaniem byłyby siłowniki na pętlach ale przy mojej otwartej powierzchni na parterze takie rozwiązanie jest OK (zwłaszcza, że siłowniki na pętlach to koszt kolejnych 400 zł).
I tu uwaga do wszystkich, którzy na forach wymądrzają się na temat regulacji podłogówki ( w ten sposób - czyli bez 2 obiegu i sterowaniem zmieszania) - sterowanie w ten sposób nie jest zbyt komfortowe - wahania temperatury +/- 0,5 punktu T (+/- na skutek histerezy) i ekonomiczne.
Efekt dodatkowy - po wyłączeniu pompy po przekroczeniu temp na skutek (złego działania zaworu, zapalenia w kominku lub słoneczka) podłoga potrafi stygnąć kilka ładnych godzin i jak o 3 nad ranem regulator włącza pompę to piec grzeje jak oszalały aby nagrzać tę masę pod podłogą. Jaki bonus ? Na górze kaloryfery (otwarte na maksa bo było zimno) nagrzewają się ponad miarę i budzi nas upał tropiku..Oszczędność na gazie - niezauważalna lub strata.
Przy okazji zagłębiania tematu (i tu do końca nie wiem jak jest naprawdę) ogrzewania, zauważyłem, że piec 20KW jest na wyrost jeśli chodzi o ogrzewanie takiej kubatury i mógłby spokojnie być o mniejszej mocy. Ucieszył mnie fakt, że znalazłem parametr obniżający jego moc przy CO.
Niby nowoczesne piece modulują wysokością palnika ale ja nie dotarłem do informacji jak to działae i moje spostrzeżenia są takie, że piec włącza się rzadziej (jak obniżymy mu moc) ale na dłużej - czy jest to realna oszczędność ?(nie kondensat) - nie zauważyłem (arkusz z pomiarami prowadzę dopiero miesiąc przy zmiennych warunkach pogodowych)
!!!!!
A teraz CLUE
Po zapoznaniu się z działaniem dostępnych zaworów 3/4 D i oznaczeniami zaniepokoił mnie fakt, że rurka która organoleptycznie grzała się najbardziej dochodzi do oznaczenia C na zaworze. Hmm czyżby C jak ciepła? No niestety C jak Cold a na dole H jak Hot. Szkoda tylko, że u mnie jest na odwrót. Zagadka rozwiązana.(szkoda, że żaden autoryzowany instalator tego nie zauwazżł + developer)
Instalator od developera (z niedowierzaniem) przyjął moje uwagi i po krótkiej demonstracji z mojej strony przyznał mi rację. Po krótkim namyśle przerobił rurki w kotłowni.
Zdjęcie kotłowni zamieszczam.
Miało być tak pięknie ale niestety nadal podłoga grzeje się ponad miarę (mimo ustawienia minimum) nie wiem czy to efekty "udrożnienia" przez fachowca nr 3 czy wada zaworu. Efekt dodatkowy - na górze jest jeszcze zimniej w dzień (może 3 dodatkowe kolanka aby zamienić we/wy w ślicznej kotłowni spowodowały dodatkowy opór?
Dla informacji (teraz jest około 6-7 w dzień 5 w nocy) temperatura na piecu 21dzień 19 noc w mieszkaniu parter 22+/- góra 19 -
zużycie gazu 8 m3 (
sąsiad w drugiej części bliźniaka, 5 osób, instalacje robił sam, temperatura w całym domu 21m zużycie gazu około
5 m3).
Co będzie jak przyjdą mrozy???!!!
Napiszę jeszcze parę słów o izolacji:
Pewnego dnia zaniepokojony odgłosami dobywającymi się z poddasza (godzina 2 w nocy), rano udałem się na stryszek i moim oczom (oprócz odchodów jakiejś zwierzyny ukazał się obraz opadającej wełny mineralnej a pewnych miejscach jej braku. Zaniepokoił mnie również odgłos halnego (mimo że nie mieszkam w górach. Sytuacja na poddaszu i dachu wygląda tak jak na zdjęciach (o ile uda mi się je dodać bo coś strona się zawiesza).
Teraz już wiem dlaczego zdjęcia z kamery termowizyjnej pokazywały pewne fragmenty ścian jakby w ogóle nie były zaizolowane a w narożnikach panował "przyjemny" chłodek..
Moje pytania/dylematy:
1. Czy takie wykonawstwo kotłowni jest zgodne ze sztuką
2. Co mogę zrobić i jakie mam prawa dotyczące usterek/wad w ogrzewaniu - czy możliwe jest wymuszenie na developerze wykonawstwa instalacji przez fachowców tak aby spełniało to normy przyzwoitości?
3. Co mogę zrobić we własnym zakresie i czy powinienem ?
4. Czy wymagam za dużo?
5. Czy moje ogólne konkluzje wydają się Wam słuszne ?
6. Czy to zużycie jest w normie ?
P.S. Zgadzam się, że pierwszy dom kupuje się dla wroga
P.S. Jak ktoś by chciał wymienić sie doświadczeniami na temat tzw inteligentnych budynków a w szczególności system exta free to mogę służyć pomocą (to na szczęście robiłem sam)
Pozdrawiam