Przepraszam, co Państwo tutaj piszący o
"uszczelnianiu" instalacji gazowej mają na myśli?
150m2 dom i rachunek na poziomie 5 tys zł to dużo. Trzeba też pamiętać o tym, że zmiana samego kotła na gaz nie spowoduje znacznych oszczędności. Potrzebne są kompleksowe rozwiązania. Co do strony viessmana to chyba ktoś tam zamieścił dane dla najgorzej wybudowanego domu. Ja mam doświadczenie w grzaniu gazem i rachunki oscylują w granicach 2-3 tys zł. w zależności od zimy na dom 100 parę m2 wliczając w to gotowanie i cwu. Ostatnimi zimami nie ma co się sugerować za bardzo bo są łagodne więc dla
mikk 3 tys. złotych na teraz może wydawać się niedużo. Tak czy inaczej dałoby się ogrzewać taniej. Sam wiem bo na podstawie doświadczeń stwierdzam, że niecentralne grzanie jest tańszym rozwiązaniem szczególnie przy wsparciu pompy ciepła p-p oraz szczelnym budynku.
Ale z dużą dozą prawdopodobieństwa kolega z zapytania wybierze gaz i teraz aby się nie przejechać:
1. Wybrać kocioł z jak największą modulacją mocy i broń boże przewymiarowany. jak ktoś będzie chciał wrzucić 24kW czy nawet 18kW bez modulacji od powiedzmy w granicy 2kW (chyba niżej nie widziałem) to radzę się dobrze zastanowić.
2. Nie dawać podłogówki jak jest słaba izolacja od gruntu bo będziemy ładować sobie ciepło w ziemie...chyba że kogoś stać.
3. Rurki najlepiej wymienić na nowe a nie zostawiać starych.
4. Zasobnik dobrany do zapotrzebowania a nie przewymiarowany.
Ale gaz to naprawdę nie najtańsze rozwiązanie...
Każdy dom/budynek może być oszczędny i kosztować nawet 3 razy i więcej MNIEJ w utrzymaniu niż dotychczas... wystarczy znać technologie, pozdrawiam, Grzegorz