Kocioł CO: żeliwo czy stal? proszę doradźcie

Informacje na temat instalacji grzewczych, ogrzewania domu, kotłów CO. Dowiedz się jak ogrzać mieszkanie i jakie wybrać instalacje grzewcze aby rachunki nas nie zaskoczyły.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

Awatar użytkownika
Jarecki79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 3017
Rejestracja: 30 sty 2007, 15:53
Lokalizacja: wlkp
uzupełnienie

autor: Jarecki79 » 29 paź 2007, 12:47

W kwestii zwykłego kotła. Ciepło zaczyna krążyć powyżej 60st.C, instalacja i termometry mogą mieć błędy pomiaru, ale oczywiście może też być tak,że są większe średnice i woda może łatwiej rozchodzić się grawitacyjnie, wówczas przy ok. 50-55st.C także uzyskamy krążenie. Generalnie jednak do prawidłowej początkowej pracy instalacji grawitacyjnej potrzebujemy około 60st.C.

Piszesz,że paliłeś non stop między 35-55, ja bym powiedział, że starałeś się tak palić. To drobna różnica, kotły tradycyjne mają dużą bezwładność i na pewno nie raz udało Ci się kocioł chwilowo rozpędzić do 80st.C czy nawet czasem zagotować wodę. Te właśnie piki temperatury mają duży wpływ na trwałość kotła, sadze są suche a komin wygrzany dodatkowo jest też niższa sprawność, co automatycznie podnosi temp. spalin i przesuwa w dół granicę powstawania punktu rosy. Zbyt wysoka temp. może wpływać na pękanie komina (to akurat zupełnie odwrotna sytuacja skrajna do wykwitów przy zbyt niskiej temp. spalin). Sami wcześniej także użytkowaliśmy kocioł tradycyjny, jak wspomniałem produkujemy kotły od 35lat.

Kocioł z dolnym spalaniem jest bardzo starą konstrukcją i z kolei ja bym w życiu się do tego nie cofał. W dolnym spalaniu sprawność konstrukcji jest osiągana poza obszarem żaru, czyli żar mamy na ruszcie i pali się w stronę tylnych kanałów, cała zatem część paleniskowa wyłączona jest z procesu odzysku ciepła (naturalnie nie całkowicie), sprawność takiego kotła jest niższa od zbliżonej konstrukcji górnegospalania. W tych kotłach często są tylko 2 a czasami jeden pionowy kanał dymny z przewałem, czyli duża część produkcji ciepła popularnie mówiąc grzeje komin. Kotły dolnopalne są także bardziej szkodliwe dla środowiska. Kotły górnopalne grzeją całą powierzchnią kotła, czyli po podpalaniu od góry żar schodzi na ruszt i palenie odbywa się poprzez złoże, które staje się naturalnym filtrem, dzięki temu jest znacznie mniejsza emisja związków szkodliwych do atmosfery, odzysk ciepła odbywa się od paleniska aż do wylotu do czopucha. Konstrukcja jest zatem bardziej sprawna, spalimy zatem w skali sezonu znacznie mniej opału. Zaletą konstrukcji górnegospalania jest stałopalność jednego zasypu -ok.24godziny, natomiast zaletą konstrukcji dolnego spalania jest możliwość dołożenia paliwa. Spora część osób wybiera konstrukcje dolnego spalania ze względu na możliwość dosypywania i mniejszego zapotrzebowania tych konstrukcji na ciąg kominowy, odbywa się to kosztem sprawności i emisji. Część osób użytkująca konstrukcje górnego spalania czasami dorzuca na ruszt mniejsze porcje dla wydłużenia cyklu palenia- zrobili to metodą prób i błędów (instrukcja i konstrukcja tych kotłów nie przewiduje możliwości dosypywania paliwa).
Ludzie mają różne preferencje i z różnych powodów wybierają dany typ konstrukcji, bardziej ekonomiczne jest spalanie górne i bardziej przyjazne dla środowiska, jest jednak wielu zwolenników spalania dolnego i nikt im takiego wyboru nie broni.

Jeżeli Pan chce, mogę dokładnie przytoczyć opinię konkretnych pracowników naukowych w tej dziedzinie.

Jeszcze słów kilka o zaworach mieszających. Polecamy je dlatego, że to najtańsze rozwiązanie zabezpieczające kocioł i komin. Można wykonac inne zabezpieczenia m.in. układ z pompą przewałową, układ ze sprzęgłem hydraulicznym, układ z zaworem nadmiarowym i temostatycznymi zaworami przygrzejnikowymi, układ z zaworem mieszającym 4drogowym, układ z 2 obiegami grzewczymi i zasobnikiem CWU itd., ale to Państwo doskonale wiecie ze szkoleń.

Dobrym najnowszym zabezpieczeniem jest też zastosowanie sterowania do kotła miałowego z obsługa CWU z priorytetem tej pompy. Wówczas mamy również chwilowy wyższy pik temperatury, gdy grzejemy bojler na np. 60st.C a po postoju tzw. wybiegu stabilizującym bojler przełączamy kocioł na instalację domową np. na 45st.C. Kocioł skacząc między tymi temperaturami będzie zapewniał odpowiednie wygrzanie komina i odpowiednio suche spaliny i sadze. Nie jest to jednak jeszcze rozwiązanie wypraktykowane w dłuższym czasie (czyli min. 2 sezonów grzewczych)

Proszę zatem o odrobinę zaufania do producenta, my nie wtrącamy się do tego jak instalatorzy robią instalację i z jakich materiałów, ufamy,że posiadają odpowiednią wiedzę wyniesioną z praktyki i szkoleń. Przecież w Waszej branży również pojawiło się dużo nowych technologii, czyli miedź, plastik, podłogówka, nowe rozdzielacze itp., jako fachowcy znacie się na tym i nie mam zamiaru ingerować tutaj w Wasze kompetencje. Proszę w tym miejscu o zaufanie w drugą stronę, my jako producenci również rozwinęliśmy konstrukcje i wprowadzamy nowe technologie, uczestniczymy w szkoleniach i jeżeli prosimy i sugerujemy montaż np. zaworu mieszającego to jest to czymś podyktowane (sugestiami instytutu, wynikami badań). Dlaczego nikt nie mówi,że dla kotłów zgazowujących drewno tez nie potrzeba mieszacza?? Ma być np. 70st.C i mieszacz i koniec - w tym temacie jakoś nikt nie oponuje, czy tak ciężko to zaadoptować na kotły spalające miał czy węgiel?? :D
Jarecki
Serdecznie pozdrawiam wszystkich
na forumbudowlane.pl

Awatar użytkownika
Shive
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 461
Rejestracja: 23 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: Bytom

autor: Shive » 29 paź 2007, 20:58

W kwestii zwykłego kotła. Ciepło zaczyna krążyć powyżej 60st.C, instalacja i termometry mogą mieć błędy pomiaru, ale oczywiście może też być tak,że są większe średnice i woda może łatwiej rozchodzić się grawitacyjnie, wówczas przy ok. 50-55st.C także uzyskamy krążenie. Generalnie jednak do prawidłowej początkowej pracy instalacji grawitacyjnej potrzebujemy około 60st.C.


gów... prawda !! przy 60 stopniach grzejniki powinne być ciepłe, te teorie są książkowe nadawane tu na forum przez sprzedawców nie mających pojecia o praktycznym użytkowaniu, teoria & praktyka, już nie chce mi się odpisywać na durne teoretyczne podsumowania działania przy kombinatorskich elektron8icznych głupstwach, które potrzebuje zwykły piec !!

Awatar użytkownika
Jarecki79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 3017
Rejestracja: 30 sty 2007, 15:53
Lokalizacja: wlkp

autor: Jarecki79 » 29 paź 2007, 23:03

przecież napisałem,że bez żadnych sterowań, pomp i innych rzeczy ciepło rozchodziło się po całej grawitacyjnej instalacji. Nie jest to żadna książkowa teoria, tylko wcześniejsza praktyka palenia w tradycyjnym kotle jeszcze bez pompy. Jak paliliśmy w okolicach 60st.C wszystko zaczynało w miarę równo grzać. W istocie nie wiem natomiast nic na temat średnic rur i nie jest mi to do szczęścia potrzebne, nie moja branża:D Bez nerwów zatem.
Jarecki

Serdecznie pozdrawiam wszystkich

na forumbudowlane.pl

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 30 paź 2007, 8:36

W kwestii zwykłego kotła. Ciepło zaczyna krążyć powyżej 60st.C, instalacja i termometry mogą mieć błędy pomiaru, ale oczywiście może też być tak,że są większe średnice i woda może łatwiej rozchodzić się grawitacyjnie, wówczas przy ok. 50-55st.C także uzyskamy krążenie. Generalnie jednak do prawidłowej początkowej pracy instalacji grawitacyjnej potrzebujemy około 60st.C.

Piszesz,że paliłeś non stop między 35-55, ja bym powiedział, że starałeś się tak palić.

Noooo...,bez przesady.Wiem jak paliłem przez 14 lat.60 st było bardzo rzadko.Średnice rur podałem-wcale nie takie wielkie bo przy kotle 1'',piony 3/4'' a do grzejników 1/2''.
Nie musiałem się starać palić na takich niskich temperaturach.Po prostu uchylałem dolne drzwiczki w odpowiednie,zaznaczone wcześniej położenie i tak się paliło bez najmniejszych skoków temp. 80 st i to przypadkowo zdarzyło mi się ze 3 razy na początku eksploatacji kotła.
Nie rozumiem,dlaczego palenie na niskich temp. przedstawiasz jako coś trudnego do osiągnięcia.Tak paliło 99% ludzi na zwykłych kotłach.To żadna sztuka.
Qrczaken,pewnie dlatego się to ludziom udaje,bo nie wiedzą,że to bardzo trudne. :wink:
adam

Awatar użytkownika
Jarecki79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 3017
Rejestracja: 30 sty 2007, 15:53
Lokalizacja: wlkp
Adam

autor: Jarecki79 » 30 paź 2007, 10:33

Adaś w sumie to gadamy o pier.... W moim domu rodzinnym mieliśmy zwykłego kopciucha i jako dzieciak musiałem czasami w tym palić. Mi się nie raz zdarzało przeciągnąć temp., ale wówczas nie miałem takiej wiedzy ani żadnego doświadczenia.

W zakładzie, w którym pracuję obecnie od lat 70-ych do roku 1994 pracował też zwykły kocioł, grzejniki do tej pory są z tamtego okresu (fawir to się chyba nazywa). W tym kotle palili sobie pracownicy i też nieraz przegonili temperaturę. Od roku 1994 do roku 2000 w zakładzie pracował kocioł miałowy całodobowy wyposażony w sterownik i dmuchawę (za czasów tego kotła zacząłem pracę), zatem w kwestii konstrukcji całodobowych mam również doświadczenie praktyczne. Od roku 2000 do dzisiaj zakład ogrzewa kocioł z podajnikiem tłokowym, prototyp przedprodukcyjny, wyposażony w sterownik TANGO Negro, obecnie przekładnia produkcji p.Mrowca, dmuchawa RV-05.

W domu, w którym mieszkam pracuje od 1994 kocioł całodobowy, jakieś 3lata temu zmieniony sterownik na ELEKTR1 i dmuchawa na RV-05 z dodatkowym terminatorem. W tym kotle nie mam zaworu mieszającego, ale palę praktycznie suchym opałem (leży na zewnątrz pod dachem i nie jest moczony), używam dobrego miału i czasami mieszam go z ekogroszkiem, na kotle palę raczej powyżej 50st.C, kocioł jest w super stanie. Zatem doświadczenie mam jak najbardziej praktyczne. Może jako młody człowiek nie do końca potrafiłem sobie poradzić z tym kotłem tradycyjnym.

Oprócz tego mogę jak najbardziej pomóc czy doradzić do ustawień ślimaka o mocy 25kW, w rodzinie pracuje taki model ze sterownikiem ARGON2, dmuchawa konwektor oraz przekładnią NORD.

Myślałem raczej,że odniesiecie się Państwo do budowy, konstrukcji, emisji danych konstrukcji. Do zaworu mieszającego (w kotłach zgazujących drewno to wymóg, temp. na kotle powyżej 70st.C) lub innego rodzaju zabezpieczeń. To są sprawy istotne a nie jakiś tam kopciuch.

Odpowiedziałem też Tobie w sprawie płaszcza wodnego o który pytałeś, wszystko to uciekło i rozbiło się o jakiegoś kopciucha.

Wrócę zatem do płaszcza wodnego, o który pytałeś. W kotle ślimakowym (przynajmniej naszej produkcji) płaszcz wodny nie schodzi do samego dołu, zdjęcia termiczne pracującej retorty wskazują,że punkt potencjalnie wpływający na możliwość korozji leży pod kapeluszem retorty (pod tą częścią na której dopala się opał). Powrót jest zatem ok. 40cm od posadzki. Tak samo w kotle tłokowym, powrót jakieś 30-40cm od posadzki, płaszcz wodny od poziomu rusztu awaryjnego.

Konstrukcja górnokanałowa płaszcz wodny schodzi jedynie bokami do dołu, spód jako taki nie ma wody. W tej koncepcji podnieśliśmy zgodnie z sugestiami Instytutu Techniki Grzewczej temp. spalin poprzez zastosowanie odprowadzenia jedynie do góry (stąd nazwa górnokanałowy) Spaliny nad opałem przechodzą przez pionowe sito z rur a następnie przez 3poziome półki spalinowe, tylko do góry. Taką konstrukcję robimy i sprzedajemy od 2001roku, nie ma z nią żadnych problemów. Na rynku takie modele są od ok.roku 1999, ciężko zatem mówić ile taki kocioł wytrzyma. Z konstrukcją wyposażoną w kanały pionowe spalinowe umieszczone jakby za paleniskiem zdarzały się niestety problemy (przy sprawnościach powyżej 85%) i ratuje taką konstrukcję montaż zaworu mieszającego, na rynku też nie jest ta konstrukcja wybitnie długo - od ok.1994roku, niestety były przypadki,że po 4latach ludzie potrafili takie konstrukcje doprowadzić do ruiny. Ja taką konstrukcję użytkuję do dzisiaj i nie mam absolutnie żadnych problemów, a kocioł ma już prawie 14lat. :D mogę nawet wkleić jej zdjęcia, jeżeli chcecie (tylko jeszcze tego nie potrafię zrobić hehe :lol: )

Tak jak powiedziałem wcześniej żaden ze mnie fachowiec od instalacji, to wasza domena i specjalizacja i jestem zdania,że jako producenci mamy się zajmować udoskonalaniem kotłów a instalatorzy powinni wykonywać w zasadzie najważniejszą kwestię - budowę odpowiedniej instalacji i zabezpieczeń oraz profesjonalne podłączenie danego typu kotła. To jest zdrowe podejście do pracy. :D
Jarecki

Serdecznie pozdrawiam wszystkich

na forumbudowlane.pl

cioski
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 09 lip 2009, 17:27
Lokalizacja: galicja

autor: cioski » 09 lip 2009, 18:05

Z uwagi na to, że mam zamiar kupić nowy kocioł miotam się po internecie i szukam co kupić. Mój stary kocioł z Tczewa wytrzymał 16 lat jednak zaczął przeciekać i muszę kupić coś nowego. Z uwagi na koszty palę miałem, ewentualnie drzewem w początku sezonu. z ciekawością przeczytałem wywody Pana Jareckiego na temat wyższości spalania górnego nad dolnym. Już prawie zdecydowałem się na "górne", ale dzisiaj wpadła mi ulotka reklamowa firmy Kotły Żywiec, gdzie pisze: "system dolnego spalania należy do najbardziej efektywnych i ekologicznych rodzajów spalania. Sprawność takich kotłów jest wyższa od kotłów górnego spalania".Nadmienię, że firma ma w ofercie kotły tak dolne jak i górne, więc chyba nie jest to reklama danego rodzaju produktu. I teraz zgłupiałem- po przeczytaniu wywodów Jareckiego i poparciu ich autorytetami naukowymi o jedynym słusznym i nowoczesnym systemie "górnym" nie wiem, komu wierzyć. Mogę poprosić Jareckiego o komentarz w tej sprawie? :shock:
cioski

Awatar użytkownika
Jarecki79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 3017
Rejestracja: 30 sty 2007, 15:53
Lokalizacja: wlkp
odp

autor: Jarecki79 » 10 lip 2009, 7:51

cioski...

Strikte dolne spalanie jest lepsze od strikte górnego.

Sęk w tym, że konstrukcja miałowa wyposażona w sterownik i dmuchawę nie jest zaliczana do żadnej z tych grup.

Kocioł miałowy, na którego rozwój postawił rynek pleszewski w latach 70ych przy konstrukcji UKS a w latach 90-ych udoskonalił system o dmuchawę oraz sterowanie ma większe sprawności i jest bardziej czysty jak konstrukcje dolnego spalania.

Klasyfikacja kotła miałowego wyposażonego w dmuchawę oraz sterownik (tekst powstał z myślą o pewnym poradniku, myślę, że wkrótce będzie można go przeczytać, napisałem go właśnie z względu na tak wąskie szeregowanie konstrukcji kotłów).

"W ostatnich latach przy pojęciu kotły do spalania węgla w sortymencie „groszek’ lub „miał” rozumiemy konstrukcje wyposażone w dmuchawę oraz sterownik pracujący w oparciu o funkcję temperatury lub innego rodzaju algorytmy sterowania, umożliwiające uzyskiwanie stałej temperatury wody na zasilaniu i zmniejszenie starty niedopału. Konstrukcja tego typu należy do grupy kotłów z ręcznym, okresowym załadunkiem paliwa drobnoziarnistego (miał, groszek), z wymuszonym doprowadzeniem powietrza do spalania wraz z jego podziałem na pierwotne i wtórne i rozpałem złoża w górnej jego warstwie

Paliwo sortymentu miał rozpalane jest nietypowo, od góry. Następnie przy pomocy sterownika oraz dmuchawy żar schodzi do poziomu rusztu a porcja paliwa zaczyna się stopniowo wypalać w kierunku dołu rusztu.
Proces ten nazywany jest zasypem cyklicznym. Prawidłowo dobrany kocioł takiej konstrukcji zapewnia stały proces palenia do ok.24godzin.

Powietrze dostarczane jest przez wentylator pod opał – tzw. powietrze pierwotne, stosowane są też różne rozwiązania doprowadzenia powietrza wtórnego nad opał (naturalne w postaci rozety w drzwiczkach zasypowych lub mechaniczne rozprowadzające niewielką część powietrza z dmuchawy do górnej części paleniska). Kocioł tej konstrukcji można zakwalifikować do systemu spalania górnego w całej części złoża.

Zastosowanie sterownika oraz dmuchawy pozwala na uzyskanie lepszych sprawności w stosunku do tradycyjnych kotłów z dolnym oraz górnym spalaniem, jednak jest to kocioł o pracy cyklicznej i wymaga każdorazowo ponownego rozpalenia"
Jarecki

Serdecznie pozdrawiam wszystkich

na forumbudowlane.pl

instalix
ZABLOKOWANY
Posty: 20
Rejestracja: 23 lip 2009, 7:47
Lokalizacja: z www
jaki piec i na co ?

autor: instalix » 31 lip 2009, 8:58

Jesli ktos chce miec w domu (nowym) kotlownie z pom. na skladowanie wegla .mialu to niech sobie taka funduje.....Ja nie polecam innym takiego rozwiazania.....Mam w ( 1-nym) domu 150 m2..kociol olejowy (miniaturowy ) z malutkim wbudowanym palniczkiem , Za caly sezon zimowy ( 6-7 miesiecy place 2500 zl. ......Ja tankuje zbiornik raz w roku i mam spokoj ........... .. Moj sasiad ma piec na ekogroszek . Za taki sam sezon za ekogroszek placi 3500 zl. ..Dla sasiada jest caly czas robota,,jego zona pracuje jak kotlowy ......Jaki kociol wybrac zdecydujcie sami .Oprocz tego ze sasiad caly czas chajcuje (narobi sie jak wol ) to niestety dla Mnie i innych sasiadow jest uciazliwy - jego spalanaie ..Tacy jak oni zatruwaja pzryrode w tym i NAS Mam nadzieje ze ekolodzy wkrotce beda nakladac kary za stosowanie nieekologicznych piecy ..........
Innym dobrym rozwiazaniem jest zastosowanie na ogrzewanie domu kolektorow slonecznych ze wspomaganiem pieca na gaz ( nawet propan butan ) Takie rozwiazanie mam w ( drugim domku u syna ) 180 m2.. Jestem zadowolony ..Mam podobne koszty jak w domu 150 m2. Inwestycja w kolektory to 15. 000 zl. . ,piec co.gaz. kondens to 3500 zl. .....Niskie naklady ,niskie oplaty......................... :?


Wróć do „Instalacje grzewcze i ogrzewanie domu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 47 gości

Gotowe projekty domów