Witam!
Mam dach pokryty blachą, strych niezamieszkany. Nie było folii paroprzepuszczalnej więc przycinano na wymiar i przybito folie do krokwi i łat tak by wełna nie stykała się bezpośrednio z blachą, na to przyszła wełna 15cm i nie dano folii paroizolacyjnej...
Było tak 3 lata i efekt taki, że ciągle czuć tam wilgoć... Chciałbym to poprawić ale jak? Na dodatek krokwie są 12 a wełna 15 więc drugi problem.
Co byście doradzili?
Myślałem po kolei to ściągnąć i do krokwi wkrętami dokręcić łaty 5x4, do łat dachowych by była wentylacja dobić 2 listwy ok 2cm i zakładać to na nowo...
Czy taka opcja będzie lepsza?