Pomocy!
Mam kuchnię z Ikei z blatem dębowym Karlby.
Zaolejowałem blat Ikeowskim olejem Behandla 2 razy cienką warstwą. Po jakimś czasie zauwazyłem ciemną odbitą plamę tam gdzie postawiłem tłustą butelkę z olejem jadalnym. Postawiłem wieczorem, rano odbite kółko.
Wyszlifowałem plamę do samego drewna a możne i troszkę drewna zeszlifowałem bo głeboko tłuszcz wniknął. Zaolejowałem blat jeszcze 2 razy.
Niestety nie pomogło.
Postawiony metalowy garnek (stal rdzewiejąca zwykła z teflonem) zostawił czarne kólko (jak smoła) tam gdzie troszkę teflon porysowany.
Wystarczy położyć tłusty papierek po jakimś produkcie i już plama. Nawet mokra miska po dwóch dniach zostawiła plamę ale ta od wody wyparowała po godzinie
Jestem rozczarowany bo blat dla mnie jest bezużyteczny jak mam się z nim tak pieścić.
Pytanie czy to wina oleju z Ikei? On jest taki... biały wodnisty, nie wiem czy jest dobry. Czy kupić jakiś dobry olej? Słyszałem o v33, może inny?
A może olać ten olej (hehe) i polakierować jakimś lakierem poliuretanowym. Tak gdzieś wyczytałem.
Proszę o radę.