Re: problem z wielkoscia okien dachowych
autor: dafe » 09 lis 2009, 23:43
Witam.
Co z tego że są blokowane przy kącie 160 stopni skoro przy obróceniu tych okien do mycia, w świetle ościeżnicy mamy dostęp tylko do ok 1/3 długości skrzydła. 2/3 jest na dachu a przestrzeń jaką zapewniliście do dotarcia do tych 2/3 dyskwalifikuje brzuchatych, cycate, tych z krótkimi ręcoma, właścicieli lęku wysokości, etc.
Oczywiście można umyć ściągaczem na długim drążku, ale jak ktoś chce jeszcze podpucować ściereczką to ma zostać np. amazonką lub atletą ?
Oj, to mi pachnie interwencją komisji europejskiej za dyskryminację obywatela ze względu na fizjonomię ;P (to moja plebejska, bez polotu, aluzja do słynnego wniosku o regulację przez biurokratów rynku okien dachowych).
Co do palców.
Skrzydło tych okien waży kilkadziesiąt kilogramów i tworzy dźwignię dwustronną o nierównych ramionach. Te sprężynki hamują skrzydło dopiero od ok 45 stopni. Trzeba włożyć dużo energii aby okiełznać tą bestię przy obracaniu z pozycji "do mycia" bo te kilkadziesiąt kilo na dźwigni przy pomocy przyspieszenia ziemskiego robi solidną siłę.
Gdyby były krótsze i lżejsze to czemu nie.
Według mnie przy tych rozmiarówkach są one po prostu niebezpieczne i da się to łatwo udowodnić.
Pozdrawiam