a moza tak jakas systematyzacja?

Wybór wykonawcy często decyduje o tym, czy budowa lub remont domu będzie miłym wspomnieniem, czy trudnym przeżyciem, a dom - wymarzonym miejscem do mieszkania czy katalogiem błędów. Jak wybrać dobrego, rzetelnego wykonawcę? Tu możesz polecić sprawdzone ekipy i poznać opinie o wykonawcach, których zamierzasz zatrudnić.

Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl

zawadiak
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 28 wrz 2007, 19:31
a moza tak jakas systematyzacja?

autor: zawadiak » 28 wrz 2007, 19:35

Witam,

Przegladam to forum, bo sam szukam dobrych wykonawcow. Z zona konczymy dom. Mamy do zrobienia instalacje wodna, grzewcza... i kilka innych rzeczy. I tak po prostu nie chcemy wziasc partaczy. Totez szukamy po forach... i doszlismy do wniosku, ze panuje tutaj mala systematyzacja. A co gdyby hmmm... byl taki serwis gdzie wystawiaja sie wykonawcy. No i zleceniodawcy moga wtedy latwo ich wyszukac, etc. Tez bylby system oceniania wykonawcow... Co myslicie?

A moze juz cos takiego jest? Jesli tak to prosimy o adres.

Picadoor

autor: Picadoor » 28 wrz 2007, 22:26

Pomysł trochę niedorzeczny i nie ma racji bytu. Szukanie samodzielnie fachowców będzie odchodzić w niepamięć na rzecz wyspecjalizowanych agencji. Tak się dzieje w całej starej Unii i działa, bardzo dobrze. Jest ścisły podział ról. Fachowiec powinien zajmować się wyłącznie robotą, a nie wypatrywaniem klienta, "oprowadzaniem" po swoich dokonaniach, obmiarami, przekonywaniem, umowami i czort wie czym jeszcze.

Branie fachowca z internetu to jak branie fachowca z ogłoszenia, każdy wie czym to się kończy. Tak jak szukanie najtańszego jest poronionym pomysłem inwestorów. Zdolności, umiejętności, wiedzy, tym bardziej doświadczenia nie nabywa się w tydzień, nawet w rok. To lata pracy. Więc jeśli inwestor chce mieć jak w żurnalu, to nie za friko. Wszystko musi mieć swoją rozsądną cenę.

Idąc do agencji, przedstawiasz wymagania. A agencja zależnie od twoich wymagań "daje" ekipę. Bo inna będzie dla łazienki 10 mkw w tydzień, a inna będzie dla mieszkania 80 mkw w 10 dni. Jeszcze inna będzie dla łazienki 25 mkw z meblami w tydzień. Agencja odpowiada prawnie, cywilnie i materialnie. Więc przez to daje gwarancje i nie bierze patałachów. Każdy jest zadowolony. Tyle, że nikt nie robi za "flaszkę", tylko za konkretne pieniądze. To jest bardzo zdrowy układ.

Zaś jeśli ktoś tylko narzeka, że wszystko jest drogie, to powinien mieszkać w betonach albo w kwaterunku za 300 tysięcy, dać se siana z domem i tyle. Dom to nie psia buda, musi kosztować.

PS. inna rzecz, że u nas w Polsce, to pośrednicy chcą zbudować imperium w tydzień i często wydaje im się, że czynią cuda, więc chcą bardzo dużo, przez to łapy mają szeroko otwarte. Mam nadzieję, że mimo wszystko, będzie kiedyś tu normalnie.

pozdrawiam

zawadiak
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 28 wrz 2007, 19:31

autor: zawadiak » 29 wrz 2007, 8:30

Pomysł trochę niedorzeczny i nie ma racji bytu. Szukanie samodzielnie fachowców będzie odchodzić w niepamięć na rzecz wyspecjalizowanych agencji. Tak się dzieje w całej starej Unii i działa, bardzo dobrze. Jest ścisły podział ról. Fachowiec powinien zajmować się wyłącznie robotą, a nie wypatrywaniem klienta, "oprowadzaniem" po swoich dokonaniach, obmiarami, przekonywaniem, umowami i czort wie czym jeszcze.


To jest dobre, jak ktos ma wiecej pieniedzy. Natomiast nie wiem czy tak od razu krytykowalbym rozwiazania internetowe. No nie wiem... Chcoiazby wystarczy spojrzec na allegro.pl. Chyba nie powiesz, ze jest to banda oszustow?

Branie fachowca z internetu to jak branie fachowca z ogłoszenia, każdy wie czym to się kończy. Tak jak szukanie najtańszego jest poronionym pomysłem inwestorów. Zdolności, umiejętności, wiedzy, tym bardziej doświadczenia nie nabywa się w tydzień, nawet w rok. To lata pracy. Więc jeśli inwestor chce mieć jak w żurnalu, to nie za friko. Wszystko musi mieć swoją rozsądną cenę.


Oczywiscie i my ta rozsadna cene jestesmy w stanie zaplacic. Jednak nie uwazam, zeby na internecie musieli oglaszac sie tylko tacy podwurkowi wykonawcy. Czemu nie mialaby powstac taka gielda z prawdziwego zdarzenia? Wchodze sobie na adres, kilka klikow i wszystko widze?

PS. inna rzecz, że u nas w Polsce, to pośrednicy chcą zbudować imperium w tydzień i często wydaje im się, że czynią cuda, więc chcą bardzo dużo, przez to łapy mają szeroko otwarte. Mam nadzieję, że mimo wszystko, będzie kiedyś tu normalnie.


Ja tez mam taka nadzieje, ze bedzie normalnie... Ale moze wlasnie zbytnio pomijamy tutaj role internetu? Moze za bardzo sie do niego zraziles. Ja na szczescie nie mam tego problemu, wiele rzeczy zalatwiam przez internet i jest dobrze, wiec dlaczego i tutaj nie?

W kazdym razie jesli znacie jakies takie dobre serwisy to bedziemy wdzieczni za linki. My ju z kilka znalezlismy, ale nie chcemy wrzucac niesprawdzonych.

Picadoor

autor: Picadoor » 29 wrz 2007, 15:01

Gdy zaprosimy do domu fachowca (na oględziny) z pewnością każdy zadaje sobie pytanie - jaki on jest? I nie zadowolimy się do końca wyłącznie oglądając jego "dzieła" - zgodzisz się ze mną, prawda?
Okaże się nagle, że oto musimy wpuścić do domu nieznanego nam człowieka, często dając mu klucze, będąc w pracy, uświadamiamy sobie wówczas, że nic kompletnie o nim nie wiemy.
Podobnie, gdy wpuszczamy ekipę do domu. Bywa, że nikt w nim nie mieszka, ale...częściej ten dom jest na etapie stanu zamkniętego. Są drzwi, do których trzeba dać klucze. Często w takim domu już znajdują się jakieś wartościowsze sprzęty. No i co wtedy?

Pójdźmy dalej. Nie wiesz naprawdę jak on czy oni robią. Nie masz żadnej gwarancji. "wybrane" ekipy - chociażby na Allegro - pochodzą z różnych zakątków Polski - gorzej tylko dla ciebie.
Papiery każdy może mieć. Jedynym najbardziej wiarygodnym sposobem są referencje. Pochodzące z wiarygodnego źródła. Albo je sam zdobędziesz i uwiarygodnisz, albo.....zostaną przedstawione przez zarejestrowane, prawnie odpowiadające, łatwo identyfikowalne biuro. Nie powiedziałem i nie mówię, że na Allegro czy innym necie są sami oszuści - USIŁUJĘ ci uświadomić, że w ten sposób dużo ryzykujesz. O to chodzi.

Sam jestem wykonawcą i chętnie poddam się weryfikacji. Posiadam referencje (pisemne) od KAŻDEGO z moich klientów, sam o tym pomyślałem, i absolutnie ZAWSZE można to sprawdzić. A czy oni mają coś takiego? Wyśmieją ciebie. O to tutaj chodzi, że potem jest biadolenie, płacz i zgrzytanie zębami. Nie żal mnie jest tych wszystkich, którzy w imię opacznie pojętej oszczędności biorą ekipę bez referencji, bo tanio.
Powiadasz....
To jest dobre, jak ktos ma wiecej pieniedzy.

Co to znaczy więcej pieniędzy? To bardzo dziwne stwierdzenie. Planujesz coś w domu zrobić, tak? Szacujesz koszty, PRZYGOTOWUJESZ się pod konkretnie opracowany plan, tak? No więc co, zaczynasz "na żywioł" na zasadzie "jakoś" tam będzie? Przecież nie!!!
Planujesz, rozważasz, uzgadniasz, a przede wszystkim zabezpieczasz środki. I TRZYMASZ się planu!
... Natomiast nie wiem czy tak od razu krytykowalbym rozwiazania internetowe.

To dlaczego nie weźmiesz sobie ekipy z Allegro, zapytam? Śmiało.

pozdro

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 30 wrz 2007, 19:28

W zasadzie 100% moich klientów znajduje mnie poprzez referencje innych.W moim przypadku nie widzę sensu reklamowania i ogłaszania swoich usług gdziekolwiek.Po co?Po to,by odmawiać klientom z powodu terminów zajętych na pół roku do przodu?
Takie rozmowy bardzo mnie stresują,bo chciałbym zadowolić każdego,kto zadzwoni z propozycją pracy,ale przecież się nie rozdwoję.Trudno mi przychodzi odmówienie ,czasem błagającemu człowiekowi i nie ulegnięcie pokusie wciśnięcia go w czterodniową lukę z robotą na trzy tygodnie.Potem z takiej roboty to tylko kupa stresów i zapłata nawet nie cieszy.....
Czasem przekazuję klienta koledze z branży,ale zdarzało się,że musiałem świecić za niego oczami,bo zawalił robotę.
Cóż....,mogę być pewny tylko siebie samego i odpowiadać za swoją pracę.
adam

Picadoor

autor: Picadoor » 30 wrz 2007, 23:08

No i tu Adamis jesteś w błędzie. Żeby istnieć, MUSISZ BYĆ obecny ZAWSZE, a szczególnie gdy....no właśnie, gdy dobrze dzieje się dla ciebie. Powód?
Zwyczajnie - stać cię na reklamę, nie odczujesz jej kosztów, masz ciągły dopływ kapitału.

W moim mieście (200 tys) można wykupić 2 moduły czarno-białe w lokalnej prasie (nakład 35 tys.) już za 4000 rocznie.
No to co to jest? 340 złociszy miesięcznie? Tyle to ja miesięcznie na paliwo do osobówki wydaję. No więc wykupiłem wszystkie weekendy i wtorkowe Moje Budowanie. I jest extra.

Wyjaśniam. Jeśli będziesz polegał wyłącznie na referencji, będziesz słabo rozpoznawalny i raczej anonimowy. A to jest błąd.
Hipotetycznie, za jakieś 3-4 lata powinien nastąpić dołek w budownictwie, nie tylko w Polsce. Nie wiemy jaki i czy nastąpi, ale analitycy określają boom na nie więcej niż 3-5 lat.
Gdy nadejdzie trudny czas, zaczniesz tracić zamówienia i to w postępie geometrycznym.
Tracąc zamówienia, a mając nadal koszty i być może pewne nawyki z dostatniego życia, szybko znajdziesz się na pograniczu opłacalności. Żeby się utrzymać zaczniesz "przejadać" swoje nadwyżki i staniesz w obliczu braku zamówień. Pytanie?
Co należy wówczas zrobić? Odpowiedź, należy być obecnym w mediach.
Pytanie, czy wtedy będzie ciebie na to stać? Odpowiedź, prawie wcale, albo bardzo krótko. Zbyt krótko, by mieć płynnie zajęcie.

Otóż, rzecz polega na tym, aby być zawsze zakodowanym w umysłach potencjalnych klientów, zważywszy, że skuteczność reklamy osiąga się dopiero po przekroczeniu tzw progu zauważalności. Więc trzeba się przypominać. Nie musisz odmawiać wystarczy, że teraz będziesz podawał odleglejsze terminy, pamiętaj w trudnym czasie będziesz miał zgłoszenia, TO JEST ważne.

PS. znam to z autopsji, uwierz mi, przez 5 lat nie mogłem skrócić terminu oczekiwania poniżej 4 miesięcy, czekali (bo referencje mam dobre). Pod koniec 1999 nagle kolejka skróciła mi się do 2 tygodni, a potem miałem klientów nieregularnie, tylko z łapanki, za psie pieniądze. Żeby nie wyjazd w 2000 roku, zaryłbym jak nic, to mnie uratowało.

pozdro

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 01 paź 2007, 22:56

Absolutnie nie widzę najmniejszego sensu w reklamowaniu usług,których wykonania i tak bym się nie podjął z braku wolnych terminów.To jest chore,by płacić za reklamę a następnie odsyłać z kwitkiem klientów przez nią zwabionych.
Nie reklamując się wcale i tak ok. 50% klientów odmawiam.
Działam w branży od 12-tu lat i tylko raz przez miesiąc nie miałem roboty.To było w drugim roku.Od tamtej pory na 4-8 m-cy mam zawalony kalendarz.
Zwyczajnie - stać cię na reklamę, nie odczujesz jej kosztów, masz ciągły dopływ kapitału.

W mojej sytuacji,gdybym się reklamował mam zagwarantowany stały odpływ kapitału wywalonego w błoto,czyli na reklamę.
W mojej dzielnicy jest mechanik samochodowy,który działa ze 20 lat.Nigdzie się nie reklamuje,nawet szyld ma maciupeńki a zapisywać się trzeba do niego na 2 tyg. do przodu.
Możesz go tak samo przekonywać do reklamy jak i mnie :wink:
Pewna nawiedzona pani z agencji reklamowej,kiedy już jej brakło argumentów,by mnie przekonać,użyła działającego tylko na zakompleksionych fachowców słowa ''prestiż''.Rozbawiła mnie tym tylko i tyle.
Niedawno robiłem instalacje w przeogromnym domu właściciela hurtowni.Koszt samej instalacji to 80.000zł.Też się nie reklamuje a obroty ma od lat coraz wyższe.Raz tylko się dał namówić na reklamę,to go teraz za świadka ciągają po sądach,bo go (i wielu innych ) f-ma reklamowa w balona zrobiła.
Za to w mojej branży mam znajomego,który jest zwykłym oszustem i naciągaczem,który od czasu do czasu zrobi coś normalnego.Oooo,ten to się reklamuje w całej okolicy.I co dziwniejsze,nadal ma klientów. :shock:
Podobnie jest z wielką hurtownią instalacyjną,której fachowców powinno się do sądu podać za stwarzanie zagrożenia dla życia i zdrowia.
A już jak widzę na autobusach i imprezach sportów zimowych reklamę pewnej znanej f-my na ''V'' to mnie skręca,bo za to wszystko płaci klient.Ich wyroby są o ok. 30% droższe od konkurencji w tej samej klasie,ale sadzą się jakby byli najlepsi na świecie.
Za to ja bojkotuję ich w całej rozciągłości.Już kilkudziesięciu klientów udało mi się zniechęcić do nich,co uważam za swój osobisty sukces. 8)
Ogólnie nie jestem podatny na reklamy i uważam,że powinny być one ,jeśli już,to wyłącznie tylko informacją a nie bajerowaniem.
adam

matig
Początkujący
Początkujący
Posty: 34
Rejestracja: 30 wrz 2015, 21:15
Re: a moza tak jakas systematyzacja?

autor: matig » 20 maja 2016, 15:52

Zgodzę się, że dobry mechanik samochodowy nie potrzebuje reklamy. Chyba, że w początkowym okresie działalności lub jak zmienia siedzibę warsztatu. Też mam jednego koło siebie, na podwórku stoi non stop pełno samochodów, a na zapisy jest kolejka i czeka się ok. 2-3 tygodni. Drugi, który ma specjalizację i tylko w wykręcaniu świec żarowych i wtryskiwaczach się zajmuje - jego podam namiary http://www.mechaniq.pl/ - ma krótkie terminy, ale u niego jest specyficzna i wąska dziedzina. Ale też na brak klientów nie narzeka.

Winghouce
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 61
Rejestracja: 17 lip 2015, 17:33
Re: a moza tak jakas systematyzacja?

autor: Winghouce » 30 mar 2017, 9:46

matig pisze:Zgodzę się, że dobry mechanik samochodowy nie potrzebuje reklamy. Chyba, że w początkowym okresie działalności lub jak zmienia siedzibę warsztatu. Też mam jednego koło siebie, na podwórku stoi non stop pełno samochodów, a na zapisy jest kolejka i czeka się ok. 2-3 tygodni. Drugi, który ma specjalizację i tylko w wykręcaniu świec żarowych i wtryskiwaczach się zajmuje - jego podam namiary http://www.mechaniq.pl/ - ma krótkie terminy, ale u niego jest specyficzna i wąska dziedzina. Ale też na brak klientów nie narzeka.


Matig, zgadzam się z Tobą! W Warsztat samochodowy V-Tronic w Szczecinie też zawsze są kolejki. Reklama idzie pocztą pantoflową, bo klienci są zadowoleni.


Wróć do „Porozmawiajmy o wykonawcach”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości

Gotowe projekty domów