Ratunku. Problem ze stropem.

Stropy są jednym z najważniejszych elementów konstrukcyjnych, które oddzielają kondygnacje budynku. Jeżeli chcesz dowiedzieć się jak zbudować, wyciszyć i ocieplić strop koniecznie zapoznaj się z tym działem.

Moderator: Redakcja e-izolacje.pl

jacek333
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 26 lut 2015, 22:29
Ratunku. Problem ze stropem.

autor: jacek333 » 26 lut 2015, 22:31

Szanowni forumowicze, zwracam się do Was z prośbą o pomoc i wskazówki.

Kilka miesięcy temu kupiłem wymarzone mieszkanie w kamienicy w centrum Łodzi. Wysokie 3,8 m, przestronne 110 m2. Po wielu latach mieszkania w blokach, jednym słowem bajka. W tej chwili jestem w trakcie ostatnich prac wykończeniowych. Materiały są drogie, chcemy przywrócić charakter tego miejsca.

Niestety pojawił się problem. Nie wiem jeszcze na ile jest on poważny. Swoje mieszkanie kupiłem we wrześniu. Na podłodze mam wylewkę ok 5 cm. Stropy drewniane, na to deski, pomiędzy polepa - nie wyjęta. Wcześniej z tego co się orientuję na podłodze także była wylewka, która przed zakupem przeze mnie mieszkania została skuta i położona nowa. Tak się złożyło, że piętro niżej kilka tygodni temu także sprzedano mieszkanie i jak się okazało ekipa remontowa (piętro niżej) wpadła na budowę jak diabeł tasmański. W jeden dzień poburzyli wszystkie ścianki działowe, wypruli co się dało.

Po ich wizycie okazało się, że moja podłoga siadła o kilka milimetrów. Rozmawiałem z konstruktorem, rozmawiałem z architektem swoim i sąsiada z dołu i każdy mi mówi, że dramatu nie ma, natomiast ja (przypominam, całe życie mieszkałem w blokach) boję się, że jak zaraz na podłogę pójdzie deska drewniana, do tego wiadomo - meble, jakieś sofy, kuchnia, to z tych powiedzmy 5 milimetrów zrobi mi się 15 mm i będzie prawdziwa heca. Pomijam już kwestię tego, że mi popękają kafle, podłoga drewniana itp. ale wolałbym uniknąć wizyty u sąsiada "przez sufit".

Dodam, że skuwaliśmy wylewkę i oglądaliśmy podłogę u mnie i wydawała się zdrowa.

Teraz pytania:

1. Czy taka podłoga może jeszcze pójść w dół po dodatkowym obciążeniu - podłoga drewniana, meble? Zwłaszcza w pokoju który ma ok 50 m2?
2. Czy nie należałoby podeprzeć stropu od dołu (od sąsiadki)?
3. Jaki ew może być koszt zastosowania jakiegoś podparcia i jak najlepiej to zrobić?
4. Ile taki strop powinien wytrzymać? Chodzi o obciążenie na m2.
5. Czy mimo że nie zburzono ścian nośnych, a działowe mogło to spowodować, że strop stracił trochę na podparciu? Z tego co wiem ścianki działowe na stelażu drewnianym, ze otynkowaną słomą.

Bardzo liczę na Waszą pomoc bo każdy mi doradza inaczej. Administrator mówi, że to normalne i nie widzi problemu. Pani z dołu twierdzi, że to nie jej sprawa i ogólnie nie poczuwa się do winy (nawet nie chodzi o winę, tylko jej też powinno zależeć żeby nie było hecy). Konstruktor mówi, że warto podeprzeć dwoma dwuteownikami, ale nie wiedział, nie był na miejscu... Będę wdzięczny za jakieś rzeczowe opinie.

Miłego wieczoru, Jacek

KTH
Re: Ratunku. Problem ze stropem.

autor: KTH » 27 lut 2015, 7:14

znam podobny przypadek, skończyło się tylko na strachu szoku i przerażeniu. Winna była właśnie ekipa "remontowo budowlana"

Obrazek

Obrazek

Obrazek

rzeczowa opinia ... bardziej ekspertyza konstrukcyjna potrzebna, bazowanie na tym co kilku powie może się skończyć tragicznie dla Ciebie i sąsiada lub połowy kamienicy. Jeśli masz spać sokojnie to tylko wnioski biegłego sądowego mogą postawić na nogi administratora i sąsiada. Jak się nie trudno domyśleć ekspertyzy nie podważy nikt bez stosownych uprawnień, opinię może natomiast każdy.

Nie ma co czekać, łap za telefon i dzwoń 603 324 300 przedstaw problem


Wróć do „Stropy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości

Gotowe projekty domów