Mam w domu na parterze podłogę olejowaną. Lity dąb. Długa deska (max 2,60m) szeroka (17 cm).
Kupiona w polskiej solidnej firmie, kładziona przez wykonawcę tej firmy, na nową wylewkę, wylewka odstała swoje, była badan higrometrem, wszystko było perfekcyjnie ale.... jest kilka ALE:
1. Wyłódkowała się po 3 miesiącach, Wykonawca powiedział że to w normie, że zaczekamy 6 mies. i zobaczymy co dalej. Zaolejował drugi raz za darmo.
2. Wyłódkowanie nie postępuje ale...w jednym miejscu jest głuchy stukot - chyba sie odkleiła.
Wykonawca twierdzi że nie powinna. Ale cóż. Odkleiła się.
Co robić? Czy reklamowąc to na twardo? Rwać ją, robic nową wylewkę i podłogę i obciążać wykonawcę i producenta (mam ku temu podstawy zg. z umową trójstronną)? Wolałbym tego nie robić ze względu na całe zamieszanie wokół tego, rozbieranie kuchni, wynoszenie mebli, no remont... (podłoga ma 90m2 na całym parterze...)
Czy na razie czekać? W marcu minie 2 lata od położenia podłogo, gwarancja na deskę 50 lat ale na wykonanie? nie wiem. pewnie 24m.
Co w takiej sytuacji robić?