domek jednorodz. kuchenka na pb poza kuchnia

autor: **bronx** » 17 sie 2007, 23:02

Witam serdecznie, od razu pragne sie przywitac, jako ze to moj pierwszy post.

Mam pytanie jak rozwiazac taki problem.
Zakupilismy domek jednorodzinny, podloga na parterze jest 30cm nad poziomem ziemi.
W kuchni chcemy zamontowac kucheneke gazowa zasilna z butli propan butan. Do tej pory byl piec elektryczny. Butle maja byctypu butla domowa na propan butan 11kg .
Ja sobie ubzduralem aby zainstalowac butle poza domem. Rozszczelnienie wybuch wszystko pojdzie do atmosfery.
Czy da sie to zrobic aby zyc w zgodzie z przepisami?
Moge to zrobic sam albo musi byc jakis projekt?
Jak połączyc bytle z kuchenka ( przewody elastyczne czy rury, kuchenka ma stac na srodku kuchni,wyspa, wiec pasowalo by mi podpiac sie gazem z podlogi) ?

Z niecierpliwoscia oczekuje na odpowiedzi.

Pozdrawiam
Bronx

autor: **adamis** » 19 sie 2007, 20:53

Na butle zewnętrzne trzeba wykonać zamykaną klatkę z daszkiem.

autor: **Paweł_Małek** » 20 sie 2007, 0:31

W zimie bedzie maly problem - przuy cisnieniu atmosferycznym propan ma temp. wrzenia -42,2C, ale butan -0,6C - wiec butan pozostanie w butli, a ze stanowi 50...70% skladu mieszaniny, to bedzie oznaczalo ze po zuzyciu ok. 1/3 zawartosci butli nie bedzie cisnienia.
Wybuch samej butli jest mozliwy po ogrzaniu jej powyzej ok. 50C (cisnienie w butli rosnie wraz z wzrostem temperatury), czesciej zdareza sie wybuch mieszaniny gazu i powietrza w pomieszczeniu - taka sytuacja ma miejsce w razie rozszczelnienia ukladu butla-reduktor-przewod gazowy-odbiornik gazu (np. kuchenka). lub pozostawienia otwartego kurka palnika kuchenki.

autor: **bronx** » 20 sie 2007, 11:54

Witam i dziękuję bardzo za odpowiedzi.
Chcialbym się jeszcze dowiedzieć jak połączyć butle z kuchenka ( przewody gumowe w kanale albo tylko i wylacznie rury po ścianie? )
A na problemy z zimą tak sie zastanawiam czy nie dobijać butli na stacji LPG, tam nie ma problemów pozostawania butanu w zimie ( nie wiem jak to wpływa na bezpieczeństwo więc chętnie czegoś bym się dowiedział)

Pozdrawiam
Bronx

komarr · autor: **komarr** » 20 sie 2007, 13:42

bronx pisze:
A na problemy z zimą tak sie zastanawiam czy nie dobijać butli na stacji LPG, tam nie ma problemów pozostawania butanu w zimie ( nie wiem jak to wpływa na bezpieczeństwo więc chętnie czegoś bym się dowiedział)
Pozdrawiam
Bronx

wiekszosc wypadków była spowodowana nieszczolnością w piecyku lub kuchence, wiec ja bym się nie bawił w to. Chyba że na miejscu Ci bardzo zalezy...

Pamiętaj o tym że jak zmarznie Ci butla to będziesz miał kłopot.

autor: **Paweł_Małek** » 20 sie 2007, 23:24

Nigdy nie nabijac butli na stacji - w razie nabicia butli czesciowo wypelnionej "na oko" moze dojsc do jej wybuchu - bedzie zbyt duzy poziom fazy cieklej, przy wzroscie temperatury nastepuje wzrost cisnienia, rozszrezenie sie fazy cieklej kosztem skroplenia czesci fazy lotnej,
gdzy cisnienie rownowagio przekroczy wytrzymalosc butli lub butla calkowicie bedzie wypelniona faza ciekla (wtedy z dalszym wzrostem temp. nastepuje bardzo gwaltowny wzrost cisnienia!!!!) nastapi rozerwanie butli,odlamki butli zadzialaja jak bomba burzaca, a skroplony gaz wskutek naglego obnizenia cisnienia wyparuje schladzajac sie, a ze wtedy bedzie prawie 3 razy ciezszy od otaczajacego powietrza to wypelni zaglebienia terenu, kanalizacje i piwnice i tam utworzy mieszaniny wybuchowe!
1 iskra i z domu pozostanie tylko resztka fundamentow!!!
Do tego jest to zabronione prawem (i bardzo dobrze!!!), za taki proceder mozna dostac "kilka kratek"

autor: **bronx** » 21 sie 2007, 13:25

Pytacie czy mi zależy na miejscu, owszem zależy zależy ale bardziej obawiałem się nieszczelności, wybuchu, cofnięcia płomienia do butli. Teraz muszę to jeszcze raz spokojnie przemyśleć i przedyskutować z żoną. Cały czas jak pomyślę ze mam mieć butlę w domu to dostaję lekkiego grymasa na twarzy.

autor: **tomnie** » 30 paź 2007, 11:30

A ja mam takie pytanie czy są atestowane węże do podpięcia takiej butli na odległość np. do 10 m od kuchenki , czy takie instalacje muszą być wykonane tylko w miedzi .
Chcę taką butlę wstawić w kuchni no i zawsze przy opcji ustawienia butli w kuchni tracę jedną szafkę ( których jak wiadomo zawsze jest mało) ale jest możliwość wstawienia tej butli na strych ( nieocieplony) albo do piwnicy .

autor: **Paweł_Małek** » 31 paź 2007, 19:23

Waz moze buc tylko w miejscu dostepnym, musi byc wymieniany co 5...8 lat w zaleznosci od jakosci.
Instalacje wykonac z miedzi, laczona lutem twardym, lub spawana z stali.
Polaczenia gwintowe uszczelniac teflonem (do LPG nie wolno stosowac pakul i pasty gdzyz LPG niszczy paste)
Wezem wykonac odcinek od reduktora do poczatku instalacji metalowej (max 1,5 m), caly odcinek weza musi byc dostepny do ewentualnej kontroli czy wymiany.
Butli ani zadnej czesci instalacji na LPG nie wolno umiescic w piwnicy ani w jakimkolwiek pomieszczeniu ponizej poziomu terenu gdyz LPG jest ciezszy od powietrza i w razie wycieku bedzie sie gromadzil w piwnicy, co moze spowodowac wybuch.
Jesli jest to pomieszczenie na strychu to wydzielic male pomieszczenie na butle, w tym pomieszczeniu dac 2 kratki wentylacyjne wyprowadzione na zewnatrz - 1 przy podlodze a 2 przy suficie, i szczelne drzwi. Kratki te powinny byc nie blizej niz 2 m do najblizszego okna lub drzwi innego pomieszczenia.
Oswietlenie tego pomieszczenia - oprawa po 2 stronie sciany odgrodzona nieotwieranym oknem, w samym pomieszczeniu nie umieszczac zadnych instalacji elektrycznych. (w takim pomieszczeniu instalacje musialy by byc w wykonaniu przeciwwybuchowym)

autor: **Shive** » 01 lis 2007, 17:49

Ktoś powiedział wcześniej nigdy nie nabijać do pełna - nie wolno !! Jak już nabijasz na przejściówkę na stacji to nie nabijaj do PELNA !!! dowożący gaz nabijają prawidłowo lub mniej :lol:

Co do butli oni (dostarczyciel) powinien sprawdzić szczelność, on Tobie podłączy, on dba o atest butli :lol:

( może dba bez przemalowywania) wcale to nie jest takie niebezpieczne, zawsze pamiętaj o zakręcaniu każdorazowo po kończeniu gotowania ( licho nie śpi)
Naucz się tego za każdym razem zakręcać zawór przy butli zwłaszcza jak masz podłączoną na dentkę ( wąż gumowy)

autor: **bronx** » 16 lis 2007, 12:11

To ja się pogubiłem.
Jak chce mieć butle na zewnątrz to nie moge pociągnąc wężem gumowym?
Musi to być zrobione z rurek? Jeśli tak to musi juz być pozwolenie, pomiary, jakieś przepisy jak i gdzie takie rurki z gazem mogą lecieć ??

autor: **Shive** » 16 lis 2007, 21:59

Na Twoim miejscu zrobiłbym tak: stałe podłączenie (łączone śrubunkiem oczywiste) butla w mieszkaniu bez węży

autor: **bronx** » 30 lis 2007, 9:40

wszystko pieknie ale...
wczoraj niestety byl pożar u nas na wiosce.... dom by stal
ale wybuchla butle kuchenna z gazem i pozaru juz nie dalo sie opanowac.
Zawalil sie dom ( sic )
I teraz pytanie jak moglo dojsc do wybuchu butli?
Czy jakby byla za zewnatrz to moglo obyc sie bez nieszczescie? ( wybuch ? )

autor: **Shive** » 04 gru 2007, 22:44

bronx pisze:wszystko pieknie ale...
wczoraj niestety byl pożar u nas na wiosce.... dom by stal
ale wybuchla butle kuchenna z gazem i pozaru juz nie dalo sie opanowac.
Zawalil sie dom ( sic )
I teraz pytanie jak moglo dojsc do wybuchu butli?
Czy jakby byla za zewnatrz to moglo obyc sie bez nieszczescie? ( wybuch ? )

Kto dostarcza butlę ? powinien sprawdzić szczelność !! jak dba tak ma !! nigdy przy butli weża gumowego !! nie jesteś w stanie sprawdzić kiedy pęknie !! przecież prosto idzie zrobić podłączenie stałe do wys butli - prawda? i tylko przy wymianie przypinać....co zrobisz z butlą pełną przy minus 15 ? będziesz chuchał by dostarczała paliwo? a przy ostrym słońcu czuł smród i pluła na boki jak zatankujesz na stacjii :lol:

(bo taniej)

autor: **bronx** » 06 gru 2007, 10:17

Ja stwierdzam tylko fakty.
Nie mam pojęcia w jakis stanie technicznym byla butla.
Wiem ze wybuchła i dopełniła zniszczenia...
Teraz po prostu poważniej zastanawiamy sie nad elektryczna kuchenka.
Przyszed mi do glowy pomysl.
Wydzielenie w domu malego mpomieszczenia na butle, pozadne mocne sciany wewnetrze
i "slaba zewnetrza" butla bedzie w cieple a jak cos wybuchnie to sila wyjdzie z budynku.
Musze pomyslec nad innymi aspektami tego pomyslu - jeszcze