Od dłuższego czasu zastanawia mnie powyższy temat.
Wiadomym jest że koszt instalacji z rekuperatorem łatwo policzyć, ale koszt wentylacji grawitacyjnej już nie. Z kolei eksploatacja wentylacji grawitacyjnej to co najwyżej koszt wizyty "kominiarza" (jeżeli jest taka potrzeba). Natomiast nic nie wiadomo o kosztach eksploatacji went. mechanicznej. Trudnym też jest przeliczenie zysków energetycznych na pieniądze.
No ale po kolei.
Aby zrobić wentylację grawitacyjną (w dużym uproszczeniu) potrzeba wykonać szyby wentylacyjne i kupić okna z tzw. mikroszczeliną. W typowym domku takich kominów jest 2 do 3. Mamy już koszt wymurowania samego szybu, teraz część ponad dachem, która zwykle jest z cegły klinkierowej. Dalej nie zawsze, ale trzeba pokombinować z więźbą, pokryciem dachu, obróbkami blacharskimi i uszczelnieniem. Różnica kosztów zwykłych okiem z mikrowentylacją oraz bez niej jest niewielka, ale jak przemnoży się to razy kilka lub kilkanaście okien nazbiera się konkretna suma. Jeżeli doliczymy do tego okna połaciowe, które z mikrowent. są znacznie droższe też nazbiera się tego trochę.
W przypadku instalacji mechanicznej odpadają koszty związane z szybami wentylacyjnymi, odpada koszt mikrowentylacji w oknach.
Teraz czy ktoś podejmował się takiej kalkulacji na konkretnym budynku.
Czy faktycznie jest tak, że koszt wykonania instalacji mechanicznej z rekuperatorem jest większy o ok. 1000 zł (dla budynku z poddaszem użytkowym ok. 150m2).
Spotkałem się z takim uproszczonym wyliczeniem na jednej ze stron internetowych firmy zakładającej w/w instalacje.
Nie wiem tylko na ile jest to prawda a na ile chwyt marketingowy.
Na koniec prośba do TB. Proszę o chwilowe wstrzymanie się od dyskusji. Przyjdzie czas, że poproszę pana o zdanie.
Pozdrawiam