Spotkałem się z wieloma świetnymi fachowcami o wieloletnim doświadczeniu, którzy budowali domy, ale też miałem nieprzyjemność z równie dużą liczbą chłopków roztropków budujących na wariata. Jako projektant rzeczywiście wolę przewymiarowane konstrukcje i jednocześnie pozostawienie kierownikowi budowy możliwości odchudzenia ich.
Czy nie spotkał się Pan z inwestorami, którzy sami nie wiedzą czego chcą, albo są niedoinformowani i zmieniają koncepcję funkcjonalną mieszkania dwa razy w tygodniu? Lekki strop to fajna sprawa, ale z wszystkimi tego konsekwencjami. W przypadku Terivy-I z obciążeniem dopuszczalnym 150 kG/m2 inwestor nie może wyskoczyć w połowie budowy z informacją, że chciałby w tym a tym pokoju zrobić sobie biblioteczkę. A przecież często się zdarza, że coś takiego wychodzi w rozmowie - a to biblioteczka, a to akwarium na 600 litrów albo jakaś 20-letnia palma od babci w donicy 100x100cm