Proszę Pani!
Potrzebna jest konsekwencja w działaniu. Z jednej strony zatrudnia Pani murarza, a z drugiej pyta na forum?
Po pierwsze, to kto ma odpowiadać za jakość robót na Pani budowie? Murarz czy jakiś anonimowy osobnik, który wprawdzie żadnych studiów nie ukończył i wbudownictwie jest laikiem, ale zgrabnie udaje specjalistę?
Jeżeli to drugie, to proszę zgłosić się do Brzęczkowskiego osobiście i na papierze z podpisem i pieczątką uzyskać konkretne rozwiązanie dla swojego przypadku. Potem żadnych zmian - trza tego się trzymać.
Jeżeli to pierwsze, to po wniesieniu poprawek przez Panią do robót murarza, podetnie Pani sobie gałąź na której siedzi, gdyż wyeliminuje Pani możliwość jakichkolwiek roszczeń w przypadku wystąpienia usterek. Może murarzowi o to chodzi? Jeśli tak, to przebiegła sztuka!
Pieniądze zainkasuje i nie poniesie żadnej odpowiedzialności. Genialne, ale wymaga naiwnych inwestorów (przepraszam, ale taka jest prawda i powinienem dosadniej Panią nazwać).
A swoją drogą zapytam: po co Pani ma projekt budowlany? Czy tylko do zatwierdzenia?
Żeby Panią szybko wrócić na ziemię z chmur, powiem tylko jedno o tym, co murarz wykonuje: knoci i będą poważne problemy. Teraz to mówię i proszę łaskawie wejść na to
forum za rok, a najlepiej po pierwszym roku mieszkania i nie zmieniając nicku opisać swoje problemy. Zgoda?
Jerzy Zembrowski