W podmokłej piwnicy (niedaleko jest zbiornik wodny ze słoną wodą, piwnica bez okien, stary budynek) pojawił się na suficie dziwny grzyb albo coś grzybopodobnego. Jest to śnieżnie biała struktura przypominająca puszysty szron albo płatki śniegu lekko przytwierdzona do podłoża (lekkie omiecenie wystarczy by się tego chwilowo pozbyć). Co ciekawe to coś upodobało sobie obecność metalu. W piwnicy rozwija się na suficie obok rurek miedzianych ale nie omieszkało też rozwinąć się na .... wstawionym do piwnicy rowerze. Sam nie wiem co to jest? - grzyb czy może jakiś kryształek minerału (sól???) powstający przy sprzyjających mu okolicznościach (próbować tego organoleptycznie jednak nie mam zamiaru) Być może ktoś z Was widział już coś takiego i doradzi co to jest i jak z tym walczyć?
a pretensję można mieć jedynie do tutejszych budowniczych co stawiają wszystko na wodzie. Co do samej soli to wiem że teoretycznie nie jest szkodliwa ( teraz mam coś na wzór groty solnej) , jednak czy reakcje towarzyszące jej powstawaniu nie mają jakiegoś negatywnego wpływu na zdrowie? Jeśli sól bierze się z samego przesiąkania murów to nie ma problemu. Zastanawia mnie jednak czemu ona jest taka puszysta i czemu tu nie ma czegoś w rodzaju skalnych narośli jak stalaktyty czy stalagmity ? Piwnicę po każdym opadzie deszczu też mam dokładnie zalaną więc proces destrukcji tej (na całe szczęście wynajmowanej) chałupy następuje w zastraszającym tempie.
