Witam i proszę o pomoc:
Dostałem w spadku niedokończoną budowę - spory dom z pustaków, niestety bez dachu. Będę potrzebował 2-3 lat, żeby uzbierać pieniądze na zrobienie dachu, niestety boję się, żeby ściany przez ten czas zbytnio nie namokły.
Aktualnie na dachu jest goła wylewka betonowa (planowali robić kolejne piętro). Woda spływa prosto na ściany, te zaś nasiąkają. Zdaję sobie sprawę, że nie ma magicznego sposobu, który zastąpi mi dach, zastanawiam się natomiast czy jest cokolwiek co mógłbym zrobić, żeby spowolnić proces niszczenia i żebym za kilka lat miał szansę skończyć ten budynek.
Z góry dziękuję za odpowiedzi, porady i sugestie.