Kupiłam niedawno mieszkanie na 1-szym piętrze starej jednopiętrowej kamienicy (4 mieszkania na klatce). Poprzedni właściciele wyburzyli prawie całą ścianę pomiędzy kuchnią a pokojem zostawiając po bokach lekkie łuki i resztkę muru jako bufet. Zabezpieczyli od góry szyną stalową opartą na krańcach pozostałej ściany i w środku na stalowej rurze.Tak powstał aneks kuchenny,który powiększył pokój o kilkanaście metrów. Jednocześnie zamurowano otwór drzwiowy do kuchni od strony korytarza i umieszczono tam szafki.
Z uwagi na to,że obecnie pokój będzie wykorzystywany jako sypialnia a nie salon, jako nowa właścicielka postanowiłam powrócić do starego rozkładu,czyli:
-chcę zamurować ponownie ścianę między pokojem a kuchnią
-muszę ponownie zrobić drzwi do kuchni w ścianie z korytarza
Byli właściciele nie przekazali mi żadnych dokumentów poświadczających w/w zmiany, oświadczyli jedynie,że inspekcja jaką mieli podczas przebudowy (prawdopodobnie na wniosek zaniepokojonych sąsiadów) nie stwierdziła nieprawidłowości i dostali tylko pismo,że ściana,którą wyburzyli nie jest ścianą nośną i pęknięcia tynku u sąsiadów nie powstały w wyniku prac budowlanych.Pisma tego nie mają,jak twierdzą-wyrzucili.
Pytanie moje jest następujące:
-czy potrzebuję pozwolenia na budowę,czy powinnam tylko zgłosić prace do urzędu,czy muszę mieć zgodę sąsiadów itp.
-jak mogę się dowiedzieć czy są naniesione zmiany robione przez byłych właścicieli - jeśli zgłoszę zabudowanie ściany,która nie została np zgłoszona jako wyburzona,to co wtedy?
-jak ma się sprawa z odsłonięciem otworu drzwiowego, prawdopodobnie będzie konieczna wymiana nadproża. W całym domu są nadproża drewniane 5cmx12cm oparte nie więcej niż 10 cm po obu stronach na ścianie. Czy na te drzwi też są konieczne pozwolenia,jak wygląda sprawa od strony prawnej?
Ponad moim mieszkaniem jest tylko strych bez żadnych ścianek (jedynie od klatki schodowej. Nad planowanymi drzwiamii do kuchni zostaje 70-80 cm ściany z cegły od nadproża do sufitu,na strychu już nie ma nad tym nic. Ściana pod zabudowę w pokoju ma od belki stalowej do sufitu jakieś 30-40 cm. Piszę 30-40,ponieważ stropy są drewniane plus podwieszka z trzciny jako sufit. Sąsiedzi na dole mają taki sam układ pomieszczeń,więc ściana pokój-kuchnia stanęła by na ścianie od sąsiadów. Myślałam żeby ją zabudować cegłą typu silka - wytrzymała a lżejsza od pełnej cegły,z której jest zbudowany dom, Obydwie ściany o których mowa są grubości jednej cegły (12 cm).
Mam trochę wątpliwości,czy ściana pokój kuchnia nie jest jednak nośna, w/g moich dociekań na niej opiera się belka podtrzymująca dach, tylko że ja nie chcę tej ściany wyburzyć,a właśnie zamurować,czyli wzmocnić.
Co mam robić,co jest niezbędnym,prawnym wymogiem,a jakie formalności mogę ominąć?Jak to przedstawić,żeby nie wkopać się w długie oczekiwanie i nie daj Boże odkręcanie niedociągnięć po poprzednikach? Czy są jakieś zagrożenia konstrukcyjne w opisanym przypadku? Może ktoś ma jakieś inne uwagi? Będę wdzięczna za konkretne odpowiedzi.
Dodam tylko,że wszystkie prace będę prowadzic sama,nie stać mnie na ekipę budowlaną,na ekspertów też raczej nie.