autor: adamis » 18 wrz 2007, 8:52
Wszystko było by pięknie,gdyby ci,co wykonują zbrojenia ,fundamenty i stropy zaglądali do planów i umieli znaleźć tam zaznaczone przejścia przez to,co robią.Ale nawet gdyby ich szukali,to czy znajdą?
Zaznacza się jedynie piony kanalizacyjne ,i to bardzo niekonkretnie-na zasadzie ''gdzieś w tym rogu''.Projekty kanalizacji zrobione są tak,jakby rury bez problemu mogły iść po ścianach,zupełnie na wierzchu.Architekci zupełnie nie liczą się z tym,że ''gdzieś w tym rogu'' jest mocno zbrojony wieniec (który sami tam zaprojektowali),że ściana,w której umieścili rurę 110 ma 5cm grubości,że kibel umieścili na końcu łazienki a pion 4m dalej.Przy grubości stropu 12cm nie ma szans na schowanie rury 110.
Rzeczywistość ,niestety,jest baaardzo inna.Jeszcze nie spotkałem planu,gdzie architekt zaznaczył by, którędy w fundamentach powinna przechodzić kanalizacja i jak w cienkich stropach schować rury.
Nanieść punkty,gdzie będzie kibelek,kabina,wanna,umywalka to każdy głupi potrafi,nawet kompletny laik.Ale zrobić to z uwzględnieniem grubości ścian,stropów,spadków przy konieczności całkowitego schowania rur,to już rzecz niespotykana.
Marzę o tym by taki architekt przynajmniej raz sam wykonał kanalizację w zaprojektowanym przez siebie budynku.Może wtedy by się czegoś nauczył.Bo to,co nanoszą na plany można sobie spokojnie wyrzucić do śmieci.Po co się uczyli?
Tylko raz(!) zdarzyło mi się,że klient zadzwonił do mnie,zanim wbito pierwszy palik na budowie.Mogłem wtedy pilnować murarzy i wykonywać na bieżąco całą kanalizację.Pierwszy raz zrobiłem ogromny dom bez kucia w ścianach i stropach.
Tylko dlatego,że kanalizację zaprojektowałem i wykonałem sam.
Pozostałe budowy to zalane równo,bez otworów na rury,stropy,a jak już otwory są to zwykle wg. planu,czyli bez sensu.
Może ktoś z kolegów instalatorów ma inne doświadczenia?
adam