Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

Jak dobrać właściwe izolacje do ocieplenia dachu, jaki materiał izolacyjny wybrać? Wełna mineralna a może styropian?

Moderator: Redakcja e-izolacje.pl

Rene
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 17 mar 2014, 11:41
Lokalizacja: Luboń
Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: Rene » 17 mar 2014, 13:29

Mam problem i jestem trochę zdesperowana. Mieszkam w domku szeregowym, w którym przed niespełna 3 latami zmienialiśmy gont na nowy gont ( onduline ). Nie można było zastosować dachówki ze względu na mało wytrzymałą więźbę dachową. Ten gont to jakaś porażka. Przez ten cały czas wykonawca bywał u nas kilka razy na naprawach powyższego, bo spada z dachu podczas większej wichury. Problem dotyczy 4 domków na naszym osiedlu. Podczas ostatniej wichury z naszej części spadło aż 5 sztuk i dach zaczął przeciekać. Nie wiem, co robić. W sierpniu minie 3 letnia gwarancja, potem już wykonawca przyjeżdżając usuwać usterki będzie zapewne żądał za to pieniędzy. Może iść z nim do sądu ? On twierdzi, że nasze położenie jest jakieś kłopotliwe, tzn wschodnio- zachodnie, bo w domkach, które mają położenie południowo- północne w naszej miejscowości, w której też kładł nowe gonty żadne nie spadają. A może iść z nim na jakąś ugodę przed pójściem do sądu ? Ale pewnie będzie potrzebna jakaś opinia rzeczoznawcy. Zwykli rzeczoznawcy nie wydają opinii dla sądu, takowa nie jest przez sądy respektowana, a kosztuje też ponad 500 pln. Poradźcie co robić, ten dach kosztował nas ponad 9 tys.
Dziękuję pięknie za każde porady.
Rene

KTH
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: KTH » 17 mar 2014, 13:46

i teraz się okazuje, że te tanio to znaczy 3 razy drożej :lol: można naprawić ale kto za to zapłaci ???
wykonawca czy inwestor ? a co jest problem tego nie potrafię wywnioskować z opisu zapraszam na stronę do nas tam wszystko jest opisane.

PS) sporządzamy ekspertyzy sądowe oraz opiniujemy takie roboty, jeszcze masz czas na darmową poprawę lub wymianę pokrycia dachu ale reszty się dowiesz potem ;-)

POLAŃSKI
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 03 mar 2014, 21:46
Lokalizacja: Radom
Kontaktowanie:
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: POLAŃSKI » 18 mar 2014, 8:31

Dzień dobry
Przyczyny mogą być dwie:
- Wadliwy montaż ale to trudno sobie wyobrazić, bo źle zamontować gont jest na prawdę trudno i wymaga to sporego zaangażowania.
Lub bardziej prawdopodobne:
- Niska jakość wyrobu. Cechą charakterystyczną tanich (czytaj słabych) gontów bitumicznych jest niska odporność wiatrowa. Gonty dobrej jakości wytrzymują porywy wiatru 180km/h i więcej. Firma Onduline nie podaje na swojej stronie (przynajmniej nie znalazłem) odporności wiatrowej gontu a więc pewnie nie ma czym się chwalić. Dachówki Onduline można kupić w marketach poniżej 20zł brutto. Jest to podejrzanie niska cena, a cena jest gwarancją jakości.
Pozdrawiam
Wysoka jakość to najlepsza broń w walce z niską ceną.

Rene
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 17 mar 2014, 11:41
Lokalizacja: Luboń
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: Rene » 18 mar 2014, 8:43

Witam Pana. Problem jest w tym, że ja nie wiem co mam zrobić z tym dachem i z tym wykonawcą. Mam jeszcze niespełna 5 miesięcy gwarancji i chciałabym wiedzieć jakie mogę środki przedsięwziąć do czasu trwania tej gwarancji, bo potem oczywiście będzie już za późno. Przecież jeśli ten gont jest źle położony to będzie spadął również po 3 latach a wtedy będziemy ciągle płacić za naprawę , a co najgorsze będzie leciało na głowę. Trudno znaleźć na Pana stronie informacje które mnie dotyczą, patrzyłam ale nic nie znalazłam. Czy Pan może zaproponować jakąś konkretną pomoc? Chętnie przemyślę temat. Pozdrawiam serdecznie. Renata z Lubonia
Rene

POLAŃSKI
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 03 mar 2014, 21:46
Lokalizacja: Radom
Kontaktowanie:
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: POLAŃSKI » 18 mar 2014, 9:16

Rene pisze:Witam Pana. Problem jest w tym, że ja nie wiem co mam zrobić z tym dachem i z tym wykonawcą. Mam jeszcze niespełna 5 miesięcy gwarancji i chciałabym wiedzieć jakie mogę środki przedsięwziąć do czasu trwania tej gwarancji, bo potem oczywiście będzie już za późno. Przecież jeśli ten gont jest źle położony to będzie spadął również po 3 latach a wtedy będziemy ciągle płacić za naprawę , a co najgorsze będzie leciało na głowę. Trudno znaleźć na Pana stronie informacje które mnie dotyczą, patrzyłam ale nic nie znalazłam. Czy Pan może zaproponować jakąś konkretną pomoc? Chętnie przemyślę temat. Pozdrawiam serdecznie. Renata z Lubonia


Trzeba działać i to szybko:
Po pierwsze do rzecznika praw Konsumenta. Opisać sytuację. Rzecznik przygotuje coś na kształt "ekspertyzy" . W tej "ekspertyzie" rzecznik napisze wszystko co mu opowiemy. Np, 'gont nie uległ zwulkanizowaniu mimo upływu trzech lat i wskazuje to na wadliwą partię towaru' Tenże rzecznik napisze tam wszystko co mu powiemy bo się na tym nie zna a coś musi napisać. A potem do sądu. Ten papier sporządzony przez rzecznika przyda się biegłemu w sądzie bo biegły też się na tym nie zna. Sąd zawsze trzyma stronę klienta w takich sytuacjach.
Rzeczy ważne w sądzie:
Reklamacje składane na piśmie
Historia reklamacji: notatki, ilość wizyt serwisu, protokoły reklamacyjne itp
Zdjęcia uszkodzonego dachu

Tyle po krótce. Kończę bo muszę pobiurwić trochę
pozdrawiam
Wysoka jakość to najlepsza broń w walce z niską ceną.

KTH
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: KTH » 18 mar 2014, 9:38

POLAŃSKI pisze:Po pierwsze do rzecznika praw Konsumenta. Opisać sytuację. Rzecznik przygotuje coś na kształt "ekspertyzy" . W tej "ekspertyzie" rzecznik napisze wszystko co mu opowiemy. Np, 'gont nie uległ zwulkanizowaniu mimo upływu trzech lat i wskazuje to na wadliwą partię towaru' Tenże rzecznik napisze tam wszystko co mu powiemy bo się na tym nie zna a coś musi napisać. A potem do sądu. Ten papier sporządzony przez rzecznika przyda się biegłemu w sądzie bo biegły też się na tym nie zna....


najlepiej się już nie wypowiadaj bo gadasz takie bzdury że strach Cię słuchać ... i zjedzą Cię tu na forum! do rzecznika konsumentów możesz oddać buty w których podeszwa odpada albo sznurówki się same rozwiązują. Biegły sądowy z zakresu budownictwa to wg Ciebie [...] - tak ??? to sąd decyduje o tym a nie RPK jakie badania mają być dostarczone i jaki instytut ma je przeprowadzić na rzecz powództwa i dokumentacji sądowej i to ów instytut np. IBDiM potwierdza zgodność partii materiału z użytym a nie TY czy Rzecznik Konsumentów

Ty sobie możesz napisać że coś Ci tam nie pasuje i podetrzeć sobie tym ... ten świstek jest nic nie warty oprócz tego że wypowiesz się ogólnie na temat a sąd zakwestionuję dowód rzeczowy w postaci opinii Polańskiego czy RPK

jeśli tak doradzasz klientom nie dziwię się że im cieknie wszystko

xander119
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2490
Rejestracja: 16 sty 2014, 8:49
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: xander119 » 18 mar 2014, 9:57

hahhaah ooo jaaa..Polański? Roman? Za dużo filmów chyba się pan naoglądał.
Taak w sądzie się nie znają na niczym i przyklepną wymianę całego dachu razem z więźbą (bo przecież się nie znają a skoro się nie znają to może montaż gontu naruszył konstrukcję słabej i tak już więźby) na koszt wykonawcy albo firmy która rzeczony gont wyprodukowała. BRAWO!
Panie Polański Oskar się należy za taką reżyserkę!

KTH
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: KTH » 18 mar 2014, 10:25

Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym.
Mądrość to umiejętne wykorzystywanie wiedzy i doświadczenia

coś chyba zabrakło Polańskiemu w wypowiedzi ...

POLAŃSKI
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 03 mar 2014, 21:46
Lokalizacja: Radom
Kontaktowanie:
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: POLAŃSKI » 18 mar 2014, 20:57

No cóż...
KTH, xander119, to wasze nazwiska? Widać rozprawy sądowe oglądacie tylko w telewizji. Możecie pisać wszystko ale to nie WY pójdziecie do sądu za Rene. A rzeczywistość sądowa rozmija się z piękną teorią. Tzw. biegły sądowy wyznaczony przez sąd to najczęściej jakiś hobbysta budowlaniec, który poprzez koneksje znalazł się na liście biegłych. Z punktu widzenia sprzedawców to bardzo korzystna sytuacja tylko trzeba wiedzieć jak ją wykorzystać. Oczywiście są tam też fachowcy ale niezwykle rzadko na pierwszej rozprawie. Ale nie o tym. Panowie hejterzy nie udzieli żadnej porady a wyśmiewają moje. A moje porady opieram na doświadczeniu. Jako sprzedawca i pośrednik zawsze umoczę w sądzie jeśli klient zrobi tylko tyle co napisałem. Tą samą drogę postępowania podpowiadam klientom, którzy mają zatargi z moją konkurencją. Zawsze działa :) Klient jest zawsze na wygranej pozycji w sądzie i sprzedawca musi się mocno napocić, żeby "odbić piłkę"
P.S. Dla zakochanych w biegłych sądowych: rekord błędów rzeczowych znalezionych przeze mnie w takiej ekspertyzie to 16 (szesnaście). Biegły wyznaczony przez sąd. A najsympatyczniej było jak biegły napisał ekspertyzę o czym innym :D Śmieję się jak sobie wspominam :)
Wysoka jakość to najlepsza broń w walce z niską ceną.

KTH
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: KTH » 18 mar 2014, 21:00

Ty nie zmieniaj tematu tylko napisz co RPK ma wspólnego z IBDiM

POLAŃSKI
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 03 mar 2014, 21:46
Lokalizacja: Radom
Kontaktowanie:
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: POLAŃSKI » 19 mar 2014, 8:00

KTH pisze:Ty nie zmieniaj tematu tylko napisz co RPK ma wspólnego z IBDiM


Akurat ja nie zmieniam tematu. Tematem wątku jest pomoc dla Rene. Więc pisze jeszcze raz do Rene:
Złóż pozew do sądu. Ale zanim pójdziesz do sądu zbierz jak najwięcej papierów dotyczących sprawy: faktury, protokoły reklamacyjne, wezwania do usunięcia usterek, potwierdzenia o doręczeniu korespondencji itp. Nawet odręczne notatki z rozmów. RPK Ci nie pomoże ale też tam idź i niech Ci wygeneruje papier i też go dołącz. Sąd lubi papierki. Co do biegłych, których tak tu bronią to zwróć uwagę, że już w pierwszej odpowiedzi, ktoś oferuje Ci pisanie ekspertyzy. Po co, skoro mamy takich wybitnych biegłych?
Wysoka jakość to najlepsza broń w walce z niską ceną.

KTH
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: KTH » 19 mar 2014, 9:08

a może zacznij od kierowniczka budowy - to on podpisał odbiór dachu i to z jego ubezpieczenia w ciągu 2 miesięcy odzyskasz kasę na poprawki z zakładu ubezpieczeń i polisy OC KB

gadasz jak potłuczony Polański ...

pójdzie do sądu złoży wniosek dowodowy czyli Twoje pisemko które o niczym nie świadczy wywali set złotych na prawnika sprawa trafi na wokandę a sąd wyda nakaz zapłaty klientce ... jeśli firma będzie istnieć jeszcze to powiedzą że mogą płacić po 100 zł bo więcej nie mają, lub wcale nie będą płacić

oddasz sprawę do komornika który z braku ściągalności sprawę umorzy oczywiście za postępowanie komornicze zapłaci klienta, odda sprawę do kruków gawronów i kaerdowców i zaś płać im kasę

dach wart 10.000 pln ( pokrycie dachu nie licząc uszkodzenia konstrukcji, termoizolacji paraizolacji i poddasza) a sprawa w sądzie w Polsce 10 lat i zero odzyskania kasy. Zacznij doradzać a nie pieprzyć głupoty. Jesteś tylko handlarzem i co potrafisz to gadać a jakość pojęcia o tym o czym mówisz nie masz

nie jedną sprawę wygraliśmy dla korzyść klienta i nie chodziło o dach i parę złotych ale set tysięczne odszkodowania za potopione domy i osiedla , należności z tytułu rękojmi i gwarancji oraz ubezpieczenia były z OC kierowników budów ściągane oraz OC firm które do tego dopuścił i to w trybie postępowania administracyjnego a nie cywilnego.

Rene
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 17 mar 2014, 11:41
Lokalizacja: Luboń
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: Rene » 19 mar 2014, 13:58

Panowie. Bardzo Wam dziękuję za każdą odpowiedź i za to, że chcecie mi pomóc. Nie sądziłam że mój kłopot stanie się zarzewiem tak ostrej dyskusji. Trochę mnie to przygnębiło i zasmuciło. Czy taka pier... jak mój dach jest w stanie spowodować, że postronni ludzie zaczną sobie skakać do gardeł ? Prawda jest taka, że nie mam żadnej dokumentacji z napraw, bo wykonawca zawsze cichaczem przyjeżdżał i ten dach naprawiał, nie zostawiając żadnego protokołu. Przyjeżdżał jak nie było nas w domu. W każdym razie napisałam już do niego pismo wzywające go do natychmiastowej naprawy usterek i uzupełnienia wszystkich zaległych protokołów. Do Federacji Konsumentów też napisałam, nie zaszkodzi na pewno. Dużo dało mi do myślenia to, co napisaliście. Chyba prawdą jest to, że ten gont się nie zwulkanizował, bo jest kiepskiej jakości i pewnie już się nie zwulkanizuje tylko będzie fruwał po osiedlu. Po ostatniej akcji fruwającego gontu chociaż porobiłam zdjęcia i nakręciłąm film jak ciekła nam woda do domu z otworu lampki halogenowej w suficie. Pozdrawiam serdecznie. Rene
Rene

POLAŃSKI
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 03 mar 2014, 21:46
Lokalizacja: Radom
Kontaktowanie:
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: POLAŃSKI » 19 mar 2014, 15:33

KTH pisze:a może zacznij od kierowniczka budowy - to on podpisał odbiór dachu i to z jego ubezpieczenia w ciągu 2 miesięcy odzyskasz kasę na poprawki z zakładu ubezpieczeń i polisy OC KB.


Dobry pomysł, z tym że ubezpieczyciel zaproponuje odszkodowanie na ścierkę do podłogi i wiadro skoro dach przecieka. Dopiero po drugim lub trzecim odwołaniu się od decyzji o przyznanym odszkodowaniu może uda się uzyskać jakąś przyzwoitą kwotę. Może. Bo we wszystkich polisach są takie zapisy, które bardziej chronią ubezpieczyciela niż ubezpieczonego.
Tak czy inaczej masz już dwa pomysły na rozwiązanie problemu.

[quote="KTH" Jesteś tylko handlarzem i co potrafisz to gadać a jakość pojęcia o tym o czym mówisz nie masz
.[/quote]

Nie handlarzem tylko sprzedawcą i potrafię odpowiedzieć na temat :) A ty kim jesteś? Jesteś kimś? Kim jest ktoś kto nie odpowiada na temat tylko hejtuje posty? Hejterem! Jesteś hejterem?
Wysoka jakość to najlepsza broń w walce z niską ceną.

KTH
Re: Lecący gont - czy to wadliwy montaż ?

autor: KTH » 19 mar 2014, 17:58

Mylisz pojęcia kolego, odszkodowanie z OC od prowadzonej działalności - masz taką polisę ??? to poczytaj OWU takim drobnym druczkiem ;-) nie mówię tu o ubezpieczeniu mieszkania czy domu

masz taką polisę czy nie? bo ja mam i w skrócie jest tak:

Obowiązkowym Ubezpieczeniem OC objęta jest odpowiedzialność cywilna inżynierów budownictwa za szkody:
- wyrządzone osobie trzeciej,
- powstałe w następstwie działania lub zaniechania Ubezpieczonego (np. popełnienia błędu w projekcie, niedopełnienia obowiązków kierownika budowy), które musi mieć miejsce w okresie trwania ochrony ubezpieczeniowej,
- powstałe w związku z wykonywaniem samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie w zakresie posiadanych uprawnień budowlanych.

W granicach sumy gwarancyjnej świadczenia ubezpieczyciela obejmują:

- wypłatę odszkodowania w granicach odpowiedzialności cywilnej Ubezpieczonego,
- zwrot kosztów mających na celu zapobieżenie zwiększeniu się szkody i roszczeń finansowych, jeżeli uzasadnione są okolicznościami danego zdarzenia,
- poniesienie kosztów wynagrodzenia rzeczoznawców powołanych przez Ubezpieczonego za zgodą ubezpieczyciela w celu ustalenia okoliczności i rozmiarów szkody,
- zwrot niezbędnych kosztów obrony w postępowaniu karnym i kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu cywilnym, podjętych na polecenie lub za zgodą ubezpieczyciela,
- pokrycie kosztów postępowania ugodowego poniesionych przez Ubezpieczonego, prowadzonego za zgodą Ubezpieczyciela.

jest jeszcze KROZ ale jak sądzę to Cię nie zaintersuje ;-)

więc jeszcze zanim coś napiszesz upewnij się czy wiesz co piszesz, specjalnie podkreśliłem Ci co ważniejsze i dlaczego szybciej i łatwiej jest o odszkodowanie w takiej wersji a nie sądownie z powództwa cywilnego

KROZ - to Krajowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej pod którego podlegam


Wróć do „Dachy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości

Gotowe projekty domów