Witam Państwa,
pozwoliłam sobie do Państwa napisać, ponieważ nie wiem co robić:) Jestem kobietą i jestem zbywana przez dewelopera.
Dwa lata temu kupiłam mieszkanie w bloku i się zaczęło.... 1. zaczęły na ścianach wychodzić dziwne ciemne plamy w różnych pokojach w różnych miejscach zarówno w tych gdzie idą kable (były dorabiane gniazdka) oraz w miejscach gdzie nie ma żadnych kabli, nie jest to grzyb. Zgłosiłam deweloperowi zaistniała sytuację, który przyszedł i powiedział, że jest to źle pomalowane i jest to wina kabli, diagnozował ich istnienie za pomocą jakiejś maszynki;) jednak jednego miejsca nie potrafił wyjaśnić, wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że kilka dni temu sąsiadka powiedziała, że również ma te plamy w korytarzu, mieszkania malowały dwie różne niezależne od siebie osoby. Używałam farby dulux, plamy zaczęły wychodzić po jakimś czasie, nie było ich widać podczas malowania. Druga kwestia popękały płytki w łazience tj. szkliwo płytek, zarówno na obudowie geberitu oraz obudowie wanny, ale również na ścianie sąsiadującej z klatka schodową. Deweloper stwierdził, że jest to efekt użycia złego kleju. Używałam Cersanitu 17, rozmawiałam z płytkarzem, który stwierdził, że to najlepszy klej i to nie może być jego wina.
Proszę Państwa o diagnozę co może być przyczyną zaistniałych sytuacji. Czy płytki powinnam reklamować u dewelopera czy producenta? Dodam jeszcze, że wprowadziłam się do bloku jako jedna z pierwszych osób, blok leży na podmokłym terenie - jest problem z wilgocią w hali garażowej, ponadto sąsiedzi mieszkający nad nami łączyli dwa mieszkania, remont trwał ponad rok czasu.
Nie będę ukrywała, że potrzebuję tych informacji jak najszybciej w związku z mijającym czasem gwarancji.
Bardzo przepraszam, że nie posługuję się profesjonalnym językiem, ale po prostu nie znam się na budowlance.