Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
Puszki po piwie też się u nas trafiały, no ale czego można wymagać po zwykłych
robotnikach budowlanych z których większość jest zaledwie po zawodówce....
Rudolf Bras jr. pisze:To i ja dołożę cegiełkę. inteligencja jest czasami dużo bardziej tępa od prostego robotnika, myślą że jak literek przed nazwiskiem nastukają, to już są kimś ( w ich mniemaniu elita) coś w tym musi być , bo najbardziej dziwne zachcianki z jakimi się zetknąłem, zawsze dotyczyły ludzi takich zawodów, jak marynarze, lekarze czy adwokaci, z kolei najmniej grymasili artyści i zwykli ludzie bez literek przed nazwiskiem. Z wykształciuchami jest najwięcej kłopotów bo : cwaniakują, konstrują tylko dla siebie korzystne umowy (z kruczkami prawnymi) targują się o każdy grosik (z reguły straszne kutwy) potrafią nawet zaniżać ilość metrów na swoich budowach (oszukiwać) zawsze się pytam wstępnie ile jest mkw dachu (oczywiście i tak mierzę osobiście, ale tak z ciekawości, dla sprawdzenia ) i okazuje się że u większości wykształciuchów, zawsze się metry nie zgadzają (dziwnie zawsze na ich korzyść ) u szarych ludzi spotyka się to rzadko, prawie nigdy się nie targują, nie wydziwiają, potrafią dołożyć premię extra, gdzie cwaniaki próbują zbić jeszcze cenę na koniec roboty, szukając dziury w całym. Wiem , że nie wszystkich się to tyczy, niemniej ja mam właśnie takie doświadczenia.
Wróć do „Porozmawiajmy o wykonawcach”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości