Witam!
Dzisiaj ulubiony majster moich rodziców rozpoczął malowanie w ich mieszkaniu, a ja chciałbym zapytać o słuszność jego "techniki". Ściany wcześniej były malowane farbami lateksowymi marki Sigma, są zakopcone i zatłuszczone od gazu, ale stara farba trzyma się dobrze. Teraz kupiłem rodzicom farby lateksowe Beckersa, ale w obliczu poczynań malarza nie wiem czy nie jest to marnotrawstwo. I tutaj przechodzimy do sedna - co sądzicie o używaniu akrylowej Śnieżki do ścian i sufitów jako podkładu pod farbę lateksową? Mnie jako laikowi takie rozwiązanie wydaje się absurdalne (po coś wymyślono farby gruntujące), ale fachowiec z przynajmniej kilkunastoletnim doświadczeniem jest co do niego absolutnie pewny...
Dziękuję i pozdrawiam,
R.