Witam
Ma duzy problem z grzybem na scianie.
Budynek stary przed wojenny ,piwnica(garaż) częściowo w ziemi(ok 40-50cm) nie ocieplony podejzewam ze nawet nie ma drenu zrobionego( jak na niemców przystało nie robili czegos takiego) z tego co mi wiadomo.W najchlodniejszym pokoju na calej dlugosci sciany pojawił sie grzyb dosc duzy i wysoki od podlogi ok.50-60cm . Jest takie pasno czarnego świństwa i białego.
Zamierzam sę tym sama zająć i zaczełam czytac wszystkie porady fachowców i mam pytanie czy zastosowanie chemi w nawiercone otwory wystarczy i zaizolowanie pożniej takiej ściany folia paroizolacyjnej pomoże czy to juz jakaś abstrakcja będzie.
I czy warto taka folie naciagnac na podloge czy nie?
Jeśli to wszystko pomoże to mam następne pytanie czy taką czynność musze wykonac na wszystkich 4 scianach czy tylko na tej jednej .
A i czy mogę taką sciane ocieplic pozniej od środka bo od zewnatrz nie mam mozliwosci(sasiedzi sie nie zgadzaja)
Dośc moze nie składnie napisane ale ma nadzieje ze ktos mi doradzi.
Dziekuje.