Witam!
Mam dylemat. Właśnie zabrałem się za wykończenie wnętrza pomieszczenia, w którym rok temu był położony tynk cementowo-wapienny (mieszany na budowie w betoniarce nie fabryczny). Problem polega na tym, że widoczne są pęknięcia po linii wieńca (chyba nie do obejścia - więc OK) ale dzisiaj gruntowałem całość i w niektórych miejscach pod wpływem wilgoci uwidoczniły się całe "pajęczyny". W niektórych miejscach wyglądało to tragicznie. Jeszcze raz podkreślam, że na sucho widoczne jest tylko jedno pęknięcie.
Teraz pytanie czy przejechać siatką tylko to co widać na sucho i będzie OK???? Czy zacisnąć zęby i na całości zaciągnąć siatkę elewacyjną z tego względu, że po jakimś czasie defekty, które wyszły podczas gruntowania wyjdą na gładzi....????