Zielony w sprawach gładzi a chcący położyć :) też tapeta nat

Witam
Na wstępie dodam iż moja styczność z jakimś "gładzeniem" (jeśli można to tak nazwać) to zaklejenie dziur w ścianie jak robiłem instalacje elektryczną (ja robiłem dziury - majzlem, nie polecam, męczące - a kumpel łączył kable - elektryk). Teraz chciałem zrobić przedpokój. Do tej pory była tapeta (oby to jedna była na ścianie) którą zdarłem (masakra) pozostał stary klej (to chyba klej) takie chropowate coś co jak namoczyć to szpachelką schodzi ;p (bez tego nie chce) na ścianach gipsowych ale nie zdzierałem jeszcze tego bo nie wiem co to. Połatałem mniej więcej dziury, po kablach wyrównałem (tak jak umiałem). Wiem, że mogę wynająć ekipę która zrobi ładnie, szybko itp. ale mi się nie spieszy a wiadomo iż człowiek inaczej się czuje jak wie iż coś zrobił samemu Uśmiech i może się pochwalić "To moja robota!!". Na youtube widziałem filmiki instruktażowe, sam jestem wzrokowcem i praktycznie potrafię powtórzyć wszystko co widziałem (nie mówię o liczbach itp. ale o pracach). Tam niby powiedziane co trzeba z narożnikami robić, jak łatać, co taśmą z włókna szklanego (czy jak to się tam fachowo nazywa) wzmocnić pęknięcia na suficie. Czytałem też o gładziach bezpyłowych i zwykłych i tu właśnie pytanie co lepsze... łatwiejsze... wydaje mi się iż te "normalne" łatwiejsze dla laika takiego jak ja ale opinii nigdy za mało Uśmiech wszelkie sugestie, porady itp. będą mile widziane... w sumie wszystko co może pomóc zielonemu... ściany będą malowane.

Co by nie zaśmiecać forum (mam nadzieję iż nie łamię regulaminu pisząc temat o 2 rzeczach).
Co myślicie o tapecie natryskowej?? Lepsze to od gładzi?? Niby nie trzeba jakoś wyrównywać ścian mocno czy zalepiać dziur i od razu kolor?? W takiej sprawie ofc fachowców bym wziął bo to czarna magia dla mnie a ja preferuje białą... Czy można potem samemu ją odświeżyć czy trzeba znowu fachowców wzywać?

O ile jeszcze w tym roku można odliczyć remont to czy po robocie takiego fachowca można odpisać od podatku (dla ścisłości jego robotę nie jego samego Mrugnięcie )??

p.s.
jeśli zły dział to proszę przenieść

Witam,
Jasne, że jeśli masz czas, cierpliwość to również laik zrobi ładną gipsówkę. Trzeba jednak pamiętać, że gipsówka to wygładzenie i podrównanie ścian. Jeśli robi się to na starych, bardzo nierównych ścianach to wcześniej lepiej ustawić listwy i rozrobić zaprawę a diopiero później dopieścić ściany gipsem
Tapeta natryskowa jest fajną alternatywą..
Rozumiem, że pytasz o Tap.n gotele. Przewaga nad gipsówką to brak uciążliwego kurzu (chyba ze bezpyłowa), szybkość wykonania, ma efekt dekoracyjny i cena. Optycznie zgubi ona nierówności na ścianach o których mówisz.
Tak więc wybór to raczej kwestia gustu i portfela.
Wykonuję również tapety natryskowe, trochę więcej na ich temat przeczytasz na mojej stronie http://wykonczdom.com/sciany/

Niezła reklama a teraz do rzeczy, bo napisał Ci to ktoś kto mało wie. Przede wszystkim gipsu nie kładziesz na stary klej czy starą farbę, bo za rok będziesz takiego czegoś żałował. Druga sprawa, bezpyłowa gładź to według mnie złe rozwiązanie, i tak będziesz gruntował ścianę przed malowaniem, bo raczej czystego gipsu nie zostawisz. Tapeta natryskowa - jest to jakieś rozwiązanie ale to i tak pasuje mieć dosyć gładką ścianę bez wgłębień.