Ile kosztować będzie(bez robocizny) taki kominek ?

Chciałbym postawić w pokoju taki oto kominek.Proste ścianki,bez udziwnień,wnęk itd.
Znacie się pewnie na tym to może podpowiecie ile by to kosztowało.Chodzi o sam materiał czyli wkład i inny rzeczy o jakich jak narazie niemam większej wiedzy ....
Poziom cen to te najniższe...

Tak żeby stało i cieszyło oko to wystarczy jakieś 3-4tys. Ale między bezpieczeństwem i funkjonalnością kominka a tym żeby on sobie był to różnica jakichś 10tys. W niektórych wypadkach kominka po prostu nie da się zamontować ale o tym powinien wiedzieć odpowiedni fachowiec.

Nie za dużo ?
Znalazłem kominek w markecie za 800zł.
Do tego rury,ile 200zł ?
Następnie podstawka pod kominek 150zł.

To masz razem 1150 zł.
Pozostałe dwa tysiące za co ?


Prosta zabudowa jaką znalazłem --> http://www.ignkominki.pl/?menu=budowa_kominka
Co na jej temat powiecie ?

Czekaj czekaj, Ty chcesz tego kominka używać, czy tylko wstawić, żeby był tam dla dekoru? Widziałeś "na żywo" ten kominek z marketu za 800 zł? Jak on jest wykonany? A obudowę za darmo zrobisz? Sama wełna na izolacje trochę będzie kosztować. Masz przystosowany komin? Potrzebujesz tak naprawdę rury żaroodpornej na całą długość przewodu kominowego, inaczej prosisz się o kłopoty.

Jeśli chodzi o wizualne sprawy to godzę się na tą jakość bo wychodzę z założenia,że albo taki albo wogóle bo mnie nie stać.
Jeśli sprawy techniczne to w zasadzie nic o wkładach żeliwnych nie wiem prócz tego,że te tańsze mogą kiedyś pęknąć.(tyle doczytałem się na googlach)

Moje używanie to ogrzanie 16metrowego pokoju,kiełbasa z ognia raz na tydzień i wizualne wrażenia palącego się ognia Kominek musiałby grzać 3 godziny rano i popołudniu te 5.

W budynku jakim mieszkam z lat 60,wcześniej były postawione piece kaflowe więc chyba sprawa komina jest załatwiona ? Ciąg był dobry ale w głowie mam znowu sprawe podłączenia dolnego dolotu powietrza do kominka ,jednak niewiem czy ten kominek posiada taki wlot,czy jest to wogóle wymaganie ,tym bardziej,że doczytałem "Większość wkładów kominkowych produkowanych obecnie wymaga doprowadzenia powietrza z zewnątrz budynku (jedynie małe wkłady powietrzne o niewielkiej mocy takiego doprowadzenia nie potrzebują)."

Kominek chcę postawić w rogu pokoju więc koszt płyt gipsowej ogniochronnej to tylko dwie ścianki.
Wełna to juz na całość więc po doliczeniu 10cm odstępu wkładu od płyty + grubość wełny,daje mi to sześcian o dwóch bokach mniejszych równych 2x0,6m i dwóch większych 2x1,1m (komora dekompresyjna więc niżej niż wysokość pomieszczenia). Razem mamy 7 metrów kw. plus komora dekompr. niech będzie ten 1m. Potrzebuję według tego jakieś 9metrów kw. ekranowanej wełny.

upssss to jest jakieś 250zł myślałem,że taniej,no ale jedziemy dalej...
Płyta ogniochronna około 4m kw. daje około 50zł bo trzeba kupić 2 sztuki.
Kratki kominkowe to koszt gdzieś 50zł za np. 2 sztuki.
Stojak na kominek 150zł
Gips,wkręty i inne drobnostki nie licze bo już posiadam z poprzednich remontów.
Profile alu około 50zł
aaaa zapomniałem o rurze.... 150zl?

Podsumowując:
-wkład 800
-rura 150
-profile alu 50
-płyty 50
-wełna 250
-stojak 150
-kratki 50
===============
1500zł

Pytałem, bo sam kiedyś się zachłysnąłem pomysłem kominka za niewielkie pieniądze - z tym, ze ja mam jeszcze łatwiej, bo mam w domu stare palenisko otwarte, więc teoretycznie wystarczy włożyć tam kasetę i po sprawie...Teoretycznie

Potem pojeździłem, pooglądałem różne kominki i stwierdziłem, że te z Casto/OBI/Leroy itp. w promocji za 800-900 zł są jednak znacznie gorzej wykonane, choćby otwieranie drzwi, na żeliwie też się nie znam, ale wydawało się cieńsze i nie oszukujmy się - jak sklep to sprzedaje z marżą, zarobić musi producent, trzeba to dowieźć itp. to ile z takiego kominka oni mogli przeznaczyć na materiał? A przecież mówimy o miejscu, gdzie temp. będą wysokie, jest ryzyko zadymienia pomieszczeń, zatrucia tlenkiem węgla itp. JA wiem, ze budżet rzecz święta i mój też jest niewielki, ale może mógłbyś go rozciągnąć np. na taki -> http://www.kratki.pl/pl/produkt/wklad-k ... 0-kw_antek Jest też z wersją z dolotem zimnego powietrza - nie jest to konieczne, ale znacznie ułatwia palenie, no i wyciąga mniej powietrza z pomieszczenia. Masz w tym pomieszczeniu przewód wentylacyjny?

Kolejna rzecz to obudowa - jesteś pewien, ze zrobisz to tak, żeby nie było ryzyka pożaru? Zwłaszcza jak obudowa ma być z płyt GK? Być może czujesz się na siłach - Ty to musisz ocenić, ale weź pod uwagę, ze chodzi o bezpieczeństwo nie tylko Twoje, ale też rodziny.

Co do komina - zrób przynajmniej przegląd kominów, zleć to jakiemuś porządnemu kominiarzowi - nie tylko takiemu, który podbija papiery bez zaglądania do komina. To, że kiedyś te przewody byłby sprawne, nie znaczy że nadal są. Poza tym musisz brać pod uwagę, że temperatura w takim kominie może osiągnąć kilkaset stopni - masz wyczystkę w tym przewodzie? Jest szczelny? Jakiego jest typu - jest tam przewód okrągły ceramiczny czy azbestowy? W jakim jest stanie - nie kruszy się, nie pęka? Wg. mnie potrzebna będzie inspekcja kominiarska, tak dla własnego spokoju sumienia, jak i żeby być w zgodzie z przepisami. Instalacja kominka zdaje się wymaga pozwolenia na budowę, żeby była legalna.

To tak z mojego punktu widzenia - osoby, która stoi przed takim samym problemem - chcę kominek, ale chyba poczekam rok-dwa i kupie nieco lepszy wkład z montażem - płytki mogę sobie sam położyć, instalacje raczej wolę zlecać

Jak pierwszy raz zobaczyłem te tańsze kominki to mnie zamurowało ale po pewnym czasie zaakceptowałem tą jakość.

Nad takim kominkiem jak pokazałeś zastanowie się.

W pomieszczeniu,dokładnie pokoju,niema przewodu wentylacyjnego.Też się dziwie ale widocznie kiedyś były takie założenia ,że do pieca kaflowego nie trzeba...

Co do obudowy to czuje się na siłach bo podwieszałem już sufity więc z tym nie widze większego problemu.Obudowy nie wykonuje się ze zwykłych płyt gk,a z ogniochronnych - [więcej informacji na stronie firmy Knauf]

Co do kominiarza to powiem Ci inaczej - komin z kuchni jest uszkodzony.Działa odwrotnie bo nawiewa powietrze wraz ze spalinami .... Wspólnota tego nie naprawia bo komin pękniety jest w środku więc dużo to podobno kosztuje.Wizyty kominiarza sa częste i polegają na sprawdzeniu ciągu,cugu w kominie i tyle na ten temat
Aktualnie tego komina nie używam,jest zatkany.

Wyczystki w przewodzie gdzie chcę zamontowac kominek, nie ma.
Jedynie co mogę zrobić,choć niewiem czy to dobre rozwiązanie - kupić rurę do kominka z taką wyczystką i opracować tak obudowę kominka żeby był jako taki dostep na wprowadzenie tam rury z odkurzacza do ...popiołu.Z drugiej strony czytałem ,że wyczystki nie potrzeba więc stawiam narazie to 50/50.


Piszesz o pozwoleniu na budowę w momencie gdy chcę zamontować kominek ale przeciez miałem piec kaflowy więc to dla mnie tak jak robić prawo jazdy przy każdej zmianie marki samochodu.... W piecu kaflowym paliłem węglem które ma większą temp. spalania,a w kominku palić chcę jedynie drewnem.

Po pierwsze tak jak kolega zauważył i pisałem wcześniej możesz kominek mieć dla ozdoby albo dla funkcjonalności. Nie ma pośrodku niczego. Jeżeli chcesz mieć dla ozdoby to widziałem wkłady nawet za 400zł albo sam sobie go wymuruj a drzwiczki ze starej kuchenki sobie zamontuj. Jesteś na forum na którym jest masę profesjonalistów ale jak zawsze "Polak żeby piwa się napić musi chmiel sadzić" Takim kominkiem źle wykonanym można narobić wiele szkody niż pożytku. Jak pan widzi poradził pan sobie doskonale z wyceną mam nadzieję że panu lepiej że wyszło tysiak taniej wierze że pochwali się nam pan swoim "bochaterstwem w swoim domu". Historia zna już kilku takich:
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100422/POWIAT01/771286629

@realbud

W pokoju z kominkiem z paleniskiem w systemie otwartym (pobierającym powietrze z poniszczenia, w którym się znajduje), musisz mieć wentylację i to zdaję się zarówna kratkę nawiewną, jak i wywiewną.

Co do kominiarza - dlatego napisałem Ci, żebyś wezwał kogoś uczciwego, najlepiej zadzwonił do cechu i poprosił o namiary na mistrza kominiarskiego. Taki kominiarz zrobi Ci inspekcję, sprawdzi kominy, powie czy się nadają, czy żaden sąsiad nie jest do nich podłączony, w jakim stanie są przewody i doradzi co zrobić, gdyby komin nie spełniał warunków.

Co do uszkodzonego przewodu w kuchni - zarząd wspólnoty sporo ryzykuje nie naprawiając tego komina...


Wyczystka - nie wierz nikomu, kto mówi, ze nie jest mu potrzebna, bo będzie palił tylko suchym drewnem dobrej jakości, nieoleistym. Już takich kozaków wielu było, a potem płacz i tragedia, bo pożar sadzy w kominie to nic przyjemnego. Ryzykujesz zdrowie i życie nie tylko swoje, rodziny, ale też sąsiadów. W najlepszym przypadku po takim pożarze będziesz miał do remontu ściany u siebie i sąsiadów, w najgorszym, jak przeżyjesz, prokuratora i niemały wyrok. Wyczystka to nie jest jakiś straszny koszt, może być w pokoju choć ryzykujesz dostawanie się sadzy do pomieszczenia w czasie czyszczenia.

I teraz sprawa pozwolenia na budowę - jak chcesz to zrobić LEGALNIE, to pozwolenie musi być. Musisz mieć zgodę wspólnoty, opinię kominiarską, projekt, potem pozwolenie, potem wykonać zgodnie z projektem, co zostanie potwierdzone przez kierownika budowy i na końcu odbiór. Jak zrobisz inaczej, będzie samowola budowlana i poważne reperkusje w razie jakiś problemów.

Na koniec tak Ci napisze jak to będzie widział urzędnik:
Jest gość, bez żadnego doświadczenia z wykonawstwem kominków, nie sprawdził przewodów kominowych, kupił najtańszy wkład, z nikim się nie konsultował, wstawił bez informowania wspólnoty kominek, bez pozwolenia na budowę ani nawet zgłoszenia robót. Pomyśl, czy warto się w takie coś ładować - oszczędzisz niewiele, a problemów będzie sporo (wystarczy, że Cię jakiś uczynny sąsiad przyuważy i doniesie...)

Z góry mówię,że nie chce się z Wami kłócić ,tylko pytam cały czas.

"Polak żeby piwa się napić musi chmiel sadzić" - nie dziaduje tylko szukam najtańszego rozwiązania.Gdybym miał za co to bym postawił kominek rękami fachowca za 10 tys.zł.
Jak wiesz chyba,żyjemy w kraju w jakim od dziesiątek lat jest kryzys,szumne obietnice dobrobytu,a tak naprawdę rombią nas jak drwale...dlatego każdy robi na tyle na ile go stać.
...no ale jeśli ma być źle to dlatego tu najpierw pytam i w końcowej ocenie zrezygnuje.

Piszesz Bolas o tej historii z zaczadzeniem - kto mi wkońcu wyjaśni dlaczego zamiana pieca kaflowego na kominek doprowadziła do tego zaczadzenia ?

Co do komina w kuchni to Wspólnota ryzykuje ale wiesz jak to jest...dopóki komuś się coś nie stanie to nic się nie zmieni.

Na koniec powiem tyle,że wcześniej myślałem o takim piecu jak na zdjęciu poniżej.
Temat odpadł bo myślałem,że koszta będą na podobnym poziomie co budowa kominka.
Niestety koszt kominka z wkładem np. Antek oraz materiały wyjdzie jednak raz drożej niż ten piec.



Sprawa przekręciła się o 180 stopni dlatego teraz prosze o odpowiedź na pytanie względem tego pieca.
Czy po zamianie pieca kaflowego na ten oto piec potrzebuje jakiejś zgody,projektu,opinii kominiarza ? Czy samowolne podpięcie tego pieca czyli wsadzenie rury do dziury kominowej,może zaszkodzić jakoś sąsiadom ? Dodam,że sąsiedzi mają piece kaflowe,a budynek składa się z 3 kondygnacji.

Wracając do wyczystki to tutaj zastosowałbym kolanko z wyczystką .Wystarczy?



Na koniec jak tak spojrze na to zdjęcie to też może być miło z takim piecem

Każda przebudowa w domach wielorodzinnych wymaga zgody zarządcy lub administratora. Tam też dowiesz się jak to powinno wyglądać od strony technicznej i papierkowej oraz co jeszcze będzie wymagane.

wentylację i to zdaję się zarówna kratkę nawiewną, jak i wywiewną.

Wentylacja składa się z nawiewu i wywiewu i nie ma innej opcji tak samo jak komin to nie tylko wymurowana pionowa dziura - ten też ma swoje składowe.

Z wizytą we Wspólnocie sobie odpuszczę bo jeśli oni olewają to,że mi z komina w kuchni leciał dym do środka to niewiem o czym z nimi wogóle gadać....

Piszesz o wentylacji ale ja niemiałem w pokoju wentylacji od samego początku jak ten blok powstał.Jedna dziura kominowa i koniec.

Ja też nie chcę się kłócić, bo jak pisałem, mam podobny dylemat - kominek kusi, a środków brak. Tez chciałem to robić sam, na wkładzie z LM i jak doczytałem, to zrezygnowałem chwilowo, mimo, że u mnie to właściwie wystarczy wsadzić wkład i podłączyć przewód kominowy (ma wyczystkę, musiałbym wsadzać rurę, ale to jeszcze przejdę), bo obudowa i komin są. Z tym, że na piętrze mam teściową, która nie omieszka powiadomić wszystkich naokoło, że robię sam kominek, a nie wiem też, czy np. jakiś mądrala nie przybił krokiew bezpośrednio do komina (kominek był gazowy, a dach spadzisty dobudowany później).

Taką "kozę" jak na zdjęciu zainstalował u siebie mój dziadek - sprawuje się rewelacyjnie, ogrzewa pomieszczenie 35 m2, zapewnia klimat, daje piękny ogień, z tym, ze on ma dom jednorodzinny i nikim innym przejmować się nie musi. Nie wiem, jak to wygląda formalnie, ale podejrzewam, że będziesz musiał wspólnotę poinformować - ale to już zadaj konkretne pytanie na jakimś forum kominkowym, powinni widzieć lepiej. Na pewno odpada Ci problem z wykonawstwem (w sensie formalnym, jak i doświadczenia). Opinię kominiarską tak czy inaczej bym wziął - nie wiadomo, co Ci sąsiedzi z kominem robili (u mnie się sąsiad - z bliźniaka - do mojego wentylacyjnego przebił, po czym go zatkał, twierdząc, że jest jego. Dopiero wizyta kominiarza i groźba wezwania nadzoru budowlanego "wyjaśniła" mu, że się myli). Generalnie taki kominiarz, jak podbije Ci papier, ze możesz instalować, weźmie 150-200 zł (ceny z Krakowa), jak bez papieru to pewnie ze 100 zł - także nie są to jakieś wielkie pieniądze, a będziesz miał spokój, ze wszystko będzie działać jak należy. Do tego doradzi, co zrobić, żeby było bezpiecznie.

W kwestii formalności (czy wystarczy zgłoszenie - ja podejrzewam, ze tak) możesz skontaktować się z odpowiednią komórką w gminie - będą wiedzieć, jakie papiery potrzebujesz. Ja na Twoim miejscu najpierw zadałbym pytanie na forum kominkowym - jak nikt nie poda Ci odpowiedzi z cyt. z przepisów to zadzwoniłbym do gminy. I w zależności jaką decyzję podejmiesz, na końcu poszedł po zgodę do wspólnoty - ludzie są różni, jak będziesz miał czarno na białym z przepisem, ze możesz, to nikt się nie będzie czepiał.

Co do wyczystki - to tak, to spokojnie wystarczy

Jeśli chodzi o ten przypadek zatrucia po zamianie pieca kaflowego na kominek, to najprawdopodobniej ktoś palił mokrym drewnem, "zasmoliło" przewód kominowy i tlenek węgla przez nieszczelności wydostał się w mieszkaniu sąsiada. Teraz, gdyby to było robione legalnie, to gość byłby czysty (ale też pewnie instalator wsadziły tam w komin rurę i do tragedii by nie doszło w ogóle), a tak, to ma problemy (i to nie tylko prawne - na na sumieniu dwoje ludzi...)

@Bolas - ja wiem, że wentylacja to nawiew i wywiew, chodziło mi o to, ze w pomieszczeniu w kominkiem z komora otwartą musi być zarówna kratka nawiewna, jak i wywiewna, choć różnie przepis jest interpretowany (jest tam jedno nieprecyzyjne określenie) - w przeciwieństwie do zwykłych pomieszczeń mieszkalnych (sypialnia, salon), gdzie zdaje się wg. przepisów kratki być nie musi (choć trzeba zapewnić odpowiednią ilość powietrza i jego wymian).

realbud pisze: W pomieszczeniu,dokładnie pokoju,niema przewodu wentylacyjnego.Co do kominiarza to powiem Ci inaczej - komin z kuchni jest uszkodzony.Działa odwrotnie bo nawiewa powietrze wraz ze spalinami .... Wspólnota tego nie naprawia bo komin pękniety jest w środku

Sam prosisz się o kłopoty.
W pomieszczeniu w którym znajduje się urządzenie emitujące spaliny MUSI być stale otwarta kratka wentylacji naturalnej
Zanim więc zakupisz i postawisz ten kominek, to NAJPIERW sprawdź co tak naprawdę Ci wolno, bo po pierwszym corocznym przeglądzie kominiarskim możesz otrzymać bezwzględny nakaz rozebrania go.
Na początek proponuję lekturę tego najważniejszego Rozporządzenia w działach dotyczących kominów i urządzeń grzewczych:
http://www.ciop.pl/5544.html
Tam np. przeczytasz (par.132.2):
"3. Kominki opalane drewnem z otwartym paleniskiem lub zamkniętym wkładem kominkowym mogą być instalowane wyłącznie w budynkach jednorodzinnych, mieszkalnych w zabudowie zagrodowej i rekreacji indywidualnej oraz niskich budynkach wielorodzinnych..."
I co Ty na to
Czy TWÓJ budynek wielorodzinny jest NISKI
Pozdrawiam

No ja na to tak,że dwa posty wcześniej zrezygnowałem jednak z kominka(wkładu) na rzecz piecokominka takiego jak na foto poniżej.



Wracając do kratki wentylacyjnej to powtarzam - od powstania budynku,a tak tu mieszkam,nie było jej w pokoju(!)
Była tylko dziura kominowa i tyle.
Każdy miał z tym problem bo przy rozpalaniu trzeba było uchylać okno lub drzwi wejściowe żeby złapać "cug".