Witam, jestem nowy na tym
forum ale z malowaniem, lakierowaniem , farbami i lakierami mam naprawdę dużo wspólnego.
Napisze kilka przydatnych i mądrych rzeczy.
Po pierwsze malowanie to nie jest takie hop siup jak sie każdemu wydaje ...chwytam pierwszy lepszy wałek i wiaderko z farbą i zaczynam zabawę... motyw z reklamy śnieżki bodajże
Następną rzecz to to ze bardzo naprawdę bardzo mało kto zwraca uwagę na trwałość farby, a szkoda gdyż jest to częstą przyczyna tego ze przy remoncie zaczynają sie skrobania ściany bo farba odpada. Powodem tego mogą być różne powody, 2 najbardziej znane to kiepskie przygotowanie podłoża i po prostu kiepska farba. Jak sie od tego uchronić? Przede wszystkim nie patrzeć ze za 30 zł mogę mieć 10litrów farby tylko spytać sie np. sprzedawcy jaką gwarancje daje producent. Wiadomo jak sam producent da krótką gwarancje tzn że towar nie jest dobrej jakości (logiczne bo nie chce mieć reklamacji) minimalna gwarancja to powinno być 10 lat !!! a nie 5 czy 3 najdłuższą gwarancje z jaka sie spotkałem to było 20 lat producent Majic. <- tutaj podkreślę ze nie chodzi o to ze będę miał jeden kolor przez 20 lat tylko że jak położę taka warstwę na ścianę to przez 20 lat będę mógł kłaść kolejne (warunek dobre farby z podobna gwarancja) warstwy w rożnych kolorach bez strachu ze będę musiał za każdym albo co drugim razem skrobać ściany.
Nie pisze tu o odpowiednim przygotowaniu podłoża gdyż bym sie tu rozpisał że hoho.
Nawiążę do tematu "maryousz - smugi po malowaniu"
błąd jaki został tu popełniony to najprawdopodobniej nie zagruntowanie ani nie pomalowanie podkładem miejsc załatanych dziur, oraz najprawdopodobniej złe przeszlifowane same łaty. Po czym można to stwierdzić? Pisze
jeżeli nie zagruntujemy ani nie polecimy podkładem poprawek to ściana będzie nie zamknięta czyli będzie chłonąć farbę co sprawi na kiepskie rozkładanie sie jej i będzie potrzebowała malowania z ok 3 razy (przy macie), dlaczego matowe plamy ? (wydaje mi sie ze maryousz malował to jakimś leciutkim połyskiem) laty nie były do końca równe chropowate (zła gradacja papieru ściernego) i inaczej światło sie odbija, można zrobić fajny test żeby stanąć i spojrzeć raz z jednej raz z drugiej strony efekt powinien być takie ze raz będą łaty matowe a raz ściana
matowa. Rada na coś takiego ? dobra farba i na nowo pomalować z 2 razy albo bawić sie od początku ta samą farbą czyli zetrzeć drobno ziarnistym papierem ścianę (wyrównać porobić poprawki) i polecieć podkładem (czasem może nawet gruntem) i nawierzchniową.
I jeszcze do jednej wypowiedzi ze farby blakną od słońca itd. Faktycznie jest to prawdą jednak farby z dobrymi żywicami oraz dobrymi pigmentami tracą swoje właściwości i kolor po paru latach ! anie po 8 miesiącach. <sprawdzone na własnej skórze
Dobra nie rozpisuje sie już jeżeli będziecie mieli pytania piszcie postaram sie pomóc każdemu w miarę mojej wiedzy i możliwości.
Pozdrawiam
Jakub