Problem z zainstalowanym grzejnikiem

Witam. Ostatnio robiłem remont na piętrze w domku jednorodzinnym i między innymi wymieniałem wszystkie grzejniki z żeberkowych na dwupanelowe. Obok łazienki był stryszek z którego to zrobiłem kuchnię i tam zamontowany zostal grzejnik, którego wczesniej nie było (tez dwupanelowy krótki). Była tylko jedna możliwośc podłączenia - z grzejnika w łazience (tez jest krótki). To jest jedyne takie podłączenie w domu typu "grzejnik z grzejnika" i kurcze skubaniec nie chce grzac. Miałem naczynie zbiorcze ale zamieniłem go na naczynie typu Reflex albo Reflux, cala instalacja jest grawitacyjna. Nowy grzejnik odpowietrzałem (nie syczy tylko leci woda) i gdy spuszczę z niego z ok 1,5 litra zaczyna ciepło dochodzic do góry grzejnika i na tym koniec. Kombinowałem z zaworem powrotnym w łazience czyli go przykręciłem z myslą ze ciepła woda pojdzie do drugiego grzejnika ale ten pomysl tez się nie udał.

Macie może jakies sugestie za które będe oczywiście wdzięczny.

Rozumie że instalacja opalana kotłem na paliwa stałe który ma dopuszczenie do stosowania go w instalacji typu zamkniętego wraz z jej zabezpieczeniem i jest pan świadomy zagrożenia jakie taka instalacja bez zabezpieczeń niesie?
Przy grawitacji i cienkich rurkach taki układ nie powinien zadziałać. Pomóc powinna pompka.

Dzięki za odpowiedz .

Wiem, ale zbiornik typu Reflex mam w kotłowni do którego jest zamontowany zawór bezpieczeństwa 2,5 bara który wypuszcza nadmiar wody.. takze myślę ze w takim przypadku jest to bezpieczne.

Dom budowany był w latach 90 wiec rury sa stalowe i wieksze średnicowo od miedzianych, ale nowe grzejniki montowałem na kawałkach miedzianych. A jesli chodzi o ten niedzialający grzejnik to podłączenie jego ma ok 1,5 metra i jest zrobione z miedzi. Nie sądziłem ze na tak niewielkiej odległosci może nie ruszyc .

Prócz montowania pompki dla jednego grzejnika może ktoś ma inny pomysł ?

Nie wiem czy to w Twoim przypadku coś da, ale spróbować warto...

Podstaw sobie jakąś miseczkę pod śrubunki tego grzejnika i popuść górę i dół, aby poleciało trochę wody i aby się dodatkowo tam odpowietrzył.

Może ruszy

Niestety ale twoja grupa bezpieczeństwa nie nadaje się do kotła na paliwa stałe. W razie zagotowania się wody tylko wyleje ją całą z układu a potem to już tylko instalacja do wymiany. Proszę zobaczyć na jakie ciśnienie jest przystosowany twój kocioł (powinno być na tabliczce znamionowej) i porównać go z mocą zaworu bezpieczeństwa podejrzewam że już pan stracił gwarancję na urządzenie.