Witam,
jako, że zapomniałem się przywitać w odpowiednim do tgo miejscu, nadrabiam. MAm na imięRadek i mieszkam od niedawna w domu z lat 80tych. Nie mogę narzekać na jego wykonanie, są jednak pewne sprawy, jak to w starym budynku w którym długo nikt nie mieszkał, które należałoby wyprostować. Jednąznich jest garaż z kanałem, który jest dość "surowy" w wykończeniu. Chciałbym, żeby przyjemniej sięw aucie dłubało w długie zimowe wieczory. Boli mnie :
- nierówna posadzka
- brak wylewki w kanale
- wilgoć w kanale (na zdjęciach widać, że pierwsze rzędy pustaków od dołu są wilgotne)
Proszę o zweryfikowanie kolejności i zasadności zaplanowanych czynności. Nie jestem budowlańcem ale mam ochotę do takiej roboty i zazwyczaj jakoś sobie radzę. Mój plan :
1. Wybrać piach z kanału (jest dla mnie za płytki) i wysypać drobny gruz pod wylewkę. Czy wybieraćpiach spod zawilgoconych pustaków w nadziei, że po wylaniu betonu wilgoć ustąpi ?
2. Jakaś glazura na ściany kanału
3. Wyspawanie kątownika, który będzie zamontowany w obwodzie garażu. Tu pytanie. Jak sadzić kątownik, że był odporny na obciążenia ? (np. podnośnik na rolkach) Jakieś wąsy wpuszczone w posadzkę ?
4. Samopoziomująca, wylewka wyrównująca. Czy brak spadku w garażu to jakiśgrzech śmiertelny ? Terakoty raczej nie będzie tylko jakaś farba posadzkowa.
Ma to ręce i nogi czy śmiechu warte ? Załączam zdjęcia.
Z góry dziekuje za wyrozumialosc i pomoc.