tmw:
wnękę technicznie na 90% da się wykonać bo konstrukcja jest zawsze projektowana "z zapasem" jednak:
1 - jest to ingerencja w główną konstrukcje nośną i jako taka wymaga
uzyskania pozwolenia na budowę
2 - fakt że ściana jest żelbetowa jest komplikacją bo ściany żelbetowe często przenoszą obciążenia nie tylko pionowe ale również poprzeczne. Nie można bez odpowiedniego zabezpieczenia konstrukcyjnego naruszyć zbrojenia i powiązanego z nim betonu. To może grozić poważnym uszkodzeniem budynku zwłaszcza że twoje ściany niosą ciężar całej góry - więc dobrze że nie działasz tylko pytasz
Ściana żelbetowa ma z reguły grubość 18-25cm więc twoja wnęka będzie praktycznie na wylot (najprawdopodobniej). Piszesz że tam są "dwie ściany" więc to jest pewnie dylatacja budynku - ta druga ściana jest konstrukcją innej części budynku i nie bierze udziału w przenoszeniu obciążeń "twojej" części. Konstrukcyjnie masz ścianę zewnętrzną...
Jak to zrobić:
a) znajdź architekta budynku (info u developera albo we wspólnocie - jeżeli deweloper przekazal dokumentację)
b) wybierz się do architekta i przedstaw swój pomysł. Jeżeli architekt podejmie się zadania bedzie musial przygotować wszystkie dokumenty formalne wymagane do procedury uzyskania pozwolenia na budowę. Będzie też musiał zaangażować konstruktora ktory wykona projekt otworu oraz wszelkich zabezpieczeń.
Dobrze żeby to był architekt - projektant twojego budynku, bo on dysponuje kompletną dokumentacją, w tym wykonawczą konstrukcyjną, i ma wszelkie dane do pracy (w tym przyjęte schematy statyczne i obciążenia poszczególnych elementów konstrukcyjnych). Inny konstruktor będzie musiał sobie wykonywać inwentaryzację budynku w zakresie który uzna za stosowny, oraz trochę zgadywać.
Jak dostaniesz dokumentację wykonawczą możesz wziąć się do roboty (oczywiście pod fachowym nadzorem - wymaga zgłoszenia do PINB, założenia dziennika oraz zatrudnienia kierownika budowy)
ps
myślę, że może się skończyć prostokątną ramą z rur lub ceowników stalowych (o szerokości zbliżonej do grubości ściany) na kotwach wklejanych w ścianę. Poważna sprawa....
pozdrawiam