Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

Opinie techniczne budynków i budowli, odbiory robót w imieniu Inwestora, Doradztwo techniczne, Nadzory inwestorskie, optymalizacja kosztów budowy.
Mirek_5
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 28 cze 2012, 12:48
Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: Mirek_5 » 28 cze 2012, 13:09

Witam,
zdecydowałem się napisać na tym forum, z myślą że ktoś mi fachowo pomoże/doradzi co zrobić w mojej sytuacji.
W grudniu tamtego roku z narzeczoną dostaliśmy od cioci w darowiźnie działkę budowlaną. Na wiosnę zaczęliśmy prace porządkowe z zaroślami....działka nie użytkowana od prawie 20 lat. Po uporządkowaniu działki wezwaliśmy geodetę do wznowienia punktów granicznych. Po tych wznowieniach okazało się że sąsiadka weszła nam na spory kawałek działki z ogródkiem, okazało się też że jej budynek gospodarczy jest w granicy działki, budynek około 50-60 m2, na podmurówce z dachem dwu-spadzistym, bez rynny, czyli woda po deszczu ścieka na naszą działkę. Ciocia nie wyrażała żadnej zgody na budowę w granicy( przebywa za granicą), mamy też podejrzenia że jest to samowola budowlana gdyż nie ma tego budynku na żadnych mapach, nawet na tych z którymi przyjechał geodeta. Sąsiadka nie chce z nami w ogóle rozmawiać, że ma nas w d...., teraz czekamy na odbiór papierów od geodety. Sąsiadka dalej uprawia nasz kawałek działki. Mam pytanie, jak zmusić sąsiadkę żeby zabrała sobie swoje nasadzenia, oddała ten kawałek działki, i oczywiście kwestia budynku, co mamy z nim zrobić, bo sąsiadka na pewno nie zabezpieczy go rynnami.... troszkę się rozpisałem, mam nadzieje że ktoś mi podpowie jak rozwiązać tą sytuację...
Z góry serdecznie Dziękuje,

Pozdrawiam,

bajbaga
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 858
Rejestracja: 26 lip 2011, 9:55
Lokalizacja: sSiwy12
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: bajbaga » 28 cze 2012, 13:28

Nie jest to takie proste.
1. Jeśli sąsiadka uprawiała tą część działki przez te 20 lat, to teoretycznie ją zasiedziała i może przejść na jej własność.
2. Co do budynku pozostaje tylko zgłosić samowolę budowlaną w starostwie. Oni reszta się zajmą.

Mirek_5
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 28 cze 2012, 12:48
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: Mirek_5 » 28 cze 2012, 13:37

tylko że za ten kawałek ona podatków nie płaciła, czyli w złej mierze zajęła... czyli też jej się to należy i nic nie możemy zrobić?, a z tym budynkiem jeśli zgłosimy do starostwa, to oni wezmą to na siebie?, tzn. my nie będziemy musieli zakładać żadnych spraw w sądzie?

Mirek_5
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 28 cze 2012, 12:48
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: Mirek_5 » 29 cze 2012, 6:23

jeśli odbiorę papiery od geodety ze wznowienia granic, to czy mogę zacząć stawiać ogrodzenie od strony sąsiadki? i czy jeśli nie zabierze swoich nasadzeń z naszej działki, to mogę jej to po prostu wyciąć?, czy grożą mi jakieś konsekwencje?

Pozdrawiam,

boogi
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: boogi » 29 cze 2012, 6:46

Prosze napisz że żartujesz...
Geodeta wytyczy poprawną granicę i to co robisz na swojej dzialce "sasiadke" g... obchodzi.
Dla swojego bezpieczeństwa ogrodzenie stawiaj kilka centymetrów przed granicą wytyczoną geodezyjnie (tzn w 100% na swojej działce).

O jakich nasadzeniach sąsiadki piszesz? To jest TWOJA działka więc to co na niej się znajduje jest TWOJE.
Możesz to zaorać, poczekać aż dojrzeje i zebrać plony. Przy okazji sąsiadce wystosuj pismo wyslane za potwierdzeniem odbioru że do dnia tego i tego ma wpłacić xxxxx za bezprawne użytkowanie i czerpanie korzyści z TWOJEJ działki - w razie braku wplaty kierujesz sprawę do sądu.

Mirek_5
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 28 cze 2012, 12:48
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: Mirek_5 » 29 cze 2012, 7:27

ogólnie ogródek, truskawki, maliny.... itd, czyli jak będę miał papiery od geodety, pójdę do niej i powiem że ma np. 1 godzinę na zabranie sobie tego, jeśli nie to wycinam, to bez żadnej konsekwencji mogę to zrobić.... jeśli zadzwoni np. na policję że jej niszczę ogród, to nie będzie z tego żadnych jaj....??

bajbaga
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 858
Rejestracja: 26 lip 2011, 9:55
Lokalizacja: sSiwy12
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: bajbaga » 29 cze 2012, 8:36

boogi pisze:Prosze napisz że żartujesz...
O jakich nasadzeniach sąsiadki piszesz? To jest TWOJA działka więc to co na niej się znajduje jest TWOJE.


Podaj swoje namiary Mirkowi, abyś mógł jako człowiek honorowy, ewentualnie zwrócić mu kasę, którą może stracić, postępując według Twojej porady.

Poczytaj w KC, o posiadaniu, zasiedzeniu, posiadaczu samoistnym i ochronie posiadacza samoistnego.

boogi
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: boogi » 29 cze 2012, 9:10

Mirek_5 pisze:ogólnie ogródek, truskawki, maliny.... itd, czyli jak będę miał papiery od geodety,
pójdę do niej i powiem że ma np. 1 godzinę na zabranie sobie tego, jeśli nie to wycinam, to bez żadnej konsekwencji mogę to zrobić.... jeśli zadzwoni np. na policję że jej niszczę ogród, to nie będzie z tego żadnych jaj....??


Masz wpis w księdze wieczystej jako nowy właściciel ? Geodeta wytycza twoją własność, ogradzasz swoją działkę i cieszysz się truskawkami. Nie widzę powodów aby się kogokolwiek pytać jak dysponować tym co rośnie na twojej działce.

Co do samowoli budowlanej stojącej w granicy - zgłaszasz do nadzoru budowlanego pismo, zdjęcia, opis... i czekasz na rozbiórkę.

bajbaga - to o czym piszesz byłoby możliwe gdyby sąsiadka rozpoczeła sprawę o zasiedzenie nieruchomości. Jezeli tego nie zrobiła to zwyczajnie nielegalnie użytkuje cudzą własność (w tym przypadku ziemię) i właściciel ma prawo do wystosowania roszczenia finansowego za nielegalne użytkowanie.

bajbaga
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 858
Rejestracja: 26 lip 2011, 9:55
Lokalizacja: sSiwy12
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: bajbaga » 29 cze 2012, 9:35

boogi pisze:bajbaga - to o czym piszesz byłoby możliwe gdyby sąsiadka rozpoczeła sprawę o zasiedzenie nieruchomości. Jezeli tego nie zrobiła to zwyczajnie nielegalnie użytkuje cudzą własność (w tym przypadku ziemię) i właściciel ma prawo do wystosowania roszczenia finansowego za nielegalne użytkowanie.


Zamiast zawiłych tłumaczeń - tylko część istotnych przepisów obowiazujacego prawa, KC;

Art. 336.
Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz
samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca,
dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo
nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny).
Art. 339.
Domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym.
Art. 342.
Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz był w złej wierze.
Art. 344.
§ 1. Przeciwko temu, kto samowolnie naruszył posiadanie, jak również przeciwko
temu, na czyją korzyść naruszenie nastąpiło, przysługuje posiadaczowi
roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i o zaniechanie naruszeń.
Roszczenie to nie jest zależne od dobrej wiary posiadacza ani od zgodności
posiadania ze stanem prawnym, chyba że prawomocne orzeczenie sądu lub
innego powołanego do rozpoznawania spraw tego rodzaju organu
państwowego stwierdziło, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia
jest zgodny z prawem.
§ 2. Roszczenie wygasa, jeżeli nie będzie dochodzone w ciągu roku od chwili
naruszenia.

Mirek_5
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 28 cze 2012, 12:48
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: Mirek_5 » 29 cze 2012, 11:00

czyli wynika z tego, że nawet jak papiery otrzymam od geodety, i będę chciał postawić sobie ogrodzenie, to muszę uważać żeby nie wydeptać truskawek sąsiadki na mojej działce?, czy źle to rozumiem? Bardzo proszę o jakąś radę jak to można rozwiązać.....może ktoś zna podobny przypadek...jak ją zmusić do usunięcia się z mojej działki..? Może jak wezwę Nadzór Budowlany do tego budynku to może ustąpi, dodam jeszcze że sąsiadka przy naszej granicy w innym miejscu na trawie składuje duże ilości azbestu, po wymianie dachu. Z tego co mi wiadomo to nie można tak przechowywać azbestu, też chyba kwalifikuję się to do zgłoszenia? Może w ten sposób trzeba ją podejść, dodam jeszcze że my nie chcieliśmy się z nią kłócić, chcieliśmy wszystko załatwić/dogadać się w spokoju, ale nie chce z nami rozmawiać..... Może ktoś ma jakąś dobrą radę?

boogi
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: boogi » 29 cze 2012, 15:13

bajbaga wszystko cacy - w wypadku gdyby sasiadka byla wpisana w księdze wieczystej przez zasiedzenie.

Mirek_5 - wymianę pokryć z azbestu może w PL legalnie wykonać tylko firma posiadająca odpowiednie certyfikaty i całość powinna zaraz po demontażu zostać zutylizowana na legalnie działającym składowisku azbestu.

Ogradzaj swoją własność i pisz jednocześnie pismo do nadzoru zarówno w sprawie samowolki jak i nielegalnie zdjętego i składowanego materiału niebezpiecznego.

bajbaga
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 858
Rejestracja: 26 lip 2011, 9:55
Lokalizacja: sSiwy12
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: bajbaga » 29 cze 2012, 15:56

boogi pisze:bajbaga wszystko cacy - w wypadku gdyby sasiadka byla wpisana w księdze wieczystej przez zasiedzenie.


Posiadacz nie musi być właścicielem rzeczy - o tym stanowi to prawo.
Zasiedzenie to nabycie prawa własności rzeczy (nieruchomości).
To są dwie oddzielne sprawy.

A tak nawiasem mówiac, skoro było wznowienie granic, to sąsiadka musiała się pod protokołem podpisać wnosząc swoje uwagi - czyz nie tak ?

Mirek_5
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 28 cze 2012, 12:48
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: Mirek_5 » 29 cze 2012, 18:46

nie, sąsiadka nie brała udziału w okazywaniu, chodziła po podwórku, za to był jej syn, ale geodeta powiedział że nie musi sie podpisywać, w uwagach napisał że właścicielka była ale chciała brać udziału w okazywaniu, oczywiście zawiadomienie dostała i w dzień okazywania zapraszaliśmy ją do udziału. [/img]

fruzin
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1138
Rejestracja: 28 kwie 2006, 0:03
Lokalizacja: Lublin
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: fruzin » 29 cze 2012, 22:07

Z tym zasiedzeniem to jest mniej więcej tak:
20 lat jeżeli zasiedzenie było w dobrej wierze tzn. jeżeli wszystkie formalności były dochowane a np. notariusz coś sp... i przez to akt jest nieważny,
30 lat w złej wierze - pozostałe przypadki.
Sprawy o zasiedzenie trwają dość długo (ok. 3 lat) i są prowadzone "przeciwko komuś" czyli najczęściej właścicielowi, ich spadkobiercom itp.
Nie jestem prawnikiem, ale trochę interesowałem się kiedyś tym, bo rodzina ma działkę, za którą zapłaciła właścicielowi. Nie spisali aktu notarialnego, a w między czasie sprzedający zginął w wypadku samochodowym. Do tego brat sprzedającego mieszka gdzieś w innej części kraju i nie utrzymywał z rodziną kontaktu. Jednym słowem czekamy jeszcze parę lat na 30 lat zasiedzenia.

Wracając do sprawy.
Ten azbest to pętelka na szyi sąsiadki. Oprócz PINBu poinformowałbym WIOŚ (ochronę środowiska).
Jeżeli budynek stoi w granicy to woda opadowa musi iść na działkę właściciela. PINB jest od tego aby tego dopilnować. Ten przepis funkcjonuje od dłuższego czasu, prawdopodobnie w momencie wznoszenia też.
W tej trochę zawikłanej sprawie poszedłbym do prawnika od nieruchomości. Na forum to tylko podstawy. Do prawnika po szczegóły.
folia kubełkowa... czemu nie
robota będzie za parę lat...
i nie ma czegoś takiego jak 99% izolacji

Mirek_5
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 28 cze 2012, 12:48
Re: Brak pomysłu na rozwiązanie sprawy...

autor: Mirek_5 » 30 cze 2012, 8:32

czyli sprawa wygląda tak, jak odbierzemy papiery od geodety, zgłaszamy budynek do Nadzoru Budowlanego, azbest do ochrony środowiska i może sąsiadka sama ustąpi.... a z tym budynkiem to sąsiadka będzie musiała go tylko zabezpieczyć czy rozebrać?, bo jeśli ona ma nas w d... to my ją też i nie zgadzamy się na budynek w granicy...jak to wygląda? i jakie kary jej za to grożą?, bo może jak pójdę i powiem jej kwoty to od razu ustąpi...


Wróć do „Ekspertyzy budowlane i opinie techniczne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości

Gotowe projekty domów