"Pracujące" panele - czy tak ma być?

Witam,
proszę o poradę - niestety w temacie paneli podłogowych jestem zielona, a wszyscy znajomi mają panele od kilku bądź kilkunastu lat i nie mam skali porównawczej.

Trzy tygodnie temu zdecydowaliśmy się na położenie paneli na podłodze w pokoju, który trzeba było mocno odświeżyć. Mieszkamy w bloku (wielka płyta), z powodu ograniczonych funduszów zdecydowaliśmy, że nie będziemy zrywać starej podłogi z płytek PCV ani robić standardowej wylewki. PCV trzyma się bardzo mocno, sprawdzaliśmy poziom podłogi i w miejscach, gdzie były wypukłości zerwaliśmy płytki i wyrównaliśmy powierzchnię, a tam, gdzie były wklęsłe miejsca, uzupełniliśmy je, by otrzymać poziom. Jednak podłoga nie była idealnie równa, zdarzały się większe obszary, gdzie było wgłębienie ok. 2-3mm. Konsultowaliśmy sprawę z 2 sprawdzonymi fachowcami i stwierdzili, że na taką podłogę, jaką mamy, można spokojnie położyć panele. Jeden z tych fachowców akurat odświeżał nam ściany i sam ocenił stan podłogi i pomógł z wyrównaniem w miejscach, gdzie była większa różnica poziomów.

Wybraliśmy panele Krono Original, klasa AC 4, grubość 8mm, położyli nam ją monterzy z firmy sprzedającej panele. Pod panele położono specjalną folię paroizolacyjną a jako podkład coś, co przypomina jakby miękką płytę pilśniową (niestety nie pamiętam, jak się to nazywa) o grubości 5mm. Taki podkład nam polecił zarówno pan w sklepie, jak i nasz znajomy fachowiec - zależało nam, by wyrównać nierówności na podłodze i nieco ją wyciszyć. Oczywiście zostawiono dylatację pod ścianami, pokój jest nieduży (3x3,5m).

Minęły 3 tygodnie od położenia paneli i na większości podłogi widać, że panele pracują - podłoga ugina się pod nogami (1mm? 2mm?), widać to pod światło i czasem czuć pod stopami. Nie uginają się pojedyncze panele, ale większa powierzchnia (np. 2-3 panele). Tylko w niektórych miejscach podłoga się nie ugina. Monterzy z firmy sprzedającej panele nie dali nam gwarancji na montaż, ponieważ podłoga nie była z wylewką i były nierówności, ale powiedzieli, że nie raz kładli panele w podobnych warunkach w bloku i że nie było problemów. Stwierdzili też, że na tym grubym podkładzie panele muszą się "układać" przez miesiąc do dwóch miesięcy.

Proszę o informację, czy to uginanie się paneli podczas chodzenia na większości podłogi to normalne? Nie mam doświadczenia z panelami, a zależy mi, by posłużyły parę lat w dobrym stanie, bez pękania piór i klawiszowania. Czy podłoga "siądzie", tzn. podkład nieco się ubije i nie będzie sprężynował (na tym polega "układanie się" paneli?)? Czy też panele jakby wiszą w powietrzu nad podkładem w miejscach, gdzie podłoga jest 3mm niżej i taki efekt uginania się będzie już zawsze? Sprawdzałam, jak to wygląda u kilku znajomych, u nich nie było efektu uginania się podłogi, ale ich panele mają już przynajmniej kilka lat i zazwyczaj były kładzione na piance (dodam, że nie wszyscy znajomi robili wylewkę, niektórzy kładli panele na PCV jak my). Boję się, że podkład ugnie się w miejscach, po których najwięcej się chodzi lub pod krzesłem od komputera, i panele zaczną się rozłazić i pękać. Czy może, jako właścicielka mieszkania, gdzie praktycznie wszędzie są płytki podłogowe, zwyczajnie histeryzuję i muszę się przyzwyczaić do takiej specyfiki podłogi?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam.

Widocznie nierówności były większe niż 2-3mm i dlatego panele się uginają podczas chodzenia po nich.

A kładliście tam takie zielone maty podkładu? Jeśli tak i naral pracuje, to możliwe, ze trzeba jednak będzie zdjąć panele i spróbować położyć na to pcv płytę osb i dopiero podkład i na koniec panele, wtedy już powinno być stabilnie. Kronopol to moze nie jest balterio, ale tez niezła firma, więc nie powinno być tragedii.

A teraz jest promocja na podkłady w mardomie, więc moze warto zajrzeć, bo można sobie zaoszczędzić trochę, a jakoś bardzo dobra.

teraz już chyba nie ma, ale na pewno wkrótce znowu jakaś będzie, bo często robią.

Czyli jednym słowem masz prawdziwą podłogę pływającą:)
A tak na serio, skoro posadzka posiadała nierówności to można było się spodziewać jaki będzie tego efekt. Jeżeli ugięcia nie są zbyt duże (trudno to ocenić przez ekran i kilometry kabla) nie powinnaś się niczym martwić. Jeżeli ugięcia są znaczne, możesz się spodziewać, że z upływem czasu uwidocznią się łączenia pomiędzy panelami. O funkcjonalność nie powinnaś się obawiać bowiem pióra-wpusty są skonstruowane w taki sposób, aby przenosić pewne "nienaturalne" obciążenia, zasmucony może zostać jedynie Twój zmysł estetyczny.
Ps. Ile kosztuje ułożenie paneli podłogowych w Twoim regionie?
Pozdrawiamy Ekipa S-technika, www.remont.zareklamowali.pl

Mardom ma znowu promocję, więc proponuję zdjąć panele, wyróżnac podłoże, położyć porządne pianki i izolatory i na to porządne panele. I tyle.