Cambell77 pisze:widzę że temat zszedł na inny tor....jak na razie tylko jedna osoba wypowiedziała się na ową konstrukcję....drzewo zamawiał fachowiec który to robił, gwarancje mam na piśmie.... nadal się pytam co z tymi pęknięciami....
Przestań pisać to tym partaczu "fachowiec"... bo tym stwierdzeniem obrażasz prawdziwych cieśli.
Ten partacz nigdy w życiu nie widział jak wygląda poprawnie wykonane połączenie ciesielskie.
Zostało wbudowane mokre drewno wbrew normom budowlanym, które teraz schnie i zwyczajnie pęka... i będzie dalej pękać, bo takie są właściwości drewna, nie wysezonowanego. To co masz wbudowane w konstrukcję dachu za jakiś rok będzie się nadawać dopiero do palenia w kominku - osiągnie odpowiednią wilgotność. Do konstrukcji dachu za jakies 2 lata (gdyby nie zostało wbudowane w twój dach).
Belka ukazana na zdjęciu pęknie za niedługo po całej długości osłabiając przekrój który był liczony na pewną wytrzymałość, której nie będzie. Może to w daszym etapie spowodować ugięcie połaci, lub jej zawalenie np. pod naporem śniegu zalegającego na dachu.
Dopóki masz gwarancję od tego partacza (oczywiście pisemną) jak najszybciej z niej skorzystaj - bo jak ona minie to cały koszt zmiany konstrukcji dachu będziesz pokrywać ze swojej kieszeni.
Na pewno konieczna jest wizyta kogoś mądrzejszego od tego partacza tj uprawniony inżynier budownictwa, który obejrzy całą konstrukcję fachowym okiem i zapewne wykryje więcej "baboli".
Zaufaj uprawnionemu inżynierowi z wieloletnią praktyką... takich bubli widziałem setki i zawsze "fachowiec" jak o autorze partactwa mówili inwestorzy wmawiał że "tak się teraz robi".