KAŻDA żarówka jest na to wrażliwa.
1. Zwykła, bo ma częstą zmianę temperatury w przewodziku, który świeci, on się coraz bardziej rozszeża i coraz mniej skurcza(zużycie materiału), a po jakimś czasie na tyle rozszeża, że jest cieniutki, stawia za duży opór, wytważa za dużo ciepła i... przepalona
2. Energooszczędna jiest pewnego rodzaju jarzeniówką... ma wmontowany malutki starter, i on się najczęściej niszczy, i cała żarówka do śmieci...
Energooszczędne są bardziej wrażliwe, ale i tak nie płąca sięich montować - takie jest moje zdanie. Drógim problemem jest fakt, że przy energooszczędnej żarówce nie ma mowy o przyciemniaczu światła, bo zaczyna mrygać (zapalanie i gaśnięcie) osobiście tak miałen, ale żarówka rzymała się i tak ponad 3 miesiące, a każdy mi mówił, że starter siądzie po 4 dniach:)
Wszystko zależy chyba od wykonania żarówek, a to jest coraz lepsze i tańsze...
Pozdrawiam
Wesołych Świąt