Nawiew z kanału wentylacyjnego

Jeżeli Twoje rachunki za ogrzewanie są spore, masz pleśń w pokoju to może być spowodowane złą wentylacją w domu czy w mieszkaniu. Dowiedz się jak temu zaradzić i stworzyć zdrowy klimat w domu.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

samouk
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: samouk » 11 sty 2012, 19:49

matyks pisze:Samouku, dzięki! Turbowent zwykły, komin jest tylko mój, na 100% nikt się nie wpiął. Jest drożny, bo widzę to w lusterku.

No właśnie - zwykły turbowent działa wtedy, gdy wieje wiatr. Gdy wiatru nie ma, to tylko przeszkadza w prawidłowej wentylacji konwekcyjnej (tu przyznaję rację forumowiczowi T.B., bo grawitacja, to CIĄŻENIE a nie UNOSZENIE na zasadzie konwekcji ciepłego powietrza w kanale wentylacyjnym :) )
Jeśli miałbyś trochę "kasy", to lepiej byłoby zastosować w jego miejsce właśnie hybrydowy, napędzany elektrycznie w czasie, gdy nie ma wiatru i gdy występuje "cofka". Wtedy przymusowo wspomagałby ciąg naturalny. Jeśli chcesz pozostać przy wentylacji najtańszej (naturalnej), to będzie to wymagało przeprowadzenia kompleksowej analizy nawiewu i wywiewu do i z twojego mieszkania, uwzględnienia temperatur, sprawdzenia ciągów w obu kanałach i t.d. "Na odległość" coś doradzić, będzie raczej trudno. Rozwiązanie proponowane przez forumowicza T.B. jest pewniejsze, pod warunkiem, że nie będzie przerw w dostawach prądu :wink:

Pozdrawiam

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 11 sty 2012, 20:32

Ale ja jeszcze nic na proponowałem.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 11 sty 2012, 20:34

Ale ja jeszcze nic na proponowałem.
A w turbowenty nie wierzę, nawet z zasilaniem . Powietrze idzie po najmniejszej linii oporu, i wcale zagrzybienie w pokojach nie musi ustąpić. Wyciąg nie musi brać powietrza przez okna pokojowa.

samouk
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: samouk » 11 sty 2012, 21:18

Ale ja już wiem, co Sz.Pan chciał zaproponować :lol: (matyks zapewne nie).
Dlatego też proponuję najpierw przeanalizować kompleksową sytuację w mieszkaniu (w tym sprawę niezbędnego nawiewu) i dopiero potem (po wizji lokalnej i prawidłowej diagnozie) znaleźć rozwiązanie.

matyks
Początkujący
Początkujący
Posty: 10
Rejestracja: 09 sty 2012, 20:14
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: matyks » 11 sty 2012, 22:26

Do obydwu Panów mam kawałek, jestem ze śląska. Myślę, że w grę wchodzi jedynie rozpatrzenie wentylacji naturalnej, ponieważ na mechaniczną z odzyskiem nie mam miejsca (chyba że w spiżarni, a z kolei do turbowentów hybrydowych nie mam gdzie pociągnąć zasilania. O powyższych metodach wiem tyle, ile przeczytałem w gazetkach, czyli niewiele:) Mogę się zatem bardzo mylić. Jeśli któryś z Panów jest w stanie podjąć się tego zadania czekam na wiadomość osobistą. Umówimy się na oględziny i może jakoś to skończę. Serdecznie dziękuję za odpowiedzi. Z każdym z Panów skontaktuję się osobiście około weekendu.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

m. t.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 11 sty 2012, 22:55

Nie proponuje odzysku ciepła tam gdzie on nie ma znaczenia . Rozważanie wentylacji naturalnej - też mnie nie interesuje,, bo wiem, że sprawy nie załatwi, szkoda więc klawiatury.
Najlepszym rozwiązaniem będzie dla Pana wybranie czerpni - założenie kanału fi 100 - filtra 0 wentylatora kanałowego - rozdzielacza na wszystkie pokoje ( wszystko pod sufitem w przedpokoju) + regulacja obrotów. Powietrze z zewnątrz przefiltrowane wejdzie do pokojów OD GÓRY. Nie będziemy więc odczuwać chłodu z wentylacji ( jak przy nawiewnikach okiennych) dalej to powietrze pójdzie do kuchni i łazienki - opuści mieszkanie kanałami do tego przeznaczonymi. Nie grozi nam cofka zagrzybionego powietrza , mamy regulację ( podczas nieobecności można podkręcić na maksa.

Dla człowieka ważniejsze jest skąd bierze świeże powietrze a nie gdzie wyrzuca zepsute.

Ponieważ kanały pionowe robią zimą podciśnienie to nawet jak nie będzie zasilania - wentylacja minimalna będzie.

samouk
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: samouk » 11 sty 2012, 22:58

matyks pisze: Myślę, że w grę wchodzi jedynie rozpatrzenie wentylacji naturalnej, ponieważ na mechaniczną z odzyskiem nie mam miejsca (chyba że w spiżarni,

No to poradzę ci to, co tu często radzę - zapomniany stary sposób regulowanego nawiewu ulokowanego w spiżarni (kratka z żaluzją lub jeszcze pewniejszy - anemostat). Korzyść podwójna - schłodzone przetwory i wstępnie podgrzane powietrze, które wpuszczasz poprzez szczeliny (podcięte drzwi). Jeśli taki dodatkowy nawiew nie pomoże, to pogadamy później o różnych rodzajach wywiewek dachowych.

Pozdrawiam

matyks
Początkujący
Początkujący
Posty: 10
Rejestracja: 09 sty 2012, 20:14
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: matyks » 11 sty 2012, 23:15

A czy te sposoby wentylacji są ciche?
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.



m. t.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 12 sty 2012, 0:01

Człowiek słyszy od 30dB a wentylator kanałowy dobry ma 18dB.. Ważna jest też dystrybucja - kanły powinny być tak dobrane by prędkość na małym biegu była 2m/sek. na wysokim 5. Jest to przedział gdzie powietrze ma najcichsze przepływy i najmniejsze opory.

samouk
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: samouk » 12 sty 2012, 10:13

matyks pisze:A czy te sposoby wentylacji są ciche?

Nawiew samoczynny z anemostatu czy kratki (tym razem grawitacyjny - bo zimne powietrze jest cięższe od tego w mieszkaniu czy w spiżarce) - na pewno :D

SGL
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: SGL » 12 sty 2012, 22:35

Tomasz_Brzeczkowski - najwyraźniej jest handlarzyną i montażystą systemów wentylacji mechanicznej stąd takie negatywne komentarze nt wentylacji grawitacyjnej (która wg niego i jego mentora dr sowy nie istnieje - dla niego istnieją wyłącznie systemy klimatyzacji i wentylacja mechaniczna - tego "uczy" na PW) zwyczajnie nagania sobie klientów...

W Pańskiej sytuacji należy przywrócić działanie systemu - jak? W banalny sposób - koszt robocizny + materiały nie przekroczą 500 zł + koszt "miniprojektu" dla inżyniera który potrafi projektować te "nieistniejące" wentylacje grawitacyjne. :lol:

O dziwo są nawet tablice do projektowania tychże "nieistniejących wentylacji" oraz książki i normy na ten temat.

ps... A ja np jestem ze Śląska i zrobiłem już chyba z 60 projektów w starych kilkupiętrowych XIX/XX w. kamienicach na dobudowę nowych przewodów wentylacji grawitacyjnej (TAK!!! TEJ CO "NIE ISTNIEJE") i w każdej o dziwo systemy nieistniejącej wentylacji działają poprawnie :lol: Czemu działają? Może dlatego że są poprawnie zaprojektowane i wykonane zgodnie z obowiązującymi przepisami, normami i zdobytą wiedzą.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 12 sty 2012, 23:19

Wg Pana to wiedza, wg mnie wypaczanie nauki! Projektowanie wentylacji grawitacyjnej... To naprawdę trzeba zaćmienia umysłu. Mamy XXI wiek - i ścisłe normy. Mamy szkodliwą cofkę z zagrzybionych kanałów mokrych. - Może Pan zaprzeczy? Trzeba trochę się orientować, że mimo przepisów o nie łączeniu elementów wentylacji mechanicznej i tak praktycznie 100% mieszkań ma wentylatory w kuchni i 50% w łazienkach. Gdy się włączy jeden cofa się zagrzybienie powietrze drugim... może nie? TAKIE SZKODNICTWO UPRAWIAJĄ TACY JAK PAN!
Szkodnictwo to nie wiedza!

matyks
Początkujący
Początkujący
Posty: 10
Rejestracja: 09 sty 2012, 20:14
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: matyks » 13 sty 2012, 0:03

Panowie, ja jedynie chciałem prosić o pomoc a nie wywołać spór. Rozumiem, że siedzicie w branży wentylacyjnej już długo i napewno znacie się lepiej niż ja:) Bardzo dziękuję za odpowiedź. Bardzo podoba mi się pomysł p. Tomasza, ale boję się że u mnie w mieszkaniu będzie trudno go zrealizować. Pomysł p. samouka też równie dobry, ale boję się, że będę miał zimną kuchnię przez to.
Muszę się zastanowić a przede wszystkim przedyskutować to z żoną. Przydało by się znać choć orientacyjne ceny usług. Jeśli nie będzie to problemem proszę napisać mi to na priv.
Na chwilę chciałbym jednak wrócić do postawionego przeze mnie pytania. Czy ten wkład kominowy nie będzie problematyczny? Mam dwa identyczne kanały wentylacyjne - łazienkowy ciągnie a kuchenny nie. Nie jest tak zawsze a jedynie w zimne i bezwietrzne dni. Jeszcze do niedawna miałem sytuację odwrotną, czyli cofkę w łazience (kuchnia była zrobiona ciut wcześniej). Wymieniłem piec bo stary był z otwartą komorą no i założyłem (nie ja, a kominiarz) turbowent (na oko taki sam jak w kuchni) na kanał w łazience. W zasadzie wszystko było dobrze do przyjścia pierwszych chłodów. Wtedy naciąłem uszczelki, bo mam świadomość potrzeby napływu powietrza. Niestety nic to nie daje. Jak jest silny wiatr, to wyciąga, jak nie, to nawiewa:( Oczywiście wezwałem kominiarza i zwróciłem uwagę, że nawiewa. Otrzymałem tylko odpowiedz, że musi być większy nawiew. I nie ważne, że wentylacja była sprawna dopiero po OTWARCIU okna, bo sam mikrouchył nie pomagał. Przetestowałem uchylone okno w spiżarni, ale rano miałem ziąb w kuchni (dlatego boję się sposobu p. samouka). Wydaje mi się, że jestem o krok, bo pewnie wystarczy tylko... No właśnie, co? Może nawiewniki w oknach, może wyjąć wkład, a może należało go zaizolować, może szlamowanie (czy jak to się nazywa...). Dla mnie na oko turbowenty są takie same, ale kominiarze jak byli to mówili coś, że w kuchni jest osadzone na "setce" a w łazience 14/14. Nie mam pojęcia o co chodzi, może się mylę. W każdym razie jeśli zimą w przewodach występuje podciśnienie ze względu na dużą różnicę temperatur, to u mnie jest odwrotnie. Ale jaka zima, taka wentylacja...
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.



m. t.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 13 sty 2012, 8:39

Wkład... wentylacja .... "projekt" ... wszystko będzie problematyczne jak Pan nie zrobi w pokojach nadciśnienia. Tylko przy lekkim nadciśnieniu ma Pan pewność, że dobrze się będzie paliło, że nie będzie smrodu, wilgoci i grzybów, nie będzie cofki itp. Będzie za to REGULACJA I FILTRACJA powietrza , będzie zdrowie i komfort.
Wybór należy do Pan - ceny usługi Panu nie podam - bo nie wiem. Ale otwór czerpni i otwory w ściankach działowych miedzy przedpokojem a pokojami - przy dzisiejszych maszynach - do otworów 100mm i 60mm wiertnica bez statywu - wypożyczenie maksymalnie 120 zł - zużycie diamentu max 30 zł - ( gdyby był żelbet) wentylator TD100/160 SILENT - maksymalna cena brutto 380zł sterownik dwubiegowy 80 zł kanał 100mm max 15 zł/mb - czwórnik - 50zł i kanały 60mm po 5 zł/mb, nyple taśma... 50 zł . Zabudowa w rogach pod sufitem w przedpokoju g/k ... nie wiem ale nie więcej jak 200zł.
Może Pan być pewien, że inne rozwiązania to półśrodki a wentylacja jest podstawą domu!
Ps. Nie radzę brać do naprawy wentylacji takich co "projektują" coś co zaprojektować nie można. Znakomita większość domów ma "zaprojektowaną" przez takich Jak Szanowny SGL wentylacje - dlatego tyle problemów! A branie do naprawy tego co zepsuł jeszcze nikomu na dobre nie wyszło.

samouk
Re: Nawiew z kanału wentylacyjnego

autor: samouk » 13 sty 2012, 15:46

matyks pisze:
1. Pomysł p. samouka też równie dobry, ale boję się, że będę miał zimną kuchnię przez to.
2. Wtedy naciąłem uszczelki, bo mam świadomość potrzeby napływu powietrza. Niestety nic to nie daje.
3. Jak jest silny wiatr, to wyciąga, jak nie, to nawiewa
4. Przetestowałem uchylone okno w spiżarni, ale rano miałem ziąb w kuchni (dlatego boję się sposobu p. samouka :?: ).

Ad.1 - Może sprecyzuję - nie proponuję nawiewnika otwartego na spiżarnię, tylko ukrytego w szafce z przetworami. Sam tak miałem w starym bloku z lat 50-tych i działało :!: (w kuchni z uwagi na częste gotowanie zawsze jest cieplej, więc przy takim nawiewie o wychłodzeniu nie ma mowy!) Oczywiście szafka powinna mieć wtedy nieszczelne drzwiczki :D
Ad.2 - jestem wrogiem wycinania uszczelek w oknach (nie po to się je zakłada, aby zaraz potem wycinać :wink: ). Lepiej znaleźć odpowiadającą sobie wersję podgrzewania nawiewanego powietrza.
Ad. 3 - Przecież pisałem wcześniej - zwykłe turbowenty działają TYLKO podczas silnego wiatru i mają chronić przed wtłaczaniem powietrza do kanału wentylacyjnego przez wiatr
Ad.4 - patrz punkt 1 (powyżej)
Myślę ( w tym momencie, to hipoteza :roll: ), że ten metalowy wkład (o ile jest rzeczywiście metalowy) w przypadku słabego ciągu ziębnie i dodatkowo ochładza uchodzące powietrze, co uniemożliwia jego usuwanie (tłumione dodatkowo przez nieruchomy turbowent). A poza tym może ciąg w łazience jest zbyt duży, co powoduje "cofkę" w kuchni?
Masz więc do wyboru: albo moje tańsze rozwiązanie, albo "pewniaka - mercedesa" proponowanego przez T.B.
Wybór należy do Ciebie :D

Pozdrawiam


Wróć do „Wentylacja i klimatyzacja”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 89 gości

Gotowe projekty domów