samouk pisze:Przy spalinach niskotemperaturowych (np. kominek z płaszczem wodnym) z powodu możliwości wystąpienia żrącego kondensatu
No nie porównuj kotła kondensacyjnego z temp. spalin wynosząca 55-60 st.C do jakiegokolwiek kominka, nawet tego z płaszczem wodnym. Każdy właściwie prowadzony kominek jest
paleniskiem wysokotemperaturowym! Wystarczy zmierzyć temp. spalin...
Na efekt powstawania kondensatu
w kominie rzeczywiście ma wpływ temp. jego ścianek ale warunkiem wytworzenia znacznej ilości kondensatu jest skład spalin.
Pomijając przypadki palenia wilgotnym drewnem (ewidentny błąd) w spalinach z suchego drewna liściastego wcale nie ma tak dużych ilości pary wodnej, jak w spalinach z metanu (gazu ziemnego).
Czym innym jest osadzanie się w kominie sadzy, niedopalonych cząsteczek, substancji oleistych (zjawiska szkodliwe), a czym innym powstawanie kondensatu pary wodnej (samo w sobie nieszkodliwe).
Też jestem za tym, by chronić komin wszystkimi możliwymi sposobami ale jak dotąd najlepszą metodą jest dobre paliwo i umiejętny sposób palenia. Nawet producenci wkładów kominowych w rozmowach prywatnych nisko oceniają trwałość wyrobów dedykowanych kominkom i piecom na węgiel. Należy zwrócić uwagę na to, że negatywne zjawiska w kominie (brunatne wykwity, smród nasilą się przy obecności w nim częściowo sperforowanej (wypalonej) blachy.
Moim zdaniem dla palenisk na paliwa stałe najkorzystniej byłoby stosować
wyłącznie materiały ceramiczne: od dobrych cegieł po kształtki systemowe! Wsady blaszane po 3-4 sezonach będą raczej do wyrzucenia, warto więc zastanowić się nad sensem takiej "inwestycji".
Uwaga! Nie sprzedaję żadnych wkładów kominowych ani innych materiałów budowlanych!