Wilgoć na oknach w mieszkaniu

Witam wszystkich specjalistów jak i amatorów.

Mój problem dotyczy dużej wilgoci w mieszkaniu, która objawia się zwłaszcza z rana na oknach w porach jesienno - zimowych. Mieszkanie jest w bloku , wieżowiec z płyty, 9 piętro , ocieplony. Okna plastiki z zamontowanymi nawiewnikami profesjonalnie (ponoć). Z czasem pojawia się grzyb na ścianach. Grzyb usuwany ze ścian przy oknach regularnie profesjonalnymi środkami. Mieszkanie jest regularnie wietrzone 2h dziennie wszystkie okna. Pomimo tego niedługo po zamknięciu okien można zbierać wodę z parapetów.
Kominiarz zbadał wentylację i twierdzi że nie jest zaburzona. Jednak po wejściu do mieszkania czuję , że "powietrze stoi" jest duszno. Z drugiej strony nie mogę mieć ciągle otwartych okien ( dziecko małe w domu). Mieszkanie jest poi generalnym remoncie 5 lat temu. Wiem że problem był również przed remontem.
Co można zrobić ? Może można zamówić jakąś ekspertyzę. Spółdzielnia miała przysłać inspektora budowlanego, ale skończyło się na obietnicach.

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za jakieś pomysły.

wentylacja jest sp..., a właściwie jej nie ma
sprawność wywiewników (nawiewników też) możesz sprawdzić przykładając dymiącą zapałkę (zapalić i zgasić żeby dymiła)
nawiewniki i wywiewniki powinny się znajdować jakby "na krzyż"
to znaczy powietrze które wchodzi przez nawiewniki powinno omiatać całe mieszkanie i wychodzić przez wywiewniki
w sezonie zimowym może dochodzić do zaburzeń ciągu w przewodach wentylacyjnych, stąd problem

Witam,

9 pietro to nie jest czasem ostatnie? Mam kilku znajomych, którzy mieszkają na ostatnich piętrach i większość ma problem z zaduchem i wilgocią. Jedni przez wentylacje inni przez cieknące dachy... Niestety administracja przeważnie niczego sobie z tego nie robi.

Faktycznie można zamówić ekspertyzę - przydały by się pomiary wilgotności powietrza i ścian jak i przepływu powietrza w wentylacji żeby zlokalizować źródło problemu. Pytanie czy spółdzielnia podejmie jakieś kroki po ekspertyzie...

Problemu grzyba i zbyt wysokiej wilgotności radziłbym nie bagatelizować, tym bardziej jeśli w domu jest dziecko. Polecam poradnik na ten temat:

http://www.aero7.pl/poradnik-3-optymalna-wilgotnosc-w-mieszkaniu.html

pozdrawiam,

Aby wentylacja grawitacyjna (wywiewna) spełniała swoją funkcję to musi powietrze do pomieszczenia napływać.

Rozwiązania są takie:
1. Szczelne okna PCV wyrzucić na smietnik - zamotować nowoczesne drewniane skrzynkowce
2. Montaż nawietrzaków podokiennych np fi150 z ogrzewanym kanałem nawiewnym.

Można a nawet trzeba wietrzyć mieszkanie... ale przecież masz małe dziecko !!! Kiedyś ludzie też mieli małe dzieci, wietrzyli mieszkania i nikt nie umarł.

Najśmieszniejsze jest to że wogóle nie przejmujesz się dzieckiem pod kątem wdychanych zarodników grzyba (w późniejszym wieku astma murowana, grzybicy płuc etc etc...) oraz wdychaniu oparów "profesjonalnej chemii przeciwgrzybicznej" która jest jeszcze bardziej destrukcyjna dla układu oddechowego człowieka (tym bardziej młodego).

Dziękuję za odpowiedzi .

Nawiewniki mam profesjonalnie założone w zeszłym roku , ale moim zdaniem mało dały bądź tez nic. Wentylacja była badana przez kominiarza , który stwierdził że jest ok. Mieszkanie wietrzone jest regularnie. Wcześniej mieszkałem w innym mieszkaniu i nie było takiego problemu, a okna wiecznie nie były otwarte.
Poniżej foto nawiewników. Montowałem w 4 oknach po 250 zl za sztukę.

LINK
http://i.imgur.com/30r0U.jpg

Zmien kominiarza...

Jeżeli powietrze stoi to znaczy że wentylacja nie działa.

A skąd mogę pobrać jakieś normy przepływu powietrza przez kratki wentylacyjne?? Może macie jakieś linki , przepisy etc. Sam bym to sprawdził.

Wietrzenie powyżej 30 sek. zimą to już wystudzanie! W pokoju 20m2 już CO2 i wilgoci mniej nie będzie, a tak długie studzenie może powiększyć problemy. Obniżenie temperatury murów, spowoduje, że po zamknięciu okien wilgoć którą cały czas produkujemy lepiej jest "wchłaniana" przez ścianę. Dodatkowo styropian znacznie ogranicza wyjście wilgoci z muru.

Nawiewnik nie może działać tylko dlatego, że jest. A normy przepływu przez kratki... zupełnie tu nie mają znaczenia. Jeżeli nie ma kratek w pokojach, to skąd mamy wiedzieć, że powietrze wylatujące kratką w kuchni czy łazience -jest z pokoju? Przecież powietrze "lubi" iść po najmniejszej linii oporu, i to, że kratką w kuchni, czy łazience wychodzi - nie oznacza, że pokój jest wentylowany. W czasach gdy nie było wentylacji mechanicznej kratki były w każdym pomieszczeniu i były podłączone do odpowiednio wysokich kanałów pionowych.
Faktem jest też, że wentylacja grawitacyjna ( jak sama nazwa wskazuje ) ma stały strumień i nie jest możliwe ją zakłócić - tylko, że jest jeden szkopuł - jak napisał dr Jerzy Sowa z PW - "nie ma problemu wentylacji grawitacyjnej - bo nie ma takiej wentylacji"!

Co do rady... dostarczyć mechanicznie powietrze do pokojów. Tylko wentylacja nadciśnieniowa dostarczy w sposób wymagany ( ciągły) wymaganą normą, zdrowiem i komfortem ilość świeżego powietrza.

Pytanie do użytkownika Tomasz_Brzeczkowski : w jaki sposób mam mechanicznie dostarczać powietrze do pokoju w mieszkaniu ??? Co miałeś na myśli?? Przepraszam, może zabrzmi moje pytanie głupio, ale nie znam sie aż tak biegle w temacie.