T. Brzęczkowski pisze:Np jest na zawnątrz -5 st bezwietrznej pogody i -5 st przy silnym wietrze różnica w oddawaniu ciepła może być nawet 300%!!!
Jak to Pan wyliczył lub skąd Pan to wie że aż tyle
Owszem zgadzam się, że wietrzna pogoda ma wpływ na współczynnik U ściany - jest za to odpowiedzialny współczynnik oporu przejmowania ciepła na zewnątrz Rse=0,04, ale już zupełnie nie rozumiem jakim cudem ma się zmniejszyć opór cieplny ściany aż 3 krotnie.
To jak to jest? Bez wiatru ściana ma U=0.3, z wiatrem U=0.9, a w zacinający deszcz U=1.5:?:
Chyba przyzna Pan, że coś jest nie tak.
Jedynym sensownym wytłumaczeniam takiej sytuacji jest tzw. temperatura odczuwalna. W cyfrowej prognozie pogody podają oprócz temp. powietrza - temp. odczuwalną. W zimie zwylke jest niższa i stąd może być zwiększony przepływ ciepła poprostu ze względu na większą różnicę temperatur. Nie jestem w 100% przekonany do tego, ponieważ temp. odczuwalna dotyczy czysto ludzkiego wymiaru, ale jak to ma się do ścian
T. Brzęczkowski pisze: Inny przykład : układ -powietrze wew. +22stC, ściana i powietrze zaw. -20stC, a powietrze wew. +22 stC i podłoga (otym samym współczynniku U co w/w ściana) i grunt +1 stC. Przebadałem, że znacznie więcej "ucieka " ciepła do gruntu.
Kolejne pytanie: JAK
T. Brzęczkowski pisze:Kolejna sprawa to kierunek przepływu ciepła w ciele stałym. Wyliczenia , które robi Pan fruzin zakładają, że energia cieplna w ścianie płynie dokładnie prostopadle do izolacji i równolegle do gruntu (zob. rys. w podręcznikach) Jest to kolejne błędne założenie. Strzałki symbolizujące strumień w znacznej części należy kierować przez fundament pod dom, aż do momentu zrównania się temperatur, czyli aż grunt pod domem osiągnie 22stC.
Chodzi mi o to znacznie, czyli ile.
Model obliczeniowy jest uproszczony do jednowymiarowego przepływu ciepła niemniej jednak zawsze istniała możliwość wykonania obliczeń w modelu dwu lub trzykierunkowym. Problem stanowią warunki brzegowe, które też musiałyby być uproszczone. I tak naprawdę nigdy wzorami nie odzwierciedlimy rzeczywistości, ale w duzym (akceptowalnym) prawdopodobieństwem jesteśmy w stanie przewidzieć pewne zjawiska.
Może zaproponuje Pan jakiś model obliczeniowy ile ciepła ucieka przez fundament.
T. Brzęczkowski pisze:Kolejna sprawa to wpływ zawilgocenia przegód termicznych na ich izolacyjność. Nawet niewielkie cztero -pięcio procentowe zawilgocenie obniża izolacyjność nawet o 50%.
Już wiele razy upominałem Pana, że wiele materiałów ma wilgotność sorpcyjną na takim poziomie jw. tylko dlatego, że znajdują się w powietrzu o pewnej naturalnej dla domu wilgotności. Ideałem byłoby, żeby materiały miały wilgotność na poziomie 0% ale co poradzimy, że materiały same chłoną parę wodną (taka pseudo higroskopijność naturalna).
T. Brzęczkowski pisze:Strop też zawsze izoluję...
Znowu przypominam: JAK
folia kubełkowa... czemu nie
robota będzie za parę lat...
i nie ma czegoś takiego jak 99% izolacji