Witam
Mam taka dziwną sytuację. Nowy blok, oddany rok temu. Mieszkamy z 10 miesięcy. Po pół roku były rozliczenie zużycia wody i wszystko było ok. Z ciekawości spojrzałem kilka razy na liczniki zużycia wody i zacząłem je spisywać codziennie i zaobserwowałem dziwną rzecz: nie rosło zużycie ciepłej wody, baaa na drugie dzień licznik wskazywał 50 litrów mniej niż dnia poprzedniego. Zacząłem zaglądać do skrzynki z licznikami za każdym razem jak wychodziłem i wracałem do domu i udało mi się wczoraj to zauważyć - mianowicie, nikogo nie było w domu, żadna zmywarka czy pralka nie chodziła a licznik ciepłej wody się cofał i z taką samą prędkością rosło zużycie zimnej wody!! Kilka litrów przy mnie tak się cofnęło. Sprawdziłem odczyt z rachunku ze stanu na 30.06 i do dziś zużyte mamy 0.5m3 ciepłej wody. Przez 2.5 miesiąca to za mało jak poprzednio średnio miesięcznie pod 2m3 mieliśmy. Jednak dużo większe jest zużycie zimnej wody wg średniej z poprzedniego odczytu. Czyli licznik się już cofa i nabija drugi z 2-3 miesiące.
To chyba nie jest normalne? ;) Zgłaszać to raczej do administracji? Będą mi naliczać opłatę za zużycie ciepłej wody wg średniej z poprzednich miesięcy czy jak? Liczniki mają chyba jakąś gwarancje to raczej kosztami mnie nie obciąża?