Witam
Jestem właścicielem piętrowego domku o regularnej bryle w formie prostopadłościanu. Dach stanowi stropodach niewentylowany. Dom budowany u schyłku PRL'u, więc użyte materiały nie są najwyższych lotów. Dom na planie prostokąta, ściany nośne budowane z dwóch warstw bloczków z ok. 3-5 cm. pustką w środku. Strop stanowi niezidentyfikowana jak do tej pory płyta żelbetowa (ma w środsku cylindryczne dziury na całej (chyba) długości, nachylona pod lekkim kątem (różnica wysokości sufitu między ścianami na piętrze wynosi około 30 cm) i oparta o ściany nośne zewnętrzne. Dach ma powierzchnię ok. 82 m2 i wymiary 15,5 x 5,25 metra + dwa ogniomurki. Dach jest "ocieplony" jakąś dyktą z watą szklaną w środku, o grubości 1-2 cm, na to wylana jest warstwa tworząca spadek, na warstwie leżą dwie warstwy papy. Ot i cała konstrukcja.
Przyszedł czas na termomodernizację, bo zima na piętrze jest delikatnie mówiąc trudna.
Wiem, że dachy płaskie izoluje się generalnie styropianem, ale mój wybór padł na.. więźbę dachową. Z kilku powodów - po pierwsze chciałbym użyć nietypowego materiału izolacyjnego - perlitu i słomy (nie pytajcie dlaczego - słoma i już !), a po drugie - mam MOCNO ograniczone fundusze w ilości około 5 tys zł i dostęp do taniej blachy trapezowej i więźby ze znajomego tartaku. Dach planuję wykonać za pomocą siły roboczej mojej i znajomych
. Moje pytania są następujące:
1) Kąt nachylenia około 3 stopni - tutaj jest moje główne zmartwienie, bo nie wiem czy nie za mało?
2) Założenia są następujące - blacha, trapezowa t18, łaty, kontrłaty, membrana dachowa, Krokwie wysokości 20 cm, mocowane do dwóch przeciwległych murłat z 10 cm odstępem od połaci dachu, gdzie będzie kolejna membrana paroprzepuszczalna (lub istniejące pokrycie papy, odpowiednio zreperowane), zagęszczony perlit, a na perlicie wylądują mocno sprasowane kostki słomy
murłaty 20x20 z wcięciami 10 cm głębokie i 8 szerokie, mocowane do ścian nośnych. We wcięcia mocuje krokwie 8 x 20cm, o rozpiętości 5,25m. W moim planie ciężar nowej konstrukcji dachowej opiera się na ścianach nośnych, zaś izolacja lekko obciąża płytę. Do tego oczywiście obróbki kominów, okapy, obróbki blacharskie, szczeliny wentylacyjne, uszczelnianie itp itd. zgodnie ze sztuką dekarsko-blacharską
To moje drugie zmartwienie - wprawdzie ściany mam grube, fundament w dobrym stanie.. to konstrukcja taka trochę będzie ważyć. Dodać do tego śnieg który przy zastsowanym ociepleniu będzie zalegał długo, wprawdzie można odśnieżać, ale - W jaki sposób obliczyć dopuszczalne obciążenie mojego dachu?;-) Nie posiadam żadnych szczegółowych projektów tego domu.
Czy uda mi się zrobić coś o lepszych parametrach do 5 tys zł? I czy 4 stopniowe nachylenie blachy trapezowej i moim zdaniem dość ciężka konstrukcja z dużej ilości drewna na obciążone żelbetowymi płytami ściany nośne nie sprawi mi kłopotów?
A jeśli takie rozwiązanie całkowicie odpada, waszym zdaniem:
Powinienem zbić nierówną warstwę wyrównującą "dokopując" się do płyty, oczyścić ją, wyrównać, położyć warstwę papy, na to 20 cm styropianu eps 100, betonowa warstwa wyrównująca i 2 warstwy papy termozgrzewalnej? W tej technologi martwią mnie koszta i brak pojęcia w jaki sposób wykonać równą warstwę kształtującą spadek...
Pomocy