Witam!
Robie remont w domku jednorodzinnym na pierwszym pietrze,
W mieszkaniu jest strop drewniany (stare budownictwo).
Belki sa położone co 1 metr, a belka ma grubosc 16 cm
teraz na stropie sa polozone deski dlugie na dlugosc pokoju czyli 4 metry x 0.1 m o grubosci 2 cm.
Deski strasznie skrzypia.
Co mi poradzicie z tym zrobic?
Polozenie na deski OSB (gr 15) powoduje to ze deski skrzypia, wiec zerwalem deski i chcialem polozyc bezposrednio OSB na strop, jednak odpada gdzyz odleglosc 1 metra od stropu do stropu jest za duza i plyta sie lekko ugina.
Wymyslilem, ze potne deski z podlogi i zamontuje je miedzy stropami (na sztorc) czyli obrocone o 90 styopni.
Czyli, do stropu wkrecam kawalek deski, a do niej przykrecam obrocona o 90 stopni deske (czyli na wysokosc ma teraz 0,1m ta deska)
ale czy tak moze byc?
co zrobic, bo w pokoju wypada to super, tzn strop jest na poczatku pokoju, ale np w lazience (szerokosc 1,6 metra, mam strop przy scianie, nastepny na srodku, i juz kolejnego nie widze bo jest pod sciana, wiec do czego te deski przymocowac? i to dla mnie duzy problem, bo caly plan...
moze poradzicie mi cos z tym zrobic bo od paru dni rozlozylem rece i nie wiem
pozdrawiam