Witam.
Mam pytanie dotyczące minimalnej temperatury, jaką należy utrzymywać w mieszkaniu przez jego właścicieli. Chodzi o to, że kupiłem mieszkanie w nowym budynku i przez zimę jeszcze nie zacząłem remontu. Ustawiłem zatem grzanie na osiem stopni i tak pozostawiłem (ogrzewanie gazowe). Niespodziewanie w lutym dostałem pismo od dewelopera, że wpłynęły do niego skargi na niemożność dogrzania mieszkań przez lokatorów mieszkających nade mną i zostałem wezwany do utrzymywania w niezamieszkałym mieszkaniu temperatury nie niższej niż 16 stopni - tak podobno został zaprojektowany budynek, że wszyscy muszą utrzymywać temperaturę nie niższą niż 16 stopni, aby sąsiedzi mogli u siebie uzyskać normalną temperaturę.
I tu pojawia się moje pytanie: czy istnieją jakieś przepisy określające minimalną temperaturę do utrzymywania której zobligowany jest właściciel mieszkania? Czy można w taki sposób projektować budynek, aby (de facto) inni lokatorzy ponosili część kosztów ogrzewania mieszkań sąsiadów?
Bardzo dziękuję za ewentualne odpowiedzi.