"Nie musi być hartowana. Oczywiście taka jest mniej odporna i może się stłuc. Ale trzeba w nią uderzyć."
Idąc dalej tą logiką nie musisz zabezpieczać ściany przy blacie, pobrudzi się tylko wtedy gdy zachlapiesz.
Co do szkła jest kilka rozwiązań.
Systemowe z okuciami. Stosując tego typu rozwiązujesz problem zabezpieczenia styku krawędzi blatu ze ścianą. Ich użycie podnosi trwałość całego rozwiązania i zwiększa odporność szkła na przypadkowe uderzenie, pracę szkła pod wpływem temperatury i zabrudzenie. Wadą jest koszt przy porządnych rozwiązaniach. Nie znam tego co stosuje IKEA.
Inną metodą jest nawiercenie szkła i zawieszenie na kołkach dystansowych. Zdecydowanie mniej trwałe (szkło hartowane nie jest niezniszczalne) zwłaszcza gdy musimy w takim szkle umieścić np gniazda elektryczne. Poważną wadą jest dystans. Szkło nie może przylegać do blatu, musi być uniesione. Powstaje problem zabezpieczenia blatu i ściany i pytanie jak czyścić bez demontażu.
Są też wynalazki tych którzy chcą być oszczędni lub najtańsi na rynku.
Szkło 4mm jest nieszczęśliwym rozwiązaniem. Lepszym, jeśli musimy taniej, jest zastosowanie większej grubości szkła. Tu grubość zależy od wielkości płaszczyzny. 6 - 8 mm. Lepiej zastosować grubsze szkło niż klejone z dwóch warstw o tej samej grubości łącznej. Najlepiej hartowane.
Na marginesie: porządne rozwiązania naprawdę różnią się od podobnie wyglądających tańszych