Witajcie,
Mam dość denerwujący problem. Jako iż jestem laikiem w sprawach budowlanych i postanowiłem poszukać rozwiązania w necie przez co trafiłem na wasze forum. Otóż kotłownia jak i garaże znajdują się u mnie jakiś metr pod ziemia i w okresie zimowo-wiosennym mam mały problem z nachodzącą wodą do kotłowni. Co ciekawe warstwa wylewki (betonu?) w tymże pomieszczeniu jest o jakiś stopień (ok 12-15cm) niższa od garaży co bardzo mnie zastanawia. Woda pojawia się po dużych roztopach i nachodzi , maksymalnie tak kolo paru centymetrów wysokości w najniższym pktcie (na szczęście spad został dobrze zrobiony i woda znajduje się w okolicach drzwi po przeciwnej stronie pieca. Dziwi mnie także to żę jedynie w tym pomieszczeniu nie ma studzienki do uchodzenia wody a znajduje się najniżej . Problem w innych pomieszczeniach nie występuje, ekipa dmuchała na zimne i umieściła tam owe kanały do uchodzenia wody . Czytałem w internecie o powłokach na beton które blokują przedostawanie się wody . czy są one skuteczne? myślałem także o wykopanie jakiejś studzienki i zakupienie pompki do wypompowywania wody co jednak jest co najmniej niewygodne. Najlepszym sposobem chyba byłoby zatrudnienie ekipy budowlanej dokucie sie do przewodów odprowadzającej wodę i wyrównanie wylewki z innymi poziomami jednak wiąże się to ze znacznymi kosztami. Proszę o wasze opinie co jest najlepszym sposobem aby rozwiązać moj problem jak najlepiej. Z góry dzięki
P.S. Mam nadzieje że temat w dobrym dziale.