elektron pisze:Tak na chłopski rozum domy z cegły wydają się trwalsze niż z drewna...
Oczywiście, że są trwalsze. Jednak spójrz na to w aspekcie społecznym. W latach 70' wybudowano wiele domów murowanych typu "kostka" a dzisiaj - kto chce w nich mieszkać? Budynki jeszcze długo postoją natomiast zużyły się moralnie.
Dlaczego tak się dzieje? My Polacy - naród raczej biedny, jeżeli mamy wydać bardzo dużo pieniędzy na dom to musi on być trwały. Dlatego budujemy z cegły.
Oni (kanadyjczycy, skandynawowie) - narody raczej bogate, mogą pozwolić sobie na pewnego rodzaju "rozrzutność" i budują z drewna (którego mają pod dostatkiem).
Budowanie z drewna ma więc sens pod względem zużycia moralnego. Zmienią się upodobania ludzi równocześnie ze zużyciem technicznym budynku. Wówczas nikt nie będzie płakał nad rozbieranym domkiem. Tak samo nikt dzisiaj nie płacze gdy rozbiera się "kostki".
Głównie z powodu trwałości domów szkieletowych drewnianych (20-30 lat) wielu inwestorów decyduje się na dom tradycyjny.
Osobiście jeżeli będę budował sobie dom to będzie to właśnie szkielet drewniany.
Konstrukcja szkieletu ułatwia dobre ocieplenie budynku - zmieścisz w nim 20 cm i więcej wełny. Dodatkowo możesz z zewnątrz docieplić go styropianem ryflowanym. Efektem będą niskie rachunki za ogrzewanie.
Oczywiście nie ma róży bez kolców. Domy szkieletowy to trudna technologia głównie pod względem szczegółów. Samo zbicie desek nie jest przecież trudne. Całe wnętrze jest zamknięte w worku foliowym niczym w prezerwatywie. Musisz mieć naprawdę sprawną wentylacje. Ale to temat rzeka więc kończe już...
Pozdrawiam
folia kubełkowa... czemu nie
robota będzie za parę lat...
i nie ma czegoś takiego jak 99% izolacji